Dieta bezglutenowa i zasada gotowania według pięciu przemian były mi do niedawna prawie całkiem obce. Tak się składa, że nie mam w rodzinie ani wśród bliskich i dalszych znajomych osób zmagających się z nietolerancją glutenu więc nigdy nie miałam potrzeby zgłębiania tematu. Nawet trudno mi było wyobrazić sobie życie bez ukochanego pszennego pieczywa i całej masy słodkich wypieków. To, że różnorodne pieczenie bez mąki pszennej jest możliwe, udowodniła mi książka Anny Czelej "W piekarni Pięciu Przemian".
Gotowanie według Pięciu Przemian odzwierciedla regularne, cykliczne przemiany, jako przykład najczęściej przywoływany jest cykl roczny, gdzie każdą Przemianę ilustruje inna pora roku, charakter piątej Przemiany ilustruje lato. Z każdą Przemianą - porą roku, związane są emocje, organ wewnętrzny w organizmie człowieka, smak i zapach.
Z wiosną koreluje smak kwaśny, z latem gorzki, późne lato ma smak słodki, jesień ostry, a zima słony. Dodając do potrawy produkty żywnościowe w kolejności zmieniających się pór roku, gotujemy według Pięciu Przemian.
Książka to kopalnia pomysłów dla tych, którzy chcą urozmaicić swoją dietę bezglutenową. Oprócz przepisów na bezglutenowe chleby i bułeczki, znaleźć można tam receptury na tarty, ciasta, polenty, a także na lubiane przez większość z nas "przegryzki" - chrupki, krakersy i podpłomyki. Wszystko to przyrządzane zgodnie z zasadami Pięciu Przemian z dodatkiem sezonowych warzyw i ziół i poparte prostymi, niestylizowanymi zdjęciami.
Sezon na pyszny, młodziutki bób w pełni, więc nie mogłam odmówić sobie wypróbowania jednego z przepisów - chrupek na bazie ziemniaków, mąki ryżowej, ziół i bobu właśnie.
Chrupki z bobu:
500 g bobu,
1 szklanka ziemniaczanego puree (ok. 5-6 ziemniaków),
3 szklanki mąki ryżowej,
1 łyżka masła,
1 łyżeczka mielonego kminku,
świeże zioła - 2 gałązki cząbru górskiego, garść oregano, łyżeczka świeżego lub suszonego czosnku niedźwiedziego,
sól
Bób ugotować, obrać z łupinek i ostudzić.
Gorące ziemniaki ubić z masłem na gładką masę. Dodać ugotowany bób, mielony kminek i świeże zioła. Wszystko zmiksować. Dodać sól do smaku oraz mąkę ryżową i wyrobić gładkie ciasto.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni.
Ciasto przełożyć na arkusz papieru do pieczenia. Przykryć drugim arkuszem i rozwałkować na grubość ok. 1 mm (im cieńsza warstwa, tym chrupki będą bardziej kruche i chrupiące). Zdjąć wierzchni papier, przełożyć rozwałkowane ciasto razem z dolnym papierem na dużą, płaską blachę i pociąć ciasto na małe kawałeczki.
Piec 20 minut.
Z podanej proporcji wychodzi bardzo dużo chrupek - jeżeli chcecie upiec na próbę, użyjcie połowę porcji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dobre? Ta pani to mój guru kuchni pięciu przemian, mój drugi guru tej kuchni niestety w tamtym roku zginął tragicznie w Grecji ,a była to chyba najzdrowsza osoba jaka znam
OdpowiedzUsuńale wracając do tej Pani to mam jej chyba wszystkie książki , pierwsza 19991 roku i korzystam ze wszystkich , Piekarnie tez kupiłam
1991roku oczywiście :D
UsuńDobre :) Smakują lekko orzechowo o dziwo po upieczeniu. Muszą dobrze komponować się z jakimiś fajnymi warzywnymi dipami.
UsuńWow, jaki niesamowity przepis! :)
OdpowiedzUsuńWygląda na boskie!
OdpowiedzUsuńWow, ale genialne! Uwielbiam bób :)
OdpowiedzUsuńGenialne, nigdy takich grupek nie jadłąm :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować! Dużo wychodzi tych chrupek z tych proporcji?
OdpowiedzUsuńTak, dużo - takich cieniutkich przynajmniej dwie płaskie blachy.
UsuńTo jest naprawdę świetny pomysł;))
OdpowiedzUsuńTeż mam tę książkę, bardzo ciekawe przepisy :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie całkowicie zrezygnować z glutenu, ale od czasu do czasu lubię poeksperymentować :) Takie chrupki musiały być pyszne :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wyobrażam sobie życia bez glutenu, ale podziwiam kreatywność tych, którzy są do tego zmuszeni, bo ułożenie takiej diety i przepisów to nie dala wyzwanie.
Usuń