Zwykła - niezwykła tarta. Zwykła, bo to klasyka gatunku - kruchy, cieniutki spód i owocowe nadzienie, związane śmietanowo-jajeczną polewą. Niezwykła, bo po raz pierwszy udało mi się upiec ciasto w pełni świdośliwowe :) Wcześniej garstki jagód tego mało popularnego jeszcze u nas krzewu dodawałam do muffinek razem z leśnymi jagodami czarnymi lub innymi sezonowymi owocami do letnich ciast, ale nigdy nie były one smakiem dominującym, ponieważ miałam ich za mało.
W tym roku, nasze dwa ogrodowe drzewka świdośliwy rozrosły się na tyle, że udało mi się nazbierać jagód nie tylko na tartę, ale i pierwsze z nich przetwory. Do tego dzikie gołębie i inne ptactwo - wielcy amatorzy tych oryginalnych przysmaków, okazali się wyjątkowo łaskawi, oszczędzając większość dojrzałych owoców i dlatego mogłam cieszyć się wyjątkowo pokaźnymi zbiorami :)
Świdośliwa jest wciąż bardzo rzadko spotykana w naszych ogrodach i tym samym rzadko wykorzystywana w kuchni. Z mojego internetowego śledztwa dowiedziałam się, że od wieków znana jest na przykład w Kanadzie. Na początku, jako dziko rosnący krzew, zapewniający pożywienie pierwszym osadnikom, później jako roślina hodowlana, popularna wśród współczesnych Kanadyjczyków. Owoce świdośliwy, jako bogate źródło antyoksydantów, witamin i składników mineralnych, spożywane są przez nich na surowo, ugotowane na parze, suszone lub w postaci owocowych galaretek z przetartego i podsuszonego miąższu. Oryginalnym, lokalnym produktem, który jeszcze teraz można znaleźć w kanadyjskich sklepach jest pemmican - niezwykle odżywcza potrawa, robiona z suszonych i zmielonych kawałków mięsa (najczęściej bizona, łosia lub jelenia), wymieszanych ze stopionym tłuszczem i owocami świdośliwy, która pozwalała kiedyś przetrwać srogie zimy. Podaruję sobie na razie wypróbowanie takiego ekstremalnego przepisu (ale może jacyś miłośnicy survivalu będą zainteresowani :)), ale postanowiłam sobie, że moich świdośliwowych skarbów nie zmarnuję w tym roku i przerobię do ostatniej jagódki. Na pierwszy ognień poszła tarta.
Wykorzystałam przepis Klotyldy z Chocolate&Zucchini, ponieważ zależało mi na wypróbowaniu owoców świdośliwy w jak najbardziej czystej formie, bez kremów i innych dodatków o zdecydowanym smaku. Tutaj jagody połączone są jedynie z cukrem i zmielonymi migdałami, które fantastycznie podkreślają ich naturalny smak - słodki, z lekko orzechową goryczką. Świdośliwa ma jeszcze jedną dużą zaletę - owoce nie rozpadają się w obróbce cieplnej! Zachowują swój kształt jagodowych kuleczek, przyjemnie stawiając opór pomiędzy zębami. Byłam bardzo mile zaskoczona, bo tarta smakowała świetnie na świeżo - jeszcze lekko ciepła, z kleksem jogurtu naturalnego, ale też na drugi dzień, kiedy kruche ciasto lekko zmiękło i tarta nabrała delikatnego, aksamitnego smaku. Jestem na tak i już czekam na kolejne świdośliwowe zbiory i eksperymenty deserowe i nie tylko :)
Tarta ze świdośliwą:
kruchy spód -
85 g zimnego masła,
85 g cukru pudru,
170 g mąki,
1 łyżka zimnego mleka,
1 łyżeczka białego octu winnego,
szczypta soli
nadzienie -
ok. 500 g owoców świdośliwy,
25 g zmielonych na mączkę, prażonych migdałów,
25 g cukru,
1 jajko,
1/4 szklanki śmietanki kremówki 30%
Przesianą mąkę wymieszać z cukrem pudrem i solą. Dodać pokrojone w kostkę zimne masło, jajko, mleko o ocet i szybko zagnieść ciasto. Uformować kulę i zawiniętą w folię schłodzić w lodówce.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Schłodzone ciasto rozwałkować i wykleić nim formę do tarty, łącznie z bokami (ciasto jest bardzo delikatne i może się rwać - w takim wypadku po prostu wykleić nim formę przenosząc kawałki). Ciasto ponakłuwać widelcem i piec około 15 minut, aż zrobi się lekko złociste.
W tym czasie umyte jagody świdośliwy wymieszać z cukrem i mielonymi migdałami. Napełnić nimi podpieczony spód. Wstawić z powrotem do piekarnika i piec kolejne 15 minut.
Jajko zmiksować ze śmietanką i polać jagody świdośliwy. Piec kolejne 15 minut, aż polewa zetnie się.
Upieczoną tartę wyjąć i pozostawić do wystygnięcia.
Najlepiej smakuje podana z jogurtem lub bitą śmietanką.
Smak dzieciństwa, tylko my na to mówiliśmy korynty :) Tarta cudna i pewnie pięknie pachnie. Ja niestety nie mam już do niej dostępu, właściciele drzewek wszystko wycieli :(
OdpowiedzUsuńOj :( Nie mogę patrzeć jak ludzie wycinają stare i często unikatowe już drzewa i krzewy owocowe, ale niestety sama byłam świadkiem takich poczynań w sąsiedztwie. A o nazwie "korynty" nie słyszałam :)
UsuńNie mogę no po prostu nie mogę, umrę z ciekawości jak to smakuje, bo nasza świdośliwa nie ma jeszcze owoców....
OdpowiedzUsuńChmurko, zobaczysz że warto było czekać :) Ale prawda jest taka, że drzewka rozrastają się powoli. My mamy już je od wielu lat, a dopiero teraz udało mi się nazbierać taką ilość owoców (chociaż przyczyniało się do tego i ptactwo, które często robiło owocowe spustoszenie).
Usuńmusi być smaczna:)
OdpowiedzUsuńHmm zastanawiam się czy to coś nie rośnie przypadkiem u mnie na ogródku ;))
OdpowiedzUsuńWow, nie spotkałam się wcześniej ze świdośliwą (fikuśna nazwa!). Może uda się taką nabyć i posadzić z jakże pospolitą borówką amerykańską ;) Bo w ogródku mamy zwyczajnie: porzeczki, agrest i.. jostę - połączenie porzeczki i agrestu :)
OdpowiedzUsuńU mnie w ogródku właśnie rośnie świdośliwa! ; )
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że jest bardzo zdrowa, więc z chęcią wypróbuję!
Świetnie się prezentuje ta tarta!
Super pomysł. *.*
Pierwszy raz spotykam się ze świdośliwą, jestem bardzo ciekawa, jak smakuje!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę taką nazwę krzewu i owoców, chociaż wyglądem przypominają aronię
OdpowiedzUsuńNigdy o świdośliwie nie słyszałam nawet, zaintrygowałaś mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńmusze spróbować o ile gołębie mi nie zjedzą owoców- przykryłam krzak firaną ale one są uparte ;)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból - też stosujemy patent z firaną, nie zawsze skuteczny ;) Mam nadzieję, że oszczędzą krzaki w tym roku :)
Usuńniestety nie mam na działce piekarnika - jedynie prodiż. czy da radę upie to ciasto w prodiżu?
OdpowiedzUsuńTeoretycznie da radę, ale może być problem z wyjęciem tarty z prodiża, bo spód jest cienki i bardzo kruchy. Chyba że będzie krojona bezpośrednio w prodiżu :)
Usuń