Dwukolorowy, bo nie mogłam zdecydować się, czy zrobić dżem z agrestu zielonego, czy czerwonego :) W końcu ugotowałam dwa oddzielne, a później wpadłam na pomysł, żeby zapakować je razem, do jednego słoika i tym samym zrobić dżem dwukolorowy. Wyszło całkiem fajnie, szczególnie, że oprócz kolorów, warstwy troszeczkę różnią się też smakiem - agrest czerwony jest słodszy od zielonego. A do tego wszystkiego świeży aromat mięty :)
Dżem agrestowy często zniechęca dużą ilością sporych pestek i kwaśną skórką. Najlepszy na to sposób, to przetarcie ugotowanych owoców przez sitko i ten dżem jest właśnie taki - gładki, aksamitny, dla tych, którzy nie tolerują pestek. O tej porze roku agrest jest już dojrzały, słodki i nie ma już tyle pektyn, jak wtedy, kiedy jest jeszcze całkiem zielony (wtedy można zrobić z niego naturalną galaretkę), więc trzeba dodać trochę pektyn lub cukru żelującego z naturalną pektyną. No i koniecznie spróbujcie połączenia agrestu z miętą - naprawdę warto :)
Dżem agrestowo-miętowy:
(wg Aneta Kosiba)
1 i 1/2 kg agrestu,
1/2 kg cukru,
1 łyżka pektyny lub żel-fix z prawdziwą pektyną 3:1,
6 gałązek świeżej mięty
Umyty i odszypułkowany agrest przełożyć do garnka i zalać szklanką wody. Podgrzewać do zagotowania i gotować na małym ogniu, aż owoce zmiękną i popękają (około 15 minut).
Ugotowany agrest przetrzeć przez sitko.
Pulpę agrestową przełożyć z powrotem do garnka, dodać cukier i pektynę lub żel-fix. Ponownie zagotować, a kiedy cukier rozpuści się, dodać listki mięty i gotować na małym ogniu jeszcze około 5 minut.
Gotowy dżem przełożyć do wyparzonych słoików i odstawić do góry dnem do wystygnięcia.
Jeżeli chcesz zrobić dżem dwukolorowy, ugotuj oddzielnie dżem z agrestu czerwonego i zielonego. Napełniaj słoiki po połowie każdym kolorem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda smakowicie
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Twoje zdjęcia i podziwiac wyszukane przepisy :) Póki co robiłam na razie dżem truskawkowo-rabarbarowy :) Twój wygląda wspaniale <3
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata jeśli chodzi o przetwory , ja jestem zachwycona , wzruszona i nie wiem co jeszcze bo jak tu zaglądam to brak mi słów
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńTak samo można zrobić dżem z porzeczek, też będzie piękny :)
Na taki dżem w spiżarni miło byłoby popatrzeć! A z czerwonego agrestu zrobiłam w zeszłym roku pierwszy raz frużelinę, ale była pyszna :-).
OdpowiedzUsuńTakiego mixu to jeszcze nie widziałam <3 Zaraz ruszam do ogrodu i działam :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie
OdpowiedzUsuń