Święta już naprawdę za momencik, więc pora zakończyć cykl przedświąteczny na blogu deserem. Kisiel żurawinowy dorzucam do mojej kolekcji świątecznych przepisów kuchni kresowej. Ten zdrowy i smaczny deser podawany był zwykle na zakończenie wieczerzy wigilijnej na Wileńszczyźnie. Słodkich przysmaków było oczywiście więcej, bo nie mogło zabraknąć też kutii, śliżyków z podsytą (mlekiem makowym), czy makowików, ale to kisiel żurawinowy, dzięki naturalnym właściwościom żurawiny, jak nic innego naturalnie łagodził nadwyrężony obfitą kolacją żołądek i wątrobę.
Kisiel żurawinowy przygotowywało się ze świeżej żurawiny błotnej, której pod dostatkiem rosło na podmokłych terenach dzisiejszej Litwy, zwanych rojstami. Dzisiaj o wiele trudniej o nią, a częściej spotkać można w sklepach żurawinę amerykańską o większych i bardziej podłużnych owocach. Z tej amerykańskiej kisiel oczywiście też się uda, ale jeżeli będziecie mieli szczęście dostać tę oryginalną błotną, koniecznie przygotujcie sobie chociaż miseczkę takiego zdrowego, zimowego, żurawinowego kisielu, nie tylko na święta :)
Kisiel żurawinowy:
1 szklanka świeżej żurawiny,
500 ml wody,
4 łyżki cukru brązowego,
1 łyżeczka cukru waniliowego,
1 łyżeczka soku z cytryny,
kawałek kory cynamonowej,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
2 łyżki cukru brązowego dodatkowo
Odlać 1/2 szklanki wody.
Pozostałą wodę wlać do rondla i dodać żurawinę. Dodać laskę cynamonu i podgrzewać na małym ogniu, aż do zagotowania, po czym gotować 10 minut, aż żurawina puści sok (można dodatkowo lekko zgnieść ją łyżką).
Owoce żurawiny odcedzić i przełożyć do oddzielnego rondelka. Wyjąć laskę cynamonu.
Mąkę ziemniaczaną wymieszać w pozostawionej 1/2 szklance wody.
Do soku żurawinowego dodać 4 łyżki cukru brązowego, cukier waniliowy i sok z cytryny. Kiedy cukier rozpuści się całkowicie, zmniejszyć ognień i dodać mąkę ziemniaczaną rozpuszczoną w wodzie. Intensywnie mieszając gotować 2-3 minuty, aż kisiel zgęstnieje.
Kisiel przelać do pucharków.
Do pozostałych owoców żurawiny dodać 2 łyżki cukru brązowego i przesmażyć na dużym ogniu, aż żurawina zrobi się szklista, ale nie rozpadnie się całkowicie.
Do każdego pucharka z kisielem nałożyć po łyżce owoców i udekorować laską cynamonu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie 😍 Niedawno zamroziłam żurawinę, ale ona też się nada.
OdpowiedzUsuńKisiel nieodmiennie kojarzy mi się z czasami dzieciństwa. Żurawina to w moim przypadku już smaki dorosłości. Wspaniałe połączenie. Jak tylko nadejdzie wiosna to chętnie sobie przygotuje taki deser. Świetny przepis. :-)
OdpowiedzUsuń