Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiosna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiosna. Pokaż wszystkie posty
Zielone szparagi, dwa sery - cheddar i kozi, trochę rukoli i fasolki szparagowej i to wszystko na kruchym, maślanym i również serowym cieście. Za takimi daniami tęskni się cały rok :) Cieniutkie, zielone szparagi lubię najbardziej - nie wymagają specjalnej obróbki, jedynie chwilkę blanszowania we wrzątku (można je jeść nawet na surowo), rzadko bywają łykowate.
Koniec sezonu na fiołki nie oznacza końca zabawy z kwiatami jadalnymi. Wręcz przeciwnie - sezon kwiatowy dopiero się rozpoczyna! :) Niedługo po fiołkach kwitnie mniszek lekarski, znany powszechnie jako mlecz, którego jaskrawo żółte łany kwiatów zapowiadają słoneczną porę roku (prawda, że kwiat mniszka przypomina żarzące się promieniami słońce? :)) Z zebranych wiosną kwiatów mniszka można zrobić wiosenny miodek, doskonały na wzmocnienie odporności, z jego liści smaczną i zdrową sałatkę, a z płatków proponuję dziś proste, wiosenne, mniszkowe ciasteczka :)
Kolejna propozycja z przebojowej "Mamuszki", która czekała na wypróbowanie odkąd tylko po raz pierwszy przejrzałam książkę. W końcu doczekała się realizacji, bo pomyślałam, że do takiego sernika świetnie pasować będą sezonowe owoce. I rzeczywiście pasują, chociaż muszę przyznać, że z samym ciastem mam mały problem - nie jestem w stanie określić się, czy sernik ukraiński tak do końca mi smakował czy nie, czy kiedykolwiek upiekę go ponownie. Może dlatego, że uwielbiam serniki i mam silnie zakodowany smak tego tradycyjnego. A ten jest zupełnie inny.
Powoli zaczynam mieć dość tego niedoszłego lata (O.K. narzekać na lato będzie można tak naprawdę dopiero od przyszłego tygodnia). Mimo, że to już połowa czerwca, pogoda jak w marcu (jak w garncu) albo w kwietniu (poprzeplata trochę zimy trochę lata). Sandałki, zwiewne spódnice i krótkie rękawki dalej czekają smętnie na lepsze czasy, a ja powoli mam dość kurtki, którą kupiłam sobie pod koniec kwietnia, z przekonaniem, że długo się nią nie nacieszę tej wiosny. Jak tak dalej pójdzie to pochodzę w niej do jesieni :/ Ale dość tych narzekań. Poczekajmy cierpliwie na astronomiczny początek lata ... a potem ewentualnie będzie można narzekać dalej ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)