To nie jest leciutki jak chmurka tort biszkoptowo śmietankowy. Ten tort na pewno nie sprawdzi się latem, ale o tej porze roku smakuje wybitnie - intensywnie czekoladowy, kremowo-maślany z chrupiącymi, prażonymi orzechami laskowymi. A okazji styczniowych na tort nigdy nie brakuje - poza karnawałem można celebrować nim Dzień Babci i Dziadka albo na przykład imieniny Agnieszki ;)
Jeżeli ktoś woli lżejsze torty i ten czekoladowy chce trochę "odchudzić", jako bazę może wykorzystać klasyczny biszkopt kakaowy. Tutaj bazą tortu jest wilgotne, ucierane ciasto czekoladowe z kwaśną śmietaną, a kremem - maślany krem czekoladowy z rumem. Żeby nie było tak nudno i klasycznie, do kremu dodałam "piasek czekoladowy" podpatrzony u Katie Quinn Davies (What Katie Ate). To posypka zrobiona z orzechów, bezy i czekolady, która fajnie przełamuje aksamitność kremu i przyjemnie chrupie pod zębami. Do ciasta koniecznie trzeba dodać naturalne kakao bez cukru, a do kremu dobrej jakości czekoladę deserową (idealna będzie ta o zawartości kakao 60% - 80%).
Przepis na pierwszy rzut oka może wyglądać na długi i skomplikowany, ale kiedy dzień wcześniej upiecze się ciasto i upraży orzechy, złożenie tortu wbrew pozorom nie zajmuje dużo czasu. A naprawdę jest wart odrobiny trudu! Czekoladoholicy i nie tylko, będą zachwyceni :)
Tort czekoladowo-orzechowy:
ciasto czekoladowe -
200 g mąki,
200 g cukru,
200 g miękkiego masła,
150 ml kwaśnej śmietany,
40 g kakao naturalnego (bez cukru),
2 jajka,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej,
1/2 łyżeczki soli,
1 i 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego,
krem czekoladowy -
300 g miękkiego masła,
1/3 szklanki cukru pudru,
100 g czekolady gorzkiej,
2 łyżki mleka,
1 łyżka rumu
czekoladowo-orzechowy "piasek" -
50 czekolady gorzkiej,
50 g bezików,
1/3 szklanki orzechów laskowych
dodatkowo -
1/2 szklanki orzechów laskowych
Przygotować ciasto (najlepiej upiec je dzień wcześniej) - w misce miksera wymieszać przesianą mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną i sól. Dodać miękkie masło i wymieszać na wolnych obrotach, aby składniki połączyły się (ciasto będzie gęste i suche jak kruszonka).
W oddzielnej misce wymieszać jajka, śmietanę, kakao i ekstrakt waniliowy. Składniki mokre wlewać powoli do ciasta maślanego i mieszać tylko do momentu, aż masa będzie jednolita (nie wolno długo ucierać, bo grozi to zakalcem).
Rozgrzać piekarnik do 170 stopni. Trzy oddzielne lub jedną tortownicę o średnicy 20 cm wysmarować masłem lub dno wyłożyć papierem do pieczenia i napełnić ciastem. Kiedy blaty pieczone są oddzielnie w pojedynczych tortownicach, wystarczy piec je około 30 minut. Ciasto pieczone w całości będzie potrzebowało około godziny pieczenia (do suchego patyczka). Upieczone ciasto ostudzić.
Dzień wcześniej również najlepiej przygotować orzechy - uprażyć je na złoto na suchej patelni, a kiedy ostygną, zdjąć z nich skórkę (po uprażeniu łatwo schodzi sama).
Przygotować czekoladowo-orzechowy "piasek" - 1/3 szklanki prażonych orzechów i beziki umieścić w misce blendera i zmiksować (nie trzeba miksować na pył - dobrze, jak zostaną większe cząstki).
50 g czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej. Stopioną czekoladę dodać do zmiksowanych orzechów i bezików i wymieszać krawędzią szpatułki kuchennej, aż wszystkie cząstki będą oblepione czekoladą i powstanie coś w rodzaju piasku.
Przygotować krem czekoladowy - masło utrzeć z cukrem pudrem na puszystą, jasną masę (zajmie to około 10 minut). Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i ostudzić. Dodać do utartego masła i wymieszać. Dodać mleko i rum i jeszcze raz wszystko wymieszać na jednolity krem.
Składamy tort - ciasto czekoladowe przekroić na trzy blaty. Pierwszy blat posmarować 1/3 kremu czekoladowego i posypać czekoladowo-orzechowym "piaskiem". Drugi blat posmarować od spodu cienką warstwą kremu i przykryć nim blat pierwszy. Na wierzchu rozsmarować 1/3 kremu i posypać "piaskiem". Ostatni blat również posmarować najpierw od strony spodu i przykryć nim poprzedni blat. Na wierzchu i bokach tortu rozsmarować pozostałą część kremu czekoladowego. Ozdobić tort pozostałym "piaskiem", bezikami i prażonymi orzechami laskowymi w całości lub posiekanymi według własnej fantazji (posiekanymi orzechami lub/i "piaskiem" można pokryć też boki tortu). Schłodzić w lodówce.
Przed podaniem wyjąć w lodówki przynajmniej 30 minut wcześniej, aby krem miał temperaturę pokojową.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jaki piękny! rzeczywiście pora roku sprzyja takim właśnie wypiekom!
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Ja czekoladę wielbię tylko zimą i jesienią ;)
UsuńAż się rozmarzyłam - zimą też mam większą ochotę na takie czekoladowe ciasta :D
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie pora na takie ciasta. Latem byłby o wiele za ciężki :)
UsuńTort z iście czekoladowej krainy 😍
OdpowiedzUsuńWow Jaka prezentacja Mysle ze jest niebiańsko bogaty w czekoladowy smak Az zazdroszczę tym co mieli okazje go skosztować Przepiekne fotografie
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Rzeczywiście, mimo połączenia z orzechami to właśnie czekoladowy smak przebija się najbardziej.
UsuńAle tort , piękny i w całości , dekoracja prześliczna i cudne wnętrze ,a jaki skład ,czarujesz Kuzyneczko
OdpowiedzUsuń:) :*
UsuńPodoba mi się ten tort i to bardzo, a najbardziej zaintrygował mnie ten piasek, coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuń"piasek" można wykorzystać też do tortów o innym smaku, jako "element chrupiący" :)
Usuńno i przepadłam! dla mnie, rasowego czekoladoholika, ten tort to bajka!
OdpowiedzUsuńTo ja teraz będę wiedziałam czym Cię częstować! :D
UsuńWygląda cudnie, ale to nie mój smak - nie przepadam za kremami maślanymi, choć ten piasek z bez i orzechów zapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńMożna użyć innego kremu (np. na bazie mascarpone, śmietanki i kakao), a "piasek" też będzie pasował :)
Usuńtakie rzeczy mi tu do śniadanie serwujesz ;)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
Czekoladowa bajka :)Aż nie mogę się napatrzeć... :)
OdpowiedzUsuńMniam, wygląda genialnie, muszę wypróbować ten przepis.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladę - smakowite :)
OdpowiedzUsuńW takim razie to tort dla Ciebie, bo jest idealny dla czekoladoholików :)
UsuńObłędny tort i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A tort jest bardzo smaczny, to mogę potwierdzić :)
UsuńCześć! Pytanie tortowej nowicjuszki: jakiej mąki używasz? Zakładam, że tortowej, ale jako że w życiu nie robiłam tortu, to wolę się upewnić :) planuje skorzystać z Twojego przepisu w walentynki. Mam nadzieję, że wyjdzie, bo wygląda super!:)
OdpowiedzUsuńTak, tortowa do tortu będzie najlepsza :) Tylko pamiętaj, żeby nie mieszać długo ciasta, bo wyjdzie zakalec - wystarczy tylko tyle, żeby składniki się połączyły :) Powodzenia!
UsuńUwielbiam to połączenie<2 Jadłabym bez opamiętania;)
OdpowiedzUsuńCzekoladowa rozpusta. Sama mogłabym zjeść cały :)
OdpowiedzUsuń