Pascha wielkanocna

Dużo tu było o mazurkach, babach i sernikach, ale dotąd nie pojawił się tradycyjny wielkanocny deser - pascha. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że specjalistką od wielkanocnej paschy jest moja kuzynka i to ona co roku przygotowuje ogromny, puszysty, rozpływający się w ustach twarogowy smakołyk na świąteczny stół, często w towarzystwie odświeżającej, owocowej galaretki i świeżych owoców. W tym roku postanowiłam sama podjąć wyzwanie i przygotować paschę wielkanocną od podstaw, czyli z samodzielnie zrobionego twarogu z mleka, śmietany i jajek i podzielić się wrażeniami.

Pascha ma rodowód wschodni, prawosławny, a u nas pojawiła się za sprawą wschodniej kuchni kresowej. Najczęściej formowana jest w wysokich stożkowatych naczyniach, bo jej kształt ma symbolizować grób Chrystusa. Można przygotować ją z gotowego, tłustego twarogu, co na pewno zajmie trochę mniej czasu, ale bardzo polecam wypróbowanie przepisu od podstaw - taka pascha będzie bardziej kremowa i puszysta, a do tego ta satysfakcja :) Dodatki do paschy pozostają kwestią Waszych gustów - zwykle dodaje się do niej bakalie, ale równie dobrze może być tylko twarogowa, waniliowa, bez dodatków albo z dodatkiem galaretki czy świeżych owoców. Swoje paschy zrobiłam po części z dodatkiem startej czekolady, po części z bakaliami i ozdobiłam bakaliami i cząstkami pomarańczy usmażonymi w karmelu. Trzeba pamiętać, aby nie odkładać przygotowania paschy na ostatnią chwilę, bo wymaga czasu, potrzebnego na osączenie twarogu i stężenie w lodówce. Najlepiej zacząć kilka dni przed Wielkanocą, np. jutro w Wielki Czwartek.

 Pascha wielkanocna:

2 litry mleka pełnotłustego świeżego lub pasteryzowanego,

1/2 litra kwaśnej śmietany 12% lub 18%,

6 jajek,

200 g masła w temperaturze pokojowej,

2/3 szklanki cukru pudru,

1 laska wanilii,

skórka otarta z połowy cytryny,

50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej,

50 g orzechów włoskich lub różnych mieszanych,

50 g rodzynek,

70 g czekolady gorzkiej startej na tarce,

bakalie lub świeże owoce do dekoracji

Mleko przelać do dużego garnka i dodać wyskrobane ziarenka z przeciętej na pół laski wanilii. Doprowadzić do wrzenia. Jajka wymieszać dokładnie ze śmietaną i wlać do gotującego się mleka z wanilią. Gotować na małym ogniu, do czasu, aż mleko zwarzy się i wyraźnie oddzieli się twarożek od serwatki.

Powstały twarożek wylać na sito wyłożone gazą i osączyć z serwatki. Dokładnie odcisnąć przez gazę i zostawić na sicie na kilka godzin, aby całkowicie odciekł.

W tym czasie przygotować bakalie. Orzechy uprażyć na suchej patelni i drobno posiekać. Rodzynki przelać wrzątkiem (można też namoczyć wcześniej w rumie). 

Osączony twarożek utrzeć na gładką, puszystą masę ze skórką cytrynową, dodając stopniowo masło. Dodać orzechy, rodzynki, kandyzowane skórki pomarańczowe i startą czekoladę. Można też podzielić masę twarogową na pół i do jednej dodać bakalie, a do drugiej samą czekoladę.

Formę do paschy (do mojej paschy użyłam glinianej doniczki i wysokiej miseczki) wyłożyć wilgotną gazą i napełnić masą twarogową, mocno dociskając łyżką. Włożyć do lodówki na kilka godzin lub najlepiej na całą noc.

Schłodzoną paschę wyłożyć na talerz i udekorować bakaliami i owocami.