Jeszcze jedna orzechowa wielkanocna propozycja ode mnie. Jeżeli macie nadmiar orzechów do wykorzystania, oprócz kruchego, orzechowego torcika i orzechowych ciastek, polecam orzechowy mazurek :) To w Niedzielę Palmową dopinam świąteczne menu, sieję rzeżuchę na świąteczny stół i wymyślam mazurki. Niektóre z nich - te całkiem kruche, można upiec dużo wcześniej, oszczędzając czas w przedświątecznej gorączce i tylko udekorować tuż przed podaniem.
Mój dzisiejszy mazurek nie jest tym najbardziej typowym. Nie ma kruchego spodu, a zamiast niego, spodem jest cienka warstwa orzechowego ciasta z małym dodatkiem mąki, z zapieczoną polewą z żółtek i cukru. Dzięki temu jest delikatny i rozpływa się w ustach. Jeżeli ktoś jednak woli mazurki z solidną podstawą, można upiec go na waflu.
Mazurek orzechowy:
(wg I. Fąferek, K. Osmycka "Wypieki domowe")
150 g orzechów,
150 g masła,
8 łyżek cukru,
5 łyżek mąki,
3 białka,
szczypta soli
polewa -
3 żółtka,
5 łyżek cukru,
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego,
1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
orzechy do dekoracji
Orzechy na spód zmielić. Masło utrzeć z cukrem na puszysty, jasny krem.
Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli. Do masy maślanej dodać przesianą mąkę, wymieszaną z mielonymi orzechami, na przemian z pianą i delikatnie wszystko wymieszać.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Ciasto przełożyć na blaszkę (23 x 28 cm), wyłożoną papierem do pieczenia. Piec 30 minut.
W tym czasie przygotować polewę - żółtka utrzeć z cukrem i ekstraktem waniliowym. Dodać mąkę ziemniaczaną i dokładnie wymieszać.
Upieczone, gorące ciasto posmarować polewą i udekorować orzechami, po czym wstawić ponownie do piekarnika na ok. 5 minut, aż polewa się zapiecze.
Dekoracje orzechami w karmelu lub kremem/czekoladą można zrobić po upieczeniu ciasta z polewą i ostudzeniu.
Wspaniale go udekorowałaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŁaaaaaaaaaaaaaaaa jaki piękny , ja piekę podobny z koglem-moglem z przepisu Basi ale mój nigdy nie był taki cudny , kogut wymiata
OdpowiedzUsuńAluś, jak co roku podziwiam Twoje mazurki, bo one dopiero wymiatają! :)
UsuńAguś ty jesteś kochana*
Usuńwygląda cudnie! nigdy nie piekłam z koglem moglem, bardzo podoba mi się takie rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry patent - używam też takiej polewy do mazurka bakaliowego. W koglu-moglu można przy okazji zapiec całą dekorację i wtedy ładnie się trzyma :)
UsuńZapowiada się pysznie i ma piękną dekorację :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A smaczny bardzo - to potwierdzam :)
UsuńZupełnie wyjątkowy mazurek, takiego to ja jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz piekłam taki bez "obojętnego" spodu, waflowego, kruchego albo drożdżowego. Tutaj cały smak robi właśnie orzechowy spód :)
UsuńPrzepiękna dekoracja! :)
OdpowiedzUsuńI ta dekoracja...<3
OdpowiedzUsuńTakiego koguta nie można zjeść.
OdpowiedzUsuńKogut jest jadalny! ;D
UsuńNo nie,zjeść takie cudo ?! , a sio ;))) ! Gratuluje, oczy me mają radość wielką. Bożena
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Zawsze można zrobić takiego dwuczęściowego - część do zjedzenia i część dekoracyjna ;)
UsuńWygląda przecudnie! :-)
OdpowiedzUsuńKomarko to chyba najpiękniejszy mazurek jaki widziałam !
OdpowiedzUsuńMazurek jest rewelacyjny :) I na pewno tak samo będzie smakować :)
OdpowiedzUsuńUpiekłam na święta - choć nie był taki piękny, to w smaku re-we-la-cyjny. Dziś piekę po raz kolejny, bo Mąż jest zachwycony i powiedział, że może zjeść każdą ilość. Dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakował :) Na co dzień i bez świątecznych dekoracji to po prostu smaczne orzechowe ciasto :)
Usuń