Zupa jest pełnowartościowa, treściwa, bogata w smaki i kolory - w sam raz na chłodny lipiec :) To bardzo smaczne połączenie pomidorów (które w końcu zaczynają smakować i pachnieć jak na pomidory przystało), ryżu i bobu, z dodatkiem kuminu. Można ugotować ją w wersji wegetariańskiej na bulionie warzywnym lub dla tych, którzy koniecznie muszą mieć w zupie mięsną wkładkę - na bulionie drobiowym. Do podania najlepiej sprawdza się łyżka jogurtu greckiego i trochę chrupiących, prażonych orzechów lub pestek (u mnie pestki słonecznika i migdały, ale mogą być też pistacje). I grzanki z bagietki :)
Zupa z bobem, pomidorami i ryżem:
(wg Bon appetit)
2 litry bulionu warzywnego lub drobiowego,
2 cebule,
4 ząbki czosnku,
1 puszka pomidorów bez skórki (w sezonie 400 g świeżych),
2 szklanki młodego bobu,
1/4 szklanki ryżu,
2 łyżeczki mielonego kuminu,
1/2 łyżeczki mielonej kolendry,
1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego,
3 łyżki oleju,
jogurt grecki,
1/3 szklanki prażonych posiekanych pistacji, migdałów lub pestek słonecznika,
sól i pieprz,
bagietka
W garnku rozgrzać olej. Wrzucić drobno posiekane cebule i czosnek, oprószyć solą i pieprzem i smażyć na średnim ogniu mieszając, aż warzywa zeszklą się i zmiękną. Dodać kumin, kolendrę i ziele angielskie i dusić mieszając około 5 minut. Dodać pomidory i gotować wszystko kolejne 5 minut.
Dodać bulion i doprowadzić do wrzenia. Dodać ryż.
Jeżeli lubisz bób ze skórką, dodaj go również w tym momencie. Jeżeli nie, ugotuj oddzielnie na parze al dente i obierz ze skórki.
Gotować zupę na małym ogniu około 20-30 minut, aż ryż będzie miękki. Dodać ugotowany bób bez skórki. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Gotową zupę podawać z łyżką jogurtu greckiego i prażonymi orzechami lub pestkami i grzankami z bagietki.
Ach...będzie mi smakować :) Pięknie podana! Ile świeżych pomidorów trzeba dać?
OdpowiedzUsuńNa pewno! :) A świeżych pomidorów około 400 g :)
UsuńMi też będzie smakować, trzeba kupić bób i robić , bo lato w tym roku takie zupowe
OdpowiedzUsuńA zupa wygląda mege pięknie
To jest najbardziej odpowiednie określenie polskiego lata - lato zupowe :D W końcu chłodnik też się zalicza na te wyjątki w postaci kilku upalnych dni ;))
UsuńOczywiście, że pyszna :) Lekka z indyjską nutką, idealna na tę porę. 2 talerze na raz wciągnięte ;)
OdpowiedzUsuńTak, to zasługa ulubionego kuminu :) Najchętniej dodawałabym go do wszystkiego ;)
Usuń