Dzień dobry po wakacyjnej przerwie :) Dziwnie to brzmi w grudniu, zdaję sobie sprawę i chociaż wakacje o tej porze roku mają swoje plusy, to ciężko przestawić się z trybu wakacyjnego na ten przedświąteczny. Odkąd wróciłam parę dni temu, chodzę po sklepach zarzuconych świątecznymi dekoracjami, przeglądam świąteczne książki i magazyny, słucham piosenek z dzwoneczkami i nastrajam się, jak mogę :) O pięknej, gorącej wyspie Sri Lance opowiem Wam, kiedy tylko ogarnę stos zdjęć i wspomnień, ale teraz mamy grudzień, święta za pasem, więc nie ma wyjścia - trzeba zakasać rękawy i do roboty! Będzie świątecznie i gwiazdkowo, a mój pierwszy, mały kroczek do świąt to trochę jeszcze egzotyczna, ale też już całkiem gwiazdkowa rustykalna tarta, galette z persymoną.
Persymona, występująca też pod nazwą kaki lub szaron, którą o tej porze roku bez problemu można kupić w naszych sklepach, to taki owoc, który mimo swojego egzotycznego pochodzenia bardzo kojarzy mi się z gwiazdką. No bo jaki inny może pochwalić się taką ładną, naturalną gwiazdką w przekroju? :) Do tego, jego sezon przypada akurat na listopad i grudzień i chociaż takiej tarty nie podam na tradycyjną polską Wigilię, to w okresie przedświątecznym i karnawałowym sprawdzi się świetnie. Do nadzienia użyłam domowej roboty marmolady z mirabelek (w oryginalne była membrillo, czyli pasta z pigwy), ale można zamienić ją na morelową lub pigwową - chodzi o to, aby była kwaskowata. A jeżeli ktoś zasmakuje w persymonie, polecam również zimowy, słodki chlebek z orzechami i musem z persymony.
Galette z persymoną:
(wg BBC Good Food Magazine)
350 g gotowego ciasta francuskiego,
100 g marmolady z mirabelki lub moreli lub pigwy,
75 g masła,
75 g cukru brązowego,
1/2 łyżeczki cynamonu,
1/2 łyżeczki świeżo zmielonej gałki muszkatołowej,
2 żółtka (+ 1 żółtko do smarowania),
3 duże lub 4 małe owoce persymony
Marmoladę, 50 g masła i 50 g cukru przełożyć do rondelka i podgrzewać do czasu, aż wszystkie składniki rozpuszczą się i połączą. Dodać cynamon i 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej. Zestawić z ognia i ostudzić.
Umyte i odszypułkowane owoce persymony pokroić na cienkie plastry.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni wraz z blachą na której będzie pieczone ciasto.
Ciasto francuskie lekko rozwałkować i ostrym nożem wyciąć koło o średnicy mniej więcej 30 cm (najlepiej pomóc sobie w tym miską lub talerzem o takiej średnicy). Przełożyć na papier do pieczenia.
Do ostudzonego nadzienia z marmolady dodać 2 żółtka i wszystko dokładnie wymieszać. Masę rozsmarować na przygotowanym cieście, zostawiając brzegi ok. 2 cm. Na wierzchu rozłożyć plastry persymony, posypać pozostałym cukrem i kawałkami masła oraz oprószyć gałką muszkatołową. Brzegi ciasta zawinąć do środka.
Żółtko wymieszać z odrobiną wody i posmarować nim brzegi ciasta.
Galette razem z papierem do pieczenia ostrożnie zsunąć na nagrzaną w piekarniku blachę. Piec około 40 minut, aż ciasto zezłoci się, a persymona zrobi się miękka.
Przed podaniem ostudzić przez około 10 minut.
Jeżeli galette podawane jest na ciepło, najlepiej smakuje z gałką lodów waniliowych, jeżeli na zimno - z kleksem bitej śmietany.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kuzyneczko same słońce w tej tarcie , pachnie przez monitor .A kaki mi tak świątecznie wygląda , ma przecież naturalną gwiazdkę na miąższu
OdpowiedzUsuńTa gwiazdka jest najfajniejsza :) Zawsze nie mogę się napatrzeć jak ja pokroję w plasterki - jest super dekoracyjna :)
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZrobiłam z konfiturą pomarańczową :) Delicja :)
UsuńNie pomyślałam o takim wykorzystaniu owocu, bardzo lubie, zwłaszcza takie mocno dojrzałe
OdpowiedzUsuńO tak, takie mocno dojrzałe jest fantastyczne! A i po upieczeniu też nie traci nic ze swoich walorów smakowych :)
UsuńCudowny przepis. A persymony w wypiekach jeszcze nie testowałam, bardzo lubię, najwyższy czas spróbować :-).
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj, bo i chlebek ze zmiksowaną i ta tarta były bardzo udane :)
Usuńmogłabyś czasem zrobić coś brzydkiego i nieapetycznego - tak dla odmiany ;))))
OdpowiedzUsuńMałgosiu, ale ja staram się i staram i nie wychodzi! ;D
UsuńJeszcze nigdy się nie odważyłam spróbować kaki. A tutaj taki pyszny przepis! Może tak właśnie będzie wyglądał debiut kaki w mojej kuchni? ;)
OdpowiedzUsuńZachwycająca! :)
OdpowiedzUsuńChoć ja mam do persymony stosunek raczej ostrożny ;)