Przyznaję - jestem sportową ignorantką. Nie mam zielonego pojęcia do znaczy "spalony", na stadiony chodzę tylko i wyłącznie na koncerty i nie oglądałam dotąd żadnego mundialowego meczu. Z czystej ciekawości obejrzę pewnie mecz finałowy a tymczasem chętnie kibicuję kibicującym i urządzam sobie mały mundial w kuchni. Nie da się ukryć, że najpopularniejsze menu kibica niezależnie od narodowości i miejsca zamieszkania to fastfoodowe dania, przegryzki i przekąski w towarzystwie kufla piwa, a że dobry, domowy fasfood nie musi być zły - dzisiaj proponuję pizzę :)
Długo szukałam pomysłu na zagospodarowanie ostatnich w tym roku łodyg mojego ogrodowego rabarbaru, niekoniecznie słodkiego, chętniej wytrawnego i w końcu wpadłam na oryginalny przepis na pizzę z rabarbarem. Okazało się, że wytrawna kwaskowatość rabarbaru świetnie pasuje do słonego, kremowego sera koziego w połączeniu z pomidorowo-miodowym sosem i festiwalem bazylii (zielona, purpurowa, cytrynowa i grecka) prosto z moich balkonowych skrzynek z ziołami. Cienki i delikatny spód to wypróbowany już przepis Jamiego Oliviera, który mogę polecić z czystym sumieniem, tak jak całą pizzę - będzie smakować Wam i na meczu, letnim pikniku, jak i bez okazji, dla czystej przyjemności ;)
Pizza z rabarbarem, kozim serem i bazylią:
ciasto -
250 g mąki chlebowej,
3,5 g drożdży suszonych,
1/3 łyżeczki soli,
1/2 łyżki cukru,
160 ml letniej wody,
1 łyżka oliwy,
1 łyżka semoliny
sos pomidorowy -
1 puszka pomidorów lub 6 łyżek przecieru pomidorowego,
2 łyżki oliwy z oliwek,
2 ząbki czosnku,
1 łyżeczka miodu,
2 łyżeczko oregano,
1/2 łyżeczki soli
nadzienie -
1 mała cebula lub 3 zielone cebulki,
2-3 łodygi rabarbaru,
125 g koziego sera,
1 kula mozzarelli,
1/4 szklanki posiekanych liści bazylii + dodatkowa garść do garnirowania,
1 łyżka oliwy,
sól i pieprz
Przygotować ciasto - ciepłą wodę wymieszać z suszonymi drożdżami, cukrem i oliwą. Pozostawić na ok. 10 minut, aby drożdże zaczęły pracować.
Mąkę przesiać do miski i wymieszać z solą. W środek wlać zaczyn drożdżowy i mieszając widelcem, połączyć z mąką. Zagnieść ciasto i wyrabiać kilkanaście minut, aż będzie gładkie i lśniące. Uformować kulę, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia.
Przygotować sos - oliwę wlać do rondla i dodać posiekany czosnek. Podgrzewać na małym ogniu, aż czosnek zeszkli się lekko. Dodać pomidory lub przecier pomidorowy, miód i oregano. Gotować na małym ogniu ok. 10 minut, aż sos zredukuje się. Doprawić solą.
Przygotować nadzienie - cebulę posiekać i zeszklić na oliwie. Dodać pokrojony w niewielkie kawałki rabarbar i dusić mieszając ok. 3 minuty. Doprawić solą i pieprzem.
Rozgrzać piekarnik i kamień do pieczenia pizzy, jeżeli używacie do 230 stopni.
Wyrośnięte ciasto przełożyć na blat oprószony semoliną i rozwałkować cienko (można podzielić ciasto i rozwałkować kilka małych spodów). Spód skropić oliwą i rozsmarować sos pomidorowy. Rozłożyć uduszoną cebulę z rabarbarem, posiekaną bazylię, pokrojony w kawałki ser kozi i na końcu mozzarellę.
Pizzę przełożyć na rozgrzany kamień i piec ok. 15 minut, aż będzie lekko rumiana na brzegach.
Upieczoną posypać pozostałymi listkami bazylii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mmmm... wygląda cudownie, świetny pomysł na połączenie rabarbaru z kozim serem!
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja! Takiej pizzy nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńU nas cała rodzina nie jest "meczowa" i czasami żałuję bo bym chętnie nie raz popatrzyła na kibiców i czas meczu spędziłabym w kuchni na przygotowywaniu przekąsek:)
OdpowiedzUsuńA połączenie intrygujące.
To u mnie podobnie :) Ale mnie bawi już samo przygotowywanie przekąsek na mecz, bez oglądania meczu ;))
UsuńDomowa pizza - to jest to.
OdpowiedzUsuńAle twoja pizza to chyba najpiękniejsza pizza jakąkolwiek spotkałam - poważnie! haha
http://libellule21.blogspot.com/
Dziękuję :) Nie spodziewałam się, że wyjdzie taka urodziwa ;)
UsuńŚwietna pizza! Zjadłabym.
OdpowiedzUsuńA ja kocham piłkę nożną . Ten mundial jest po prostu wspaniały! :)
Pozdrowienia Agnieszko. :)
Majanko, udało mi się obejrzeć 3 mecze i nawet dobrze się bawiłam :) Ale i tak zawsze bardziej kibicuję kibicującym :D
UsuńUwielbiam takie proste wegetariańskie pizze!
OdpowiedzUsuńwww.allnnothing.com
Rabarbar na pizzy? Wow, tego jeszcze nie jadłem *.*
OdpowiedzUsuńPolecam do wypróbowania, bo warto :)
Usuńuwielbiam niekonwencjonalne połączenia. pizza + rabarbar - mega!
OdpowiedzUsuńJa też :) Szczególnie, że te niekonwencjonalne okazują się często bardzo trafionymi jak w tej pizzy.
Usuń