Nie ma bez nich świąt, to pewne. Symbolicznie i kulinarnie ściśle związane z Polską Wielkanocą, już w najbliższą niedzielę pojawią się w dziesiątkach (jak nie setkach!) kombinacji na świątecznych stołach. Nie mam zielonego pojęcia jak sprawę niemożności spróbowania najbardziej tradycyjnego, wielkanocnego dania rozwiązują np. weganie, ale zawsze po cichu im współczuję, bo najprostsza wersja jaj - ugotowanych na twardo, przekrojonych na połowę z kleksem dobrego majonezu, od zawsze jest dla mnie namiastką kulinarnego raju.
Jajka w majonezie potrafię przemycić na każdą okazję, z kolacją wigilijną włącznie :) Wielkanocną jajeczną ucztę przeciągam zwykle na cały tydzień, racząc się jajami na śniadanie do woli (w końcu większość kraszanek w ciągu kilku poświątecznych dni też nadaje się do konsumpcji ;)) Na wielkanocnym śniadaniu na stole muszą być przynajmniej cztery rodzaje jaj - oprócz tych najprostszych w majonezie, jajka faszerowane. Jak każdego roku, będzie też mała jajeczna nowinka, jaką tym razem są zielone jak wiosenna trawa, jajka faszerowane w skorupce z dodatkiem szpinaku. Lekko podsmażone na maśle, tuż przed podaniem, wspaniale smakują na ciepło, ale równie dobre są na zimno. A jak zostanie trochę szpinakowego nadzienia, mamy pyszną, gotową pastę do chleba.
Jajka faszerowane w skorupkach ze szpinakiem:
6 jajek,
2 garście liści młodego szpinaku,
2 łyżki drobno posiekanego szczypiorku,
1 łyżka kwaśnej śmietany,
sól i świeżo zmielony pieprz,
50 g startego żółtego sera,
bułka tarta,
2 łyżki masła
Jajka ugotować na twardo. Ugotowane ostudzić w skorupkach w zimnej wodzie. Ostrym nożem, delikatnie przekroić każde jajko na pół razem ze skorupką. Łyżeczką ostrożnie wydrążyć połówki jajek ze skorupki.
W blenderze umieścić jajka, umyty i lekko osuszony szpinak, starty ser i śmietanę. Zmiksować wszystko (nie musi być to idealnie jednolita masa). Na koniec dodać szczypiorek i doprawić do smaku solą i pieprzem.
Nadzieniem napełnić skorupki jajek. Każdą połówkę od strony nadzienia posypać bułka tartą i docisnąć. Na patelni rozgrzać masło. Smażyć połówki jajek nadzieniem do dołu przez chwilę, aż bułka lekko się zarumieni. Podawać na ciepło.
Çok güzel görünüyor..Mutlaka deneyeceğim..Sevgiler.
OdpowiedzUsuńWyglądają ślicznie! Jak zwykle u Ciebie! : ) Pozdrawiam przedświątecznie! : )
OdpowiedzUsuńJej Kuzyneczko u ciebie nawet faszerowane jajka wygladają zjawiskowo , mniam
OdpowiedzUsuńwiosenne, fajne!
OdpowiedzUsuńa ja takich nigdy nie jadlam, piekne!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam jajka, a takie faszerowane... Niebo w buzi :)
OdpowiedzUsuń