Nadmiar możliwości znów wystawia mój brak zdecydowania na ciężką próbę. Mimo że truskawki na moich ogrodowych grządkach są już tylko słodkim wspomnieniem, to nie dane mi było długo po nich rozpaczać, kiedy ogród dzień po dniu zaczyna być owocowym rogiem obfitości. Porzeczki czerwone i czarne, zielony i czerwony agrest, wiśnie, maliny i ostatnie (ale zawsze!) jagody kamczackie... Kiedy dorzuci się do tego dzikie czereśnie za płotem i rumieniące się już powoli papierówki, zaczynam być jak ten osiołek, któremu w żłoby dano.. :)
Postawiłam tym razem na wciąż niedoceniany, a coraz bardziej kręcący mnie swoją oryginalną urodą i smakiem agrest. Kwaskowaty smak potrzebuje przełamania czymś super słodkim, do czego najlepiej nadaje się beza. Agrestowy paj jest bardziej deserem niż rodzajem ciasta - kremowym, soczystym i wyrazistym w smaku. Deser pewniak na letnie przyjęcia, bo kto by tam nie lubił kruchej, słodkiej bezy z charakternym owocowym wnętrzem ;)
Paj agrestowy z bezą:
(wg Olive Magazine)
kruchy spód -
180 g mąki,
100 g zimnego masła,
2 łyżki cukru pudru,
1 żółtko,
2 łyżki zimnej wody,
szczypta soli
nadzienie agrestowe -
500 g agrestu (może być czerwony lub zielony),
60 g cukru,
3 żółtka,
2 łyżki syropu z kwiatów bzu czarnego,
2 łyżki mąki ziemniaczanej lub kukurydzianej,
75 g miękkiego masła,
200 ml wody
beza -
3 białka (o temperaturze pokojowej),
175 g drobnego cukru,
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Przygotować ciasto - mąkę przesiać na stolnicę i wymieszać z solą i
cukrem pudrem. Dodać posiekane masło, żółtko i wodę. Szybko
zagnieść ciasto, uformować kulę, zawinąć w folię i chłodzić
w lodówce 30 minut.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni. Formę o średnicy 23 cm wysmarować masłem. Schłodzone ciasto rozwałkować do wielkości formy i przełożyć, dociskając do dna i boków. Spód nakłuć kilkakrotnie widelcem. Piec około 20 minut, aż ciasto będzie rumiane i kruche.
W międzyczasie przygotować nadzienie. Umyty i obrany z szypułek i ogonków agrest przełożyć do garnka, dodać cukier i wodę i gotować na małym ogniu 5 minut, aż agrest zmięknie. Odstawić z ognia i dodać syrop z kwiatów bzu. Odcedzić płyn i kilka łyżek wymieszać z mąką ziemniaczaną. Wymieszać z resztą gorącego płynu, postawić na małym ogniu i mieszać do czasu, aż masa zgęstnieje (powstanie kisiel :)). Ostudzić, po czym zmiksować z żółtkami i masłem i na koniec dodać agrest i wszystko wymieszać raz jeszcze łyżką.
Masę przełożyć na upieczony, kruchy spód.
Białka ubić na pianę. Ciągle miksując, dodawać stopniowo cukier. Kiedy piana będzie sztywna i lśniąca, dodać mąkę ziemniaczaną i jeszcze raz wszystko wymieszać. Masę bezową przełożyć na nadzienie agrestowe.
Zmniejszyć temperaturę piekarnika do 150 stopni. Zapiekać paj około 40 minut, aż beza będzie lekko rumiana i krucha. Podawać po ostygnięciu.
Ależ to musi być pyszne ciasto! Wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńmmm Pyszności :)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńMamy za co kochać lato :D
OdpowiedzUsuńPyszne cudeńko, zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysl na agrest:))
OdpowiedzUsuńO mniam ,ale boski! Ślicznie i pysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńAgrest tez fajny:)
Pozdrowienia serdeczne
Świetny pomysł, by połączyć kruche ciasto, bezę i agrest! ;)
OdpowiedzUsuńMam jednak pytanko - można czymś zastąpić syrop z kwiatów bzu czrnego? Albo wogole go pominąć?
Pozdrawiam :)
Można zastąpić jakimś innym syropem owocowym, ale można też pominąć. Dodać wtedy jakieś 2 łyżki cukru więcej :) Pozdrawiam!
UsuńFantastyczny taki paj! U mnie agrest dopiero dojrzewa.....
OdpowiedzUsuńAgrestu u mnie w ogole nie ma.... W Polsce moge Zrobic Tylko.
OdpowiedzUsuńŚwietne słodko-kwaśne połączenie :). Deser wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńSuper przepis. Ciasto wygląda wręcz cudnie, smakuje na pewno jeszcze lepiej ;)idealny na podwieczorek. A w roli słodkiej przekąski idealnie sprawdzają się chrupki FLIPS w wielu smakach i w 100% bez glutenu. Polecam :)
OdpowiedzUsuńyummy
OdpowiedzUsuńOoo, a paj to co to takiego :) Uwielbiam ciasta z bezą, mogłabym chrupać bez przerwy! :)
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie:) i takie pyszności:)...zostaję na dłużej i na 100% skorzystam z kilku przepisów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ola
Zrobiłam. Wyszło przepyszne, nawet z zielonym agrestem! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam blogi kulinarne, ale Twój jest zdecydowanie najlepszy. Trzymaj tak dalej! ;)
Pozdrawiam!
Fajny blog. (:
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Zapraszam.
fashionbyvera.blogspot.com
Kwaśny agrest pod słodką bezą-idealne połączenie:-)
OdpowiedzUsuńEkstra :) Poproszę kawałek :)
OdpowiedzUsuńCzy można do bezy dodawać cukru pudru? Ja zawsze robiłam z cukrem pudrem ale nie wychodziła niestety taka jak powinna :/
OdpowiedzUsuńDo bezy najlepszy jest drobny cukier kryształ. Z cukrem pudrem piana z białek jest mniej stabilna i dlatego beza może opadać, albo być miej krucha.
Usuń