Dynia to takie sprytne warzywo, że sprawdza się chyba pod każdą postacią, w każdym możliwym wydaniu. Zupy z dyni - po naszemu z ziemniakami i czosnkiem, czy z zacierkami na mleku, a trochę egzotycznie z mleczkiem kokosowym i egzotycznymi przyprawami - każda smakuje wybornie. Zapiekanki z dyni, dynia pieczona, grillowana, nadziewana czy jako przystawka do obiadu w postaci kluseczek gnocchi czy puree. Ciasta z dynią - drożdżowe, ucierane, serniki, kto próbował ten wie, że to prawdziwa delicja. Dynia do picia - proszę bardzo - częstuję kremowym koktajlem lub serwuję jesienną, dyniową kawę. Po upieczeniu lub ugotowaniu jej miąższ ma cudownie aksamitną konsystencję, którą grzech byłoby nie wykorzystać do jeszcze czegoś. Nazywane jest masłem lub masełkiem dyniowym, ale naprawdę to po prostu wspaniałe dyniowe smarowidło do pieczywa, słodkich placków czy naleśników.
W amerykańskich sklepach można kupić gotowe pumpkin butter w słoiku. Najczęściej łączone jest z syropem klonowym i oczywiście korzennymi przyprawami, bez których dynia nie byłaby sobą. Ale masło dyniowe łatwo zrobić w domu, syrop klonowy zastępując naszym najlepszym na świecie miodem. Co tam nutella i inne pełne sztuczności smarowidła ze sklepu - spróbuj kromkę świeżego ciasta drożdżowego posmarowanego masłem dyniowym! Smak i gęstość masła dyniowego zależy od gatunku użytej dyni. Najlepiej sprawdzają się te o słodkim, orzechowym miąższu, jak hokkaido czy dynia piżmowa.
Masło dyniowe:
450 g puree z dyni gotowanej na parze lub upieczonej,
3 łyżki miodu,
1 i 1/2 łyżki cukru brązowego,
1/2 szklanki cydru jabłkowego,
1 łyżeczka cynamonu,
1/2 łyżeczki imbiru mielonego,
szczypta mielonych goździków
Miód i cukier podgrzać w rondelku mieszając, do całkowitego rozpuszczenia się cukru.
Dodać dyniowe puree, przyprawy i cydr.
Gotować na małym ogniu mieszając, aż masa zgęstnieje (około 5-10 minut w zależności od soczystości dyni).
Przełożyć do słoiczków i przechowywać w lodówce.
z cydrem , wow
OdpowiedzUsuńMniam...ach ta królowa dynia! ;) Do tego świeże domowe pieczywo i nich więcej do szczęścia nie trzeba ;) Chwała Ci za to, że można tak nacieszyć oko i swoje podniebienie :) 💗
OdpowiedzUsuńTak, jest niesłychanie wszechstronna. I pomyśleć, że kiedyś dyni nie lubiłam... Ale znałam ją tylko w postaci dyni marynowanej, co mnie chyba usprawiedliwia ;-)
OdpowiedzUsuńprzekonałaś mnie! jutro kupuję dynię i robię!
OdpowiedzUsuńTo musi być cudo jakieś!!
OdpowiedzUsuńMarzę o takim już od dawna :)
OdpowiedzUsuńUpiekłam ostatnio dynię "Buen Gusto de Horno" (skórkę ma ciemnozieloną i chropata jak skóra ropuchy w powiększeniu) Wyszło po zmiksowaniu pyszne, słodkawe mazidło które podjadałam łyżeczką przy każdym przejściu obok lodówki, a miało być do ciasta ;P Idę zaraz resztki przerobić na masełko, choć już samo w sobie jest pyszne. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRobię właśnie i wyjadam łyżka z garnka, nie wiem czy zdąży coś zgęstniec😀
OdpowiedzUsuńA cydr trzeba dodawać,czy można pominąć?
OdpowiedzUsuń