Pamiętacie grzybowiki sprzed roku? Wtedy robiłam po raz pierwszy tradycyjne paszteciki wileńskie z grzybami i obiecałam sobie, że za rok o tej porze będzie coś wileńskiego na deser. I oto są - makowiki - małe, drożdżowe pierożki nadziewane makiem i smażone, tak jak pączki, w głębokim oleju. Puszyste i delikatne, oprószone cukrem pudrem, przepyszne! Najlepiej zrobić od razu obie wersje - wytrawne grzybowiki i słodkie makowiki.
I grzybowiki i makowiki najlepiej smakują na świeżo. Można je zrobić wcześniej, ale najlepiej tego samego dnia. Nie próbowałam ich mrozić, więc nie mogę powiedzieć, czy dużo tracą, ale myślę, że zamrożone na świeżo będą smakować równie doskonale.
500 g maki krupczatki,
50 g świeżych drożdży,
1 szklanka mleka,
5 żółtek,
1 łyżeczka cukru,
100 g masła,
szczypta soli,
olej do smażenia,
cukier puder
nadzienie -
3 szklanki maku,
1/2 szklanki miodu,
2 łyżki koniaku lub rumu,
1/3 szklanki wody
Mak zalać wrzątkiem, przykryć i odstawić przynajmniej na 30 minut.
Mak odcedzić i dobrze odcisnąć z nadmiaru wody. Trzykrotnie przepuścić przez maszynkę.
Do zmielonego maku dodać miód, alkohol i wodę. Wszystko utrzeć łyżką, aby składniki połączyły się. Masa powinna być wilgotna i lekko słodka - jeżeli wyjdzie za mało słodka, można dodać 1-2 łyżki cukru pudru.
Przygotować ciasto - w misce rozkruszyć drożdże, dodać łyżeczkę cukru, łyżkę mąki i 4 łyżki podgrzanego mleka. Wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 15 minut.
Żółtka utrzeć z pozostałym, lekko ciepłym mlekiem. Masło stopić i zostawić do wystygnięcia.
Mąkę przesiać do dużej miski, dodać sól, utarte żółtka i wyrośnięty rozczyn. Wyrabiać, dodając stopniowo stopione masło. Dobrze wyrobić, uformować kulę, miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować na płat o grubości 0,5 cm. Szklanką wykrajać krążki, nakładać na nie łyżeczkę masy makowej i dokładnie skleić brzegi.
Rozgrzać olej. Makowiki smażyć z obu stron, aż będą złote lub jasnobrązowe i wyjmować na ręcznik papierowy do osączenia. Kiedy lekko ostygną, posypać cukrem pudrem.
U nas na wigilijnym stole od zawsze grzybowiki i makowiki. przepisu nauczyła mnie babcia. Niebo w gębie.
OdpowiedzUsuńI u mnie też. Robiła je babcia z córkami, potem córki ze mną, jedyną wnuczką (reszta wnuków tpo chłopcy), a teraz ja w swoim domu. I mam nadzieję zarazić pichceniem tych przysmaków moje córki :)
UsuńWygladaja oblednie pysznie Komarko :)
OdpowiedzUsuńWesolych Swiat!
Cudne ☺️ W tym roku będą u nas m.in. pierogi z Twojego najnowszego przepisu i zupka grzybowa, tak nam rok temu zasmakowała 😋 Wspaniałych świąt!
OdpowiedzUsuńByły przepyszne ��
OdpowiedzUsuńMy jeszcze robimy takie z jabłkami.
OdpowiedzUsuń