W końcu nadchodzi najfajniejszy w całym roku czas radosnego oczekiwania, dekorowania, porządkowania, rozgrzewania się, słuchania po raz n-ty "Last Christmas", rozświetlania grudniowego mroku tysiącem kolorowych światełek i chrupania adwentowych ciasteczek :) Brakuje jeszcze przynajmniej odrobiny puchatego śniegu za oknem, żeby z dnia na dzień robiło się coraz bardziej bajkowo. Pewnie i u Was za chwilę ruszy linia produkcyjna świątecznych pierniczków, a żeby było coś do chrupania podczas żmudnych godzin ich lukrowania, proponuję upiec adwentowe ciastka imbirowo-cytrynowe.
To proste, kruche ciastka o bogatym wnętrzu. Można je upiec również na same święta, na spokojnie przygotowując wcześniej ciasto, które może spędzić w lodówce kilka dni, a w zamrażarce nawet miesiąc. Nie wymagają wycinania foremkami do ciastek, więc ich upieczenie zajmuje chwilę, a na pewno dużo, dużo mniej zachodu niż upieczenie zdobionych pierniczków. Imbirowo-cytrusowy smak, podbity cytrynowym lukrem i dodatkowo odrobiną startej skórki limonki na pewno umili wszystkim długie, adwentowe wieczory. A jeżeli lubicie bardziej piernikowy smak, polecam też ciastka korzenne z Jerozolimy.
Ciastka imbirowo-cytrynowe:
(wg BBC Good Food Magazine)
175 g miękkiego masła,
225 g mąki,
85 g brązowego cukru muscovado,
1 żółtko (opcjonalnie - można pominąć),
50 g kandyzowanej skórki cytrynowej lub pomarańczowej,
50 g kandyzowanego imbiru,
1 cytryna,
1 i 1/2 łyżeczki mielonego imbiru,
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu,
1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu,
1 szczypta soli,
100 g cukru pudru,
1 limonka (opcjonalnie)
Masło wymieszać z cukrem brązowym. Dodać przyprawy, sól, skórkę otartą z cytryny i mąkę. Następnie dodać posiekane drobno skórki i imbir. Wszystko wymieszać z zagnieść szybko, aby powstało gładkie ciasto.
Ciasto podzielić na dwie części i z każdej uformować wałek o średnicy około 5 cm. Wałki zawinąć w folię i chłodzić w lodówce przynajmniej godzinę, najlepiej całą noc. Ciasto w takiej formie można też zamrozić, jeżeli ciastka mają być pieczone później.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Wyjęte z lodówki wałki ciasta pokroić na plastry o grubości około pół centymetra. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 15-20 minut, aż ciastka zaczną rumienić się na brzegach. Upieczone ostudzić na blasze.
Przygotować lukier - sok wyciśnięty z cytryny wymieszać z cukrem pudrem (można dodawać go stopniowo mniej lub więcej, w zależności, czy chcemy uzyskać bardziej przezroczysty, czy gęsty lukier). Polukrować wystudzone ciastka i zanim lukiem zastygnie - posypać odrobiną skórki startej z limonki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niby proste, a takie luksusowe ciasteczka, jeszcze ta limonka , ach
OdpowiedzUsuńrobiłam, potwierdzam, super smakują, są takie zwyczajne a jednocześnie bardzo wyjątkowe w smaku - polecam wypróbować :)
OdpowiedzUsuń