Przez lata zdołałam przekonać się, że z zupą szczawiową jest jak z osławioną wątróbką, flakami czy brukselką - albo się ją kocha albo nienawidzi :) Mnie osobiście trudno uwierzyć, jak można jej nie lubić, bo sama kocham szczawiówkę od dzieciństwa. Co roku czekam z niecierpliwością na pierwszą wiosenną zupę z młodego, łąkowego szczawiu, koniecznie z ugotowanym na twardo jajkiem i okraszonymi ziemniakami. Jeżeli jest to zupa majowa, to obowiązkowo z dodatkiem pokrzywy!
Przy okazji przepisu na chleb z pokrzywą pisałam, że dobrze jest wyrobić w sobie nawyk dodawania młodej pokrzywy do różnych dań, a zupa szczawiowa jest doskonałym przykładem - niespecjalnie widać ani czuć pokrzywę w zupie pośród dominującego szczawiu, ale wszystkie zdrowe, dobroczynne związki zostają w wywarze. Ja ten nawyk mam chyba wrodzony, bo taką wiosenną szczawiową z pokrzywą gotowała moja babcia, moja mama, a teraz gotuję i ja. A teraz Tobie gorąco polecam! :)
Dlaczego zupę szczawiową należy podawać z jajkiem?
Szczaw, mimo że smaczny, ma też ciemną stronę - zawiera związki zwane szczawianami, za które odpowiada kwas szczawiowy. Kwas szczawiowy utrudnia przyswajanie wapnia i sprzyja jego odkładaniu się w nerkach w postaci kamieni nerkowych. Jajko, które zawiera dużo wapnia, skutecznie neutralizuje działanie kwasu. Z tego samego powodu zupę szczawiową dobrze jest zabielić śmietaną.Są różne sposoby na przemycenie jajka do zupy szczawiowej - niektórzy dodają surowe, rozkłócone, bezpośrednio do gotującej się zupy, inni podają ją z jajkiem sadzonym. U mnie zawsze jest to jajko ugotowane na twardo.
Zupa szczawiowo-pokrzywowa:
bulion -
nieduży kawałek szpondra wołowego lub udko kurczaka*,
2 duże marchewki,
1 pietruszka korzeniowa,
1/4 selera korzeniowego,
4-5 cm kawałek pora (tylko biała część),
1 liść laurowy,
5 ziaren ziela angielskiego,
10 ziaren pieprzu czarnego,
*można przygotować bulion warzywny w wersji wegetariańskiej
około 300 g świeżego szczawiu (najlepiej łąkowego),
2 garście liści młodej pokrzywy,
około 125 ml śmietanki kremowej 30%
jajka ugotowane na twardo (po 1 na osobę),
Z mięsa, warzyw i przypraw, gotowanym na małym ogniu, przygotować bulion. Z gotowego buliony wyjąć seler, por i pietruszkę. Marchewkę lub jej część, pokroić w plasterki i dodać z powrotem do bulionu (opcjonalnie - jeżeli lubić marchewkę w zupie).
Umyty i oczyszczony z ogonków szczaw pokroić drobno i dodać do zupy. Tak samo zrobić z liśćmi pokrzywy. Gotować przez kilka minut, aż szczaw i pokrzywa zmiękną. Doprawić solą. Na końcu zupę zabielić śmietaną, zahartowaną kilkoma łyżkami gorącej zupy i szczyptą soli. Gotować jeszcze przez chwilę ze śmietaną.
Zupę podawać z pokrojonym, ugotowanym na twardo jajkiem i oddzielnie ugotowanymi ziemniakami z koperkiem (i skwarkami z boczku jeżeli lubisz :)).
u mnie dziś była zupa z pokrzywy :) pyszna i taka majowa!
OdpowiedzUsuńTo chyba najbardziej majowa z zup :)
Usuńo matko i córko! niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę! :D
UsuńIntrygująca :D
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować, jeżeli nie próbowałeś jeszcze :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł! Wiosną gotuję zawsze zupę z młodych pokrzyw oraz oczywiście zupę szczawiową, ale nie wpadłam na to, aby połączyć je w jednej potrawie. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPolecam! Będziesz miała zupę dwie w jednej ;)
UsuńJa też w tym roku robiłam zupę szczawiowo - pokrzywową, tyle że w kwietniu - w tedy pokrzywa jest młodsza. Moja zupa przybrała postać zupy krem. Była przepyszna! Polecam!
OdpowiedzUsuń