Kiedy w tamtej wiosny upiekłam fiołkowy tort, w głowie miałam już myśl, że za rok będzie sernik. Nie ciężki, twarogowy, ale lekki i bardzo kremowy z puszystego, śmietankowego serka, z ekstraktem z fiołkowych płatków, gotowanych w słodkim winie. Śnieżnobiały, lśniący wierzch, to nałożona pod koniec pieczenia i ścięta pod wpływem ciepła polewa z kwaśnej śmietany z dodatkiem cukru pudru. Jeszcze tylko garść świeżych, pachnących fiołków do dekoracji wieńczącej dzieło. A za rok będzie.... ;)
Sernik fiołkowy:
spód -
100 g herbatników,
3 łyżki stopionego masła
masa sernikowa -
700 g serka śmietankowego,
4 duże jajka,
1/2 szklanki cukru,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
1 szklanka słodkiego białego wina,
1/2 szklanki płatków fiołków
polewa -
1 szklanka kwaśnej śmietany,
2 łyżki cukru pudru,
garść świeżych, całych fiołków do dekoracji
W małym rondlu wymieszać wino i płatki fiołków. Zagotować, po czym gotować na małym rondlu, aż płyn zredukuje się (przynajmniej o połowę) i uzyska konsystencję marmolady. Ostudzić.
Herbatniki zmielić i wymieszać ze stopionym masłem. Dno tortownicy o średnicy 21 cm wyłożyć pergaminem i ułożyć spód z herbatników. Schłodzić.
Rozgrzać piekarnik do 160 stopni.
Serek śmietankowy zmiksować z cukrem. Dodawać po jednym jajku, za każdym razem chwilę miksując. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną i winny, fiołkowy wywar razem z płatkami. Wszystko wymieszać raz jeszcze. Masę sernikową wylać na schłodzony spód z herbatników. Piec godzinę. Wyjąć z piekarnika na 30 minut (sernik nie rośnie, więc nie obawiajcie się, że opadnie :)). W tym czasie wymieszać kwaśną śmietanę z cukrem i rozsmarować na serniku. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 5 minut, aby polewać ścięła się. Po upieczeniu i ostudzeniu, chłodzić kilka godzin w lodówce. Przed podaniem udekorować świeżymi kwiatkami fiołka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę! Wygląda cudnie, bajecznie, brak słów :) Nigdy nie jadłam takiego sernika, mogę tylko domyślać się jak dobrze musi smakować :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny
OdpowiedzUsuńja pierniczę , Komarko arcydzieło to jest
OdpowiedzUsuńwspaniałe motylkowe ciacho! Cudowne!
OdpowiedzUsuńKomarko, jaki wspaniały sernik! No cudo fiołkowe!:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę kiedys go upiec, to bedzie teraz moje wielkie marzenie:)
Pozdrawiam.
Cudny!
OdpowiedzUsuńCudo!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, domowy i naturalnie ozdobiony. Marzenie!
OdpowiedzUsuńWyglada wprost bajecznie!
OdpowiedzUsuńObłędny :) Aj czemu nie mam fiołków ....
OdpowiedzUsuńJetseś fiołkową wróżką. Pięknie. Aż poszukam ich , a ja czekam na dawkę chabrów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Wygląda fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńTak samo cudowny jak tort, już wiem co ja zrobię za rok.. :)
OdpowiedzUsuńto arcydzieło nie sernik. wygląda tak zjawiskowo, że aż bałabym się go zjeść, żeby nie zburzyć efektu :)
OdpowiedzUsuńSernik idealnie prezentuje się w fiołki odziany :)
OdpowiedzUsuńpiękny ten serniczek :) niedługo mam urodziny, to może taki torcik upiekę :) na pewno zrobi furorę :)
OdpowiedzUsuńMasz ochotę na wzajemną obserwację? :)
Jeśli tak to zapraszam do siebie,
Renews xxx
Wygląda nieziemsko! jesteś królową fiołków :P
OdpowiedzUsuńPo prostu mnie zatkało. Chcę taki na swój ślub. Żadne torty, chcę taki sernik, o!
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny, mam jednak pytanie techniczne, jak szybko fiołki "zdychają" na takim cieście?
OdpowiedzUsuńNajlepiej dekorować tuż przed podaniem, ale na cieście trzymanym w lodówce wytrzymają w stanie zadowalającym do 2 dni.
UsuńDziękuję - zakochałam się w Twoim blogu - szczególnie w tej części fiołkowej - jest bardzo inspirująca.
Usuńjest piękny, szkoda by mi było go kroić a co dopiero jeść! takie małe dzieło sztuki :)) zapraszamy do nas! dopiero zaczynamy ale z pasją, a dzisiaj u nas ule wypełnione skondensowanym mleczkiem !
OdpowiedzUsuńIstny obłęd!!! CUDO :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie - smakuje pewnie też wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny. Faza fiołkowa trwa :)
OdpowiedzUsuńWspanialy. naprawde dzielo sztuki...
OdpowiedzUsuńMoje pytanie jest może trochę głupie, no ale... Czy kupne fiołki (np takie http://www.sklep.swiatkwiatow.pl/go/_info/?user_id=155&lang=pl) po urośnięciu też będą nadawały się do jedzenia?
OdpowiedzUsuńBo u mnie naturalnie rosnących fiołków znalazłam tylko 5 :( A te ciasta z fiołkami nie mogą mi wyjść z głowy;)
Tak, to jest dokładnie ten gatunek fiołka :) Bardzo się rozrasta, więc z tych kilku fiołków będziesz za parę lat ładne poletko :)
UsuńCudowny! Po prostu idealny!
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie! Wspaniałe zdjęcia!!! :)
OdpowiedzUsuńCo wpis, to kolejne fiołkowe cudo. Dlaczego elfy w bajkach nie zajadają się fiołkami? Pasowałyby idealnie;]Bardzo piękny i bardzo magiczny sernik.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow ! Jestem pod wielkim wrazeniem !
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
cudne cudne cudne jestem Twoim wielkim fanem:)) po prostu urzekające
OdpowiedzUsuńCoś cudownego, sernik jak z bajki :)
OdpowiedzUsuńPrze-cu-dow-ny! Idealny na ślubne inspiracje :) Wesele z taką słodką oprawą - marzenie...
OdpowiedzUsuń