Coś mi się wydaje, że oto rozpoczynam moją wielką przygodę z rybami :) Powodów tego stanu rzeczy jest przynajmniej kilka - warsztaty kulinarne, które były pozytywnym impulsem, rozpoczynający się właśnie okres postu, jako świetna okazja do zaproszenia większej ilości dań rybnych do codziennego menu i nowy sprzęt kuchenny, o którym za chwilę. Ale przede wszystkim powoli zaczynam rozsmakowywać się w rybach, rozróżniać ich smaki i rodzaje, testować połączenia z ziołami, przyprawami, warzywami i owocami. Opowiadałam już kiedyś, że bardzo długo żyłam w narzuconym sobie przekonaniu, że ryb nie lubię. Do czasu. Do czasu, kiedy przypadkowo miałam okazję spróbowania dań, które zupełnie odmieniły moje myślenie o rybach. Jednym z nich była, pokazywana już kiedyś ryba w mleku kokosowym, a drugim - ryba w maśle pomarańczowym, którą poznałam w kuchni górskiego pubu w Kumbrii, o którym opowiadałam Wam przy okazji daktylowego puddingu.
Czy również macie co roku takie złudne nadzieje, że od 1 marca, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki od razu nastanie wiosna? :) Jest jaśniej, słoneczniej i weselej, ale niestety wciąż jeszcze ranek wita nas lodowatym powiewem i zalegającym śniegiem. Bilans to 1:1 dla zimy i wiosny. W każdym razie nie czas jeszcze żegnać się z ocieplaną kurtką i kozakami i nie czas na orzeźwiające i lekkie dania. Ale to najlepsza pora na pora.
Tak bardzo się cieszę, że ktoś wpadł w końcu na pomysł, by kulinarną blogosferę zintegrować w taki pożyteczny i sympatyczny sposób. Dotychczas z zazdrością śledziłam relacje zagranicznych blogerów z kulinarnych warsztatów czy konferencji, w których brali udział i zastanawiałam się, czy przyjdzie kiedyś czas, kiedy i ja spotkam się z blogowymi znajomymi w jednej kuchni, by wspólnie uczyć się, wymieniać doświadczeniami i najzwyczajniej na świecie spotkać się, by pogawędzić o naszej wspólnej pasji. Okazało się, że ciche marzenie spełniło się szybciej niż przypuszczałam :) Kiedy otrzymałam zaproszenie na warsztaty kulinarne, organizowane przez MAKRO Cash&Carry Polska, podskoczyłam z radości i z wielką ochotą wyruszyłam do stolicy :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)