Herbata lub kawa i ciasteczka - takim rytuałem najbardziej lubię celebrować środek dnia i złapać oddech w południe. Dlatego też uwielbiam brytyjski zwyczaj popołudniowej herbaty w towarzystwie scones z masłem, marmoladą i gęstą śmietaną. Scones z kolei przypominają bardzo amerykańskie biskwity na maślance, które jada się na śniadanie, w zależności od upodobań - na słono lub słodko. Moje dzisiejsze ciastka z truskawkami i bazylią są mixem brytyjskich scones i amerykańskich biskwitów (u nas z biskwitami kojarzymy zupełnie inny rodzaj ciastek), a łączy je to, że też najlepiej smakują tuż po upieczeniu - jeszcze na ciepło, z filiżanką kawy lub herbaty.
Jeżeli nie próbowałaś dotychczas połączenia truskawek z bazylią, te ciastka są doskonałą okazją, mimo że bazylii nie czuć w nich tak bardzo (co pewnie zależy też od jej gatunku). Sama jestem wielką fanką tego smaku i zawsze przemycam chociaż parę bazyliowych listków do dań i wypieków z truskawkami (szczególnie polecam placki z kremem bazyliowym i truskawkami i truskawkowo-bazyliowy przekładaniec francuski!).
Wracając do ciastek - robi się je błyskawicznie, a ich samo upieczenie zajmuje 15 minut. Ciasta nie trzeba przesadnie wygniatać ani ucierać - ważne, żeby zostały w nim większe kawałki zimnego masła i nierozgniecione cząstki truskawek. Dzięki temu po upieczeniu ciastka będą miały lekko chrupiącą skórkę i miękki, truskawkowy środek. Później zostaje już tylko wybór ulubionej kawy lub herbaty i miłe towarzystwo :)
Ciastka z truskawkami i bazylią:
2 szklanki mąki,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
80 g zimnego masła,
1/4 szklanki cukru,
1 szklanka śmietanki 30%,
1 łyżeczka soli,
1 szklanka truskawek,
2 łyżki posiekanych liści świeżej bazylii
Mąkę wymieszać z solą, cukrem, proszkiem do pieczenia i bazylią. Dodać pokrojone w kostkę bardzo zimne masło i palcami rozetrzeć je ze składnikami suchymi (mogą zostać większe kawałki w całości).
Truskawki pokroić w ćwiartki i oprószyć mąką. Dodać do ciasta wraz ze śmietanką. Wszystko delikatnie wymieszać i zagnieść aby składniki się skleiły.
Rozgrzać piekarnik do 230 stopni.
Ciasto przełożyć na dobrze oprószony mąką blat (będzie lepić się do rąk, ale takie właśnie ma być) i delikatnie rozwałkować na grubość około 2 cm. Wycinać szklanką lub foremką do ciastek okrągłe ciastka.
Ciastka przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec około 15 minut w dobrze rozgrzanym piekarniku, aż lekko się zarumienią. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
Najlepiej smakują tuż po upieczeniu, jeszcze na ciepło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ile tych ciastek wychodzi?
OdpowiedzUsuńWyszło mi około 20 z wycinarki do ciastek o średnicy 5 cm.
Usuńczym można zastapic smietanke? mam alergie na mleko
OdpowiedzUsuńTo maślanki też pewnie nie możesz? Spróbowałabym w takim razie z mleczkiem/śmietanką kokosową albo innym mlekiem roślinnym.
UsuńAle pyszności!
OdpowiedzUsuń..........a ja, tradycyjnie, wgapiam się w Twoje zdjęcia jak sroka w kość ;))))
OdpowiedzUsuńWspaniałe są! Muszą pachnieć cudownie no i smakować.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Komarko!
Pozdrawiam Cie serdecznie :)
Takich ciasteczek jeszcze nie jadłam , muszę wypróbować przepis przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńniczym mini racuchy, genialne!
OdpowiedzUsuńPyszne wyszły 😋
OdpowiedzUsuń