Do świąt zostały już tylko niecałe trzy dni - przygotowania ruszyły pełną parą, a ja mam dla Was jeszcze jeden typowo świąteczny przepis. Wigilia nie może się obyć bez przynajmniej jednego dania słodkiego. Nie znam zupełnie śląskich makówek, nie podawało się u nas w rodzinie także klusek z makiem ani zupy migdałowej. Na naszym wigilijnym stole za to muszą być zawsze wileńskie śliżyki, pierożki z makiem, ale bywają też łamańce z makiem.
Łamańce to delikatne ciasteczka, które podaje się z makiem z bakaliami i bitą śmietaną. Są tak kruche, że łamią się w palcach i stąd pewnie wzięła się ich nazwa. Ich przygotowanie i upieczenie zajmuje chwilę, więc jeżeli do Waszej listy dwunastu dań wigilijnych brakuje jednego - nawet tuż przed samą wieczerzą zdążycie zaskoczyć rodzinę łamańcami z makiem, a dzieciaki i dorośli na pewno będą mieli dużo frajdy :) W końcu tradycja to rzecz święta!
Wigilijne łamańce z makiem:
łamańce -
120 g mąki,
60 g zimnego masła,
2 łyżki cukru pudru,
1 żółtko,
szczypta soli
mak z bakaliami -
1 szklanka maku,
2 łyżki miodu,
60 g cukru,
1/2 szklanki śmietanki kremowej 30%,
kilka kropel olejku migdałowego (opcjonalnie),
garść bakalii (rodzynki, kandyzowana skórka pomarańczowa, orzechy)
Przygotować łamańce - przesianą mąkę wymieszać z cukrem i solą. Dodać pokrojone w kostkę masło i żółtko. Wszystko posiekać i szybko zagnieść gładkie, kruche ciasto. Ciasto zawinąć w folię i schłodzić w lodówce.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Schłodzone ciasto rozwałkować cienko na oprószonym mąką blacie. Radełkiem lub nożem pokroić w cienkie paski. Ciasteczka ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i upiec na złoty kolor (zajmuje to około 10-15 minut).
Przygotować mak - mak sparzyć, dokładnie odcisnąć z wody i zmielić dwukrotnie. Cukier i miód rozpuścić w rondlu lub głębokiej patelni. Dodać mak i dokładnie wymieszać, przesmażyć chwilę stale mieszając. Dodać bakali i ostudzić. Na końcu dodać olejek migdałowy i dokładnie wymieszać.
Schłodzoną śmietankę ubić na krem z niewielkim dodatkiem cukru (wedle gustu).
Przygotowany mak z bakaliami przełożyć do salaterki, udekorować bitą śmietaną o obłożyć łamańcami.
W moim domu nigdy ich nie było... A powinny :D
OdpowiedzUsuńAurora, w takim razie natychmiast trzeba to nadrobić! ;D
UsuńAleż muszą być smaczne! Nigdy ich nie jadłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Ciasteczka są smaczne nawet bez towarzystwa maku - bardzo bardzo kruche :)
UsuńNie lubię maku, więc ciasteczka nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka są dodatkiem do maku. Można je upiec same - są bardzo smaczne :)
UsuńPamiętam, że u mnie w domu rodzinnym "łamańce", to było ciasto "pierogowe", z ktorego piekło się placki na fajerkach pieca kuchennego. Po upieczeniu łamało się je do miski i mieszało z taką właśnie masą makową.
OdpowiedzUsuńMyślę, że te z ciasteczkami ( zrobię na 100 %) będą pyszne !!
U mnie bylo tak samo, ciekawe czy to zalezy z ktorego regionu sie pochodzilo, bo ze znajomych dzieci nikt takiego lamanca nie robil, tylko raczej gotowal te kluski do wymieszania z makiem. Moja babcia urodzila sie na dzisiejszej Ukrainie, moze to tamtejsze tradycje kulinarne? Szukam przepis na takiego wlasnie lamanca z makiem (i rodzynkami)
OdpowiedzUsuńMoja prababcia pochodziła spod Kielc i stamtąd przywiozła przepis na Lubelszczyzne na łamańce z makiem. Co roku robimy takie łamańce z makiem. Długo szukałam żeby przepis na mak był z dodatkiem śmietany tak jak tutaj. Wspomnienia wracają.
OdpowiedzUsuń