Gnudi, oprócz ricotty i innych serów, lubią ziołowe dodatki, a ja bardzo lubię bazylię. Całe lato dla mnie pachnie bazylią i smakuje świeżym bazyliowym pesto i sałatką caprese (przynajmniej raz w tygodniu muszę ją zjeść :)), kojarzy się ze skrzynkami bazylii w różnych odmianach na balkonie i bazyliowym łanem w ogrodzie (w tym roku, niestety ku mojej rozpaczy, mocno nadwyrężonym przez żarłoczne ślimaki :( ). Dzisiejsze kluseczki też są bazyliowe, z dodatkiem masła cytrynowego i usmażonych na maśle listków bazylii, które tak potraktowane robią się chrupiące. Można, a nawet zalecane jest, zrobić je dzień wcześniej, aby poleżakowały przez noc w lodówce, a smaki połączyły się w jedną pyszną całość. Jakie one dobre! Prawdziwy letni comfort food :)
Kluseczki bazyliowe:
(wg Jamie Magazine)
250 g ricotty,
125 g parmezanu,
2 duże pęczki bazylii,
2 jajka,
ok. 1/2 szklanki semoliny,
75 g mąki,
15 g masła,
skórka otarta z 1 cytryny,
30 g startego sera pecorino lub parmezanu
Do rondelka wlać niewielką ilość wody i wrzucić 2/3 liści bazylii. Postawić na małym ogniu i powoli podgrzewać, aż liście zmiękną (nie gotować ani nie podgrzewać zbyt długo, bo zrobią się ciemne). Zblanszowaną bazylię wyjąć i odcisnąć nadmiar wody.
Do blendera wrzucić 75 g ricotty i zblanszowane liście bazylii. Zmiksować.
Przełożyć do miski i dodać resztę ricotty, jajka i parmezan i wszystko dokładnie wymieszać. Na końcu dodać mąkę i jeszcze raz wymieszać metalową łyżką. Jeżeli masa jest bardzo mokra i kleista, można dodać odrobinę więcej mąki.
Na duży, płaski talerz wysypać grubą warstwę semoliny. Z pomocą dwóch małych łyżeczek formować podłużne kluseczki, kładąc je na semolinie i dokładnie obtaczając nią kluski z każdej strony.
Kluseczki ułożyć na desce lub tacy, przykryć folią i odstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Przed gotowaniem wyjąć z lodówki, aby ociepliły się do temperatury pokojowej.
W garnku zagotować osoloną wodę. Partiami wrzucać kluseczki i gotować około 1 minutę - kiedy wypłyną na powierzchnię są ugotowane. Wyjąć na talerz.
Na patelni rozpuścić masło i dodać pozostałe liście bazylii. Smażyć na małym ogniu 1-2 minuty po czym dodać skórkę z cytryny i wszystko doprawić solą i pieprzem. Na patelnię wrzucić ugotowane kluseczki bazyliowe i wymieszać z masłem cytrynowym.
Podawać natychmiast posypane startym pecorino lub parmezanem i listkami bazylii.
Wyglądają bardzo apetycznie !
OdpowiedzUsuńWielbimy wszelkie kluseczki i te z przyjemnością skosztujemy :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kluseczki 😜 Tak jak bardzo miałam na nie apetyt tak samo bardzo nie miałam ochoty na ich przygotowanie 😉 Wygrało łakomstwo 😉 Są wyjątkowe!!!
UsuńUwielbiam kluchy , jeszcze tak pięknie , apetyczne podane
OdpowiedzUsuńDlaczego należy blanszować bazylię? Bibi
OdpowiedzUsuńTakie lekko zblanszowane i miękkie liście lepiej miksują się z resztą składników.
UsuńMmm, pycha! Uwielbiam kluseczki :)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie, apetycznie! No po prostu nie można się napatrzeć :D
OdpowiedzUsuń