Nie pamiętam już kiedy lato tak rozpieszczało nas pogodą. Deszczowy i dość przygnębiający zwykle lipiec, zamienił się w prawdziwie wakacyjny miesiąc z tropikalną pogodą, która (wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują) rozgościła się u nas na dłużej. Ogarnięta rozkosznym, letnim rozleniwieniem uciekam z kuchni do ogrodu i chłonę ciepło i spokój oraz witaminy prosto z krzaczków.
Cudem udało nam się zdążyć przed łasymi na ich słodycz szpakami. Czarne, słodkie, dojrzałe i niemal winne w smaku dzikie czereśnie - prawdziwy i deficytowy (szpaki!) rarytas wśród letnich owoców, prawie w całości powędrowały w tym roku do słoików. Początkowo na dżem przeznaczyłam połowę porcji, ale efekt końcowy tak bardzo mnie zachwycił, że i reszta czereśni ostatecznie wylądowała w bulgoczącym garnku karminowego syropu.
Nadmiar możliwości znów wystawia mój brak zdecydowania na ciężką próbę. Mimo że truskawki na moich ogrodowych grządkach są już tylko słodkim wspomnieniem, to nie dane mi było długo po nich rozpaczać, kiedy ogród dzień po dniu zaczyna być owocowym rogiem obfitości. Porzeczki czerwone i czarne, zielony i czerwony agrest, wiśnie, maliny i ostatnie (ale zawsze!) jagody kamczackie... Kiedy dorzuci się do tego dzikie czereśnie za płotem i rumieniące się już powoli papierówki, zaczynam być jak ten osiołek, któremu w żłoby dano.. :)
Mam pytanie do mięsożernych - kultywujecie w swoich domach tradycję jednego dnia w tygodniu bez jedzenia mięsa? W moim rodzinnym domu od zawsze był to piątek. Niezależnie od pory roku i dnia w kalendarzu w piątek nie jadało się mięsa. Nie był to rodzaj kary, wyrzeczenia czy postu - wręcz przeciwnie - jako dziecko uwielbiałam piątki, bo był to ten jedyny dzień w tygodniu, kiedy dozwolony był obiad na słodko. W piątek jadało się naleśniki, racuchy, placki i ryż zapiekany z jabłkami, latem makaron z truskawkami lub jagodami, a nawet gofry! Tradycja bezmięsnego początku weekendu pozostała mi do dzisiaj i chociaż słodkie przysmaki przeplatam teraz częściej daniami rybnymi i warzywnymi, nie wyobrażam sobie piątku z kotletem czy pieczenią.
Subskrybuj:
Posty (Atom)