O tej porze roku w moim domu pachnie jabłkami. Rozpoczęcie sezonu grzewczego to dla mnie jednocześnie rozpoczęcie sezonu na suszenie jabłek. Tak tak, suszę je na pergaminie położonym bezpośrednio na grzejnikach :) I to nie dlatego, że nie mam elektrycznej suszarki (ta zarezerwowana jest dla grzybów i owoców i warzyw suszonych latem i wczesną jesienią), ale dlatego, że uwielbiam zapach suszących się jabłek, który jak żaden inny odświeżacz powietrza, wypełnia na długie tygodnie całe mieszkanie.
To był wybitnie "jabłkowy" rok - jabłonie w ogrodzie uginały się dosłownie pod ciężarem owoców. Zapełniliśmy nimi wszystkie możliwe skrzynki i mniej więcej podobną ilością obdarowaliśmy rodzinę i rzeszę znajomych. W pokojach nie tylko jabłka suszą się na grzejnikach, ale dekorują patery (np. wypolerowane na błysk, śliczne, czerwone alwy :)), a kosz ze złotymi renetami mruga z balkonu i doprasza się uwagi. Nie pozostaje mi chyba nic innego, jak przejść na jabłkową dietę ;)
Ryż zapiekany z jabłkami, to jedno z moich ukochanych dań od wczesnego dzieciństwa. Bardzo się ucieszyłam, kiedy odkryłam, dzięki mistrzowi P. Herme, że takie połączenie sprawdza się też w całkiem eleganckim, jesiennym, kruchym torciku.
Torcik ryżowo-jabłkowy:
(wg Pierra Herme)
kruche ciasto -
250 g mąki,
190 g zimnego masła,
50 ml zimnego mleka,
1 żółtko,
1 łyżeczka cukru pudru,
szczypta soli
masa ryżowa -
90 g ryżu (najlepiej kleistego, np. arborio),
2 szklanki mleka,
2 żółtka,
1 małe jajko,
30 g masła,
60 g cukru,
100 g rodzynek sułtańskich,
8 jabłek (użyłam złotą renetę),
mały słoik marmolady morelowej,
1 łyżka masła,
łyżka cukru brązowego
Przygotować kruche ciasto - przesianą mąkę wymieszać z cukrem i solą. Dodać pokrojone na kawałki zimne masło, żółtko i mleko. Posiekać wszystko i szybko zagnieść jednolite ciasto (nie wyrabiać długo!). Ciasto zawinąć w folię i schłodzić w lodówce.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni.
Tortownicę lub formę do tarty (o wysokości przynajmniej 3 cm) o średnicy 23 cm wysmarować masłem lub dno wyłożyć papierem do pieczenia. Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć nim przygotowaną formę razem z bokami. Ciasto przykryć folią aluminiową lub papierem do pieczenia i wypełnić grochem lub ceramicznymi kulkami do pieczenia. Piec 15 minut, po czym zdjąć folię z grochem i piec kolejne 10 minut, aż spód zarumieni się lekko. Upieczony spód wyjąć i ostudzić.
Przygotować masę ryżową - ryż, mleko i cukier zagotować w rondlu, przykryć pokrywką i gotować dalej na bardzo małym ogniu, aż ryż wchłonie płyn (około 15-20 minut). Dodać rozkłócone żółtka i jajko i dalej podgrzewać na małym ogniu mieszając, aż masa zacznie gęstnieć (nie gotować!). Na koniec dodać masło i rodzynki i wszystko wymieszać. Masę ryżową wyłożyć na upieczony kruchy spód i wstawić do piekarnika na około 10 minut, aż na ryżu powstanie skorupka.
Jabłka obrać, pokroić na ósemki, usunąć gniazda nasienne. Ułożyć na blasze razem z kawałkami masła i oprószyć cukrem brązowym. Podpiec do czasu, aż jabłka zrobią się miękkie, ale zachowają swój kształt.
Upieczone jabłka ułożyć na masie ryżowej i posmarować podgrzaną marmoladą morelową.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo interesujący przepis! Jesienią dieta jabłkowa u mnie rownież jest obecna :)
OdpowiedzUsuńTo widzę, że nie jestem sama w tym temacie ;) Jabłka to dobra rzecz :)
UsuńBoskie jest to ciasto:)
OdpowiedzUsuńPieczone jabłka i pudding ryżowy - podwójna siła komfort foodu, połączona kruchym spodem dla wygody :) Na pewno pyszne, Pierre Herme nie może się mylić ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo pomyślałam, jak znalazłam ten przepis :D Co mistrz to mistrz!
UsuńWyglada cudnie. Gdybym tylko miala jablka z ogrodu ;) No nic, musze sie zadowolic kupnymi i zrobic takie cudo
OdpowiedzUsuńEwa, gdybyś mieszkała bliżej, dostałabyś obowiązkowo przynajmniej skrzynkę ;)
UsuńFajne ciacho :)
OdpowiedzUsuńWow,che delizia,bellissima e buonissima,grazie,buona giornata
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach jabłek :)
OdpowiedzUsuńTaki torcik musiał smakować obłędnie :)
Niestety nie lubię jabłek
OdpowiedzUsuń