I kto mi teraz powie, że koty nie są do schrupania? ;) Wszystkie bez wyjątku i nie tylko od święta. I nie piszę tego tylko jako znana wszystkim kociara, ale też jako obserwatorka tego, jakim powodzeniem cieszą się filmiki, zdjęcia, memy z kotami w roli głównej w internetach :) Fakt faktem, to jedne z najpiękniejszych i najmilszych zwierząt na świecie, mimo swojej nieokiełznanej, nieprzewidywalnej kociej natury. Dziś mają swoje święto, bo 17 lutego to Światowy Dzień Kota i do schrupania mam nie tylko swojego puchatego S'kotta, ale też talerz chrupiących piaskowych kocich ciasteczek :)
Trochę obawiałam się, czy ciasto piaskowe nie będzie zbyt delikatne do wycinania zakręconą foremką kota z długim ogonem, ale na szczęście sprawdziło się świetnie. Warunkiem jest porządne schłodzenie ciasta przed wałkowaniem i wyciętych już ciastek przed pieczeniem. Normalnie te piaskowe ciasteczka pochodzące z Nantes we Francji, zwane też piaskiem z Nantes, są okrągłe z wzorkiem odciśniętym widelcem. Ale przecież dziś mamy Dzień Kota, więc na tę okoliczność, wyjątkowo przybrały koci kształt :) S'kottowi podobały się, a wszystkim próbującym bardzo smakowały, to przecież najważniejsze :) A wszystkim blogowym kotom i ich właścicielom życzę wszystkiego dobrego - oby zawsze były powody do mruczenia :)
Ciastka piaskowe:
(wg Le Cordon Bleu "Ciasteczka")
400 g mąki,
200 g masła o temperaturze pokojowej,
200 g cukru pudru,
1 jajko,
4 żółtka,
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego,
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
szczypta cynamonu,
szczypta soli
Masło utrzeć z cukrem pudrem na jasny krem. Całe jajko lekko roztrzepać i jego połowę wymieszać z żółtkami. Ucierając masę maślaną, stopniowo dodawać masę jajeczną. Na koniec dodać ekstrakt waniliowy.
Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia, solą i cynamonem, następnie dodać do masy maślanej i dokładnie wymieszać.
Ciasto zawinąć w folię i włożyć do lodówki na co najmniej godzinę.
Schłodzone ciasto porcjami wałkować na placek o grubości ok. 3-4 mm (najlepiej i najłatwiej wałkować ciasto umieszczone pomiędzy dwoma arkuszami pergaminu lub folii przezroczystej). Foremką do ciastek wycinać dowolne kształty lub proste kółka i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub nasmarowanych masłem. Chłodzić w lodówce około 20 minut.
Rozgrzać piekarnik do 190 stopni.
Pozostałą część jajka wymieszać z kilkoma kroplami mleka lub wody i nasmarować nim schłodzone ciastka.
Piec około 12 minut, aż ciasteczka nabiorą złotego koloru.
w
ciasteczka,
S'kott
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Haha, nie wiedziałam że dziś takie święto! Muszę kupić moim kawalerom jakiegoś kabanoska ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :) A święto co roku 17 lutego :)
UsuńCudne ciasteczka, jak zresztą wszystkie Twoje 😍 Kształt ekstra 😉 Osobiście ubolewam, że musieliśmy wydać naszą uroczą koteczkę ze względu na alergie jednego domownika...U nas przedszkolaki hucznie świętują dziś "Dzień kota" ☺
OdpowiedzUsuńOj to szkoda kotki, ale alergia to siła wyższa niestety. Ale to bardzo sympatyczne, że w przedszkolu pamiętają :)
UsuńCiasteczka do schrupania to fakt,fajna ta foremka ,a ciasteczka jeszcze fajniejsze ,ale wszystko przyćmiewa wiadomo kto-kot Skott
OdpowiedzUsuńS'kott zawsze kradnie cały show - taki los ;D
UsuńUrocze te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńA oczy tego Twojego kota są niesamowite; hipnotyzujące.
To prawda :) I pomyśleć, że jak był malutki to miał oczy niebieskie :)
UsuńSerio...? To masz naprawdę magicznego kota...
UsuńChociaż, dzieci też się z niebieskimi oczkami rodzą :)
Ojej, urocze :) I do tego taki dostojny koci model! ;) U mnie tez powstały kocie ciasteczka na dzień kota :)
OdpowiedzUsuńBiegnę oglądać! :)
UsuńU mnie wyszły pyszne piaskowe kwiatki i motylki. Idzie wiosna! :)
OdpowiedzUsuńW takich kształtach też im na pewno ładnie :) I może będą miały moc sprawczą, żeby ta wiosna szybciej przyszła!
UsuńUrocze ciasteczka, ale Twój kotek do schrupania :)
OdpowiedzUsuńpiękny jest ten Twój S'kott :)))
OdpowiedzUsuńu nas słodycze trzeba chować przed naszą Chrupką, bo jest strasznym łasuchem :) nie przepuści żadnemu ciastku ;)