Zanim, wraz z cieplejszymi promieniami słońca pojawią się pierwsze, prawdziwe nowalijki, serwuję sałatkę przedwiosenną. Sklepowe sałaty, rzodkiewki, szczypiorek i inną zieleninę o tej porze roku omijam z daleka, wcinając zamiast tego wyhodowane kiełki, a wybieram owoce i warzywa, które przyjechały z cieplejszych i bardziej słonecznych części świata. To ciągle jeszcze sezon na cytrusy i okazuje się, że z ich pomocą i kilku innych tropikalnych przysmaków, też można przygotować smaczną, zdrową, zieloną sałatkę :)
Kiedy kilkanaście lat temu na sklepowych półkach po raz pierwszy pojawiło się pomelo, wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Gigantyczny, zmutowany, czy nie daj Boże zmodyfikowany genetycznie grejpfrut, czy co?? Na domiar złego, przywędrowało to to z Chin, z całą masą innych, okrytych złą sławą produktów, więc już na wstępie wydawało się podejrzane. Nie wiem jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie już zimowych miesięcy bez tego pysznego owocu. Przy nim schować się mogą wszystkie inne przegryzki "przed telewizorem", bo to właśnie z miską obranego z mięsistej skóry i twardego albedo pomelo, spędziłam najwięcej przyjemnych, filmowych seansów. Odkryłam też, że świetnie sprawdza się, zastępując grejpfrut w popularnym połączeniu z kremowym awokado.
Zanim podam kompletny przepis na cytrusową sałatkę, chciałam pokazać Wam innego gościa z tej samej, soczystej rodziny, na którego natknęłam się niedawno w markecie :) Po raz pierwszy miałam do czynienia z Ugli (którego natychmiast ochrzciłam w myślach bardziej swojsko brzmiącym mianem "brzydal" ;)) Jak się później okazało, Ugli nie jest nazwą botaniczną, lecz zarejestrowaną marką, pod którą sprzedawane są pochodzące z Jamajki owoce tangelo, czyli hybrydy grejpfruta, pomarańczy i mandarynki. Tak czy inaczej nazwa pasuje do niego jak ulał, ponieważ w cytrusowym konkursie piękności nie miałby szans ze swoją porowatą, nieregularnie ubarwioną i jakby pogniecioną skórką. Tym bardziej jednak mile zaskakuje to, co ugli kryje w środku - z wyglądu przypominające cząstki pomarańczy, o bardzo soczystym, delikatnym, słodkawym z wyraźną nutką mandarynki miąższu. Jeżeli będziecie mieli okazję - spróbujcie koniecznie :)
Sałatka z pomelo i awokado:
miąższ z 1/4 pomelo,
1 awokado,
1 mała cebula czerwona lub 1/4 cebuli cukrowej,
1/2 posiekanej drobno papryczki chili lub 1/2 łyżeczki chili w proszku,
2 łyżki pokruszonego sera (u mnie owcza ricotta, może być feta, inny serek owczy lub kozi),
pęczek natki kolendry
miodowy winegret -
2 łyżki oliwy z oliwek,
1 łyżka białego octu winnego,
1 łyżeczka miodu,
2 łyżeczki soku z cytryny,
sól i pieprz
Miąższ pomelo podzielić na małe cząstki. Obrane awokado pokroić w kostkę, a cebulę drobno posiekać, po czym wymieszać z pomelo i chili. Sałatkę przełożyć na talerz, dodać kolendrę i posypać pokruszonym serem. Całość skropić winegretem. Podawać natychmiast.
Sałatka cudna, wiosennie orzeźwiająca, aromatyczna i kolorowa...
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko pojawiasz się, Komarko...szkoda:-(
Droczilko, przepraszam i obiecuję już teraz pojawiać się częściej. Niezależne ode mnie, przykre zdarzenia, które dotknęły mnie ostatnio sprawiły, że musiałam na chwilę się zatrzymać. Ale idzie wiosna i czuję już przypływ nowej, pozytywnej energii :) Pozdrawiam!
UsuńWspaniale wygląda ta sałatka i choć za awokado nie przepadam, to może w takiej wersji smakowałoby mi?
OdpowiedzUsuńPomelo oczywiście jadłam, ale jakoś tej zimy nie skusiłam się na ten owoc. Błąd.
Ugly nie próbowałam, choć słyszałam o tym owocu.
Pozdrawiam Komarko:*
Pysznie. Uwielbiam pomelo, u mnie w domu znika na kilogramy. A przecież to nie ono jest genetyczną modyfikacją grejpfruta, a grejpfrut wywodzi się od pomelo. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie pomelo :) A salatka zapowiada sie znakomicie :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
rześko, ciekawie i pięknie:)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda, bardzo ciekawe połączenia:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tych "brzydalach", fajnie, że zaglądając do Ciebie można się czegoś nowego dowiedzieć. A połączenie sałatkowe bardzo mi się podoba, do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńBardzo chce się posmakować takiej sałatki, bo składniki naprawdę interesujące i pewnie komponują się idealnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i chciałabym Cię zaprosić do dodania swojego bloga na listę Top Blogi na str. znajdzprzepisy.pl.
Orzeźwiająca i wiosenna :)
OdpowiedzUsuńdoskonała sałatka na tęsknotę za wiosną, pełno witamin i dobrych kolorów. A za Ugli muszę się koniecznie rozejrzeć, bo jeszcze nigdy o nim nie słyszałam. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńOlu, ja też to Ugli jadłam i widziałam po raz pierwszy w życiu :) Jednak dobrze dokładnie przeglądać sklepowe półki (z daleka wyglądał jak zwykły grejpfrut) :))
UsuńUwielbiam pomelo i awokado a takie połączenie wygląda idealnie:-)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie pomyślała o takim połączeniu,jest intrygujące i piękne.
OdpowiedzUsuńpyszna sałatka :) pełna witamin i tak wiosennie zielona :)
OdpowiedzUsuńciesze sie, ze wraz z wiosna wraca Twoja energia :)
OdpowiedzUsuńsalatka brzmi wysmienicie, na sama mysl leci slinka... nie widzialam u nas nigdy pomelo (w UK), moze po prostu nie zauwazylam...czy smakuje dokladnie tak, jak grejpfrut?
Na prawdę nie sprowadzają pomelo do UK? U nas jest już powszechnie dostępne od dobrych paru lat, z czego bardzo się cieszę :)
UsuńPomelo jest o wiele smaczniejsze od grejpfruta (IHMO) - jest delikatniejsze w smaku, słodsze i nie posiada tej charakterystycznej grejpfrutowej goryczki.
Mniam, ja ostatnio pożeram pomelo codziennie i nie miałam jakoś kulinarnego pomysłu na ten owoc. Przyszłaś z pomocą :)
OdpowiedzUsuń