Zachęcona jego właściwościami i mając na względzie moje wieczne problemy z gardłem i krtanią w okresie jesienno-zimowym, nastawiłam syrop z młodych pędów sosny. Ręce mam całe w lepkiej żywicy i sosnowym soku i pachnę jak świąteczna choinka, ale cieszę się, że napełniony pędami (około 50 dkg) przesypanymi cukrem (około 50 dkg) słoik stoi już dumnie na kuchennym blacie i czeka na drogocenny dar natury w postaci leśnego syropu. Sok będzie zbierał się w słoiku i łączył z cukrem przez około miesiąc.
To już ostatni dzwonek na zbieranie sosnowych pędów, bo im młodsze tym zawierają więcej soku i olejków eterycznych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marzy mi się taki :))
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego, jak w niedzielę wybrać się do lasu, z jakąś papierową torbą w plecaku.
OdpowiedzUsuńChyba w tym samym czasie zdecydowałyśmy się, bo ja wczoraj też nazbierałam i zasypałam cukrem młode pędy sosny. Jeszcze tylko muszę fotki pstryknąć ;-) A potem poczekać kilka tygodni na efekt końcowy - bardzo mnie ciekawi jak smakuje.
OdpowiedzUsuńwspanialy syrop na wiele dolegliwosci! juz prawie 30 lat temu rodzice zwalczali dolegliwosci moich gornych drog oddechowych wlasnie tym syropem. Pobyty w szpitalu, antybiotyki i nic.... a syrop z sosny zadzialal! Do dzis mam zawsze kilka sloiczkow w piwnicy. Polecam z calego serca!
OdpowiedzUsuńCalkowicie o tym zapomnialam! Nie pozostaje nic innego jak wybrac sie do lasu tylko, ze do lasu mam bardzo daleko, nieustannie zaluje, ze nie mieszkam na wsi poniewaz "trace" wiele mozliwosci. Weekend mam zajety, moze uda sie wyskoczyc … po :) jesli tak to dam znac. Lubie tego bloga za przepisy i cudne zdjecia. Dziekuje.
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.fochygochy.blogspot.com/2014/05/konkurs-z-ksiazka-w-tle.html
Wow cudo! Zainspirowalas mnie!
OdpowiedzUsuńZnam taki syropek, a jeśli takie odrosty sosny zalejemy alkoholem to mamy świetne smarowidło na bóle np. kolan :)pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA czy pokazesz jak wyglada taki syrop jak juz bedzie gotowy?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oczywiście! Jak tylko przegryzie się i trafi do butelki :)
Usuń