Czyżby tradycją stało się już, że pierwszy dzień wiosny witać będziemy zaspami świeżutkiego, puszystego śniegu, mrozem i soplami, zwisającymi z dachów i iskrzącymi się w
W temacie falafela można poszaleć. Od klasycznego z ciecierzycy lub bobu, po te z warzywnymi dodatkami, jak cukinia czy marchew, aż po całkiem nieformalny falafel z białej fasoli, panierowany w sezamie. Smakuje równie dobrze, jak ten egipski, szczególnie w chlebku pitta.
Falafel z białej fasoli:
400 g białej fasoli z puszki lub suszonej, uprzednio ugotowanej i ostudzonej,
1 łyżeczka kuminu,
1 duży ząbek czosnku,
2 łyżki posiekanej natki kolendry lub pietruszki,
sól, pieprz,
1 jajko,
1 szklanka ziaren sezamu,
olej do smażenia
chlebki pitta
Fasolę rozetrzeć widelcem na puree. Dodać zmielony (lub roztarty w moździerzu) kumin oraz drobno posiekany ząbek czosnku. Na końcu dodać posiekaną natkę, doprawić lekko solą i pieprzem i wszystko dokładnie wymieszać. Rękoma uformować niewielkie, spłaszczone kulki. Każdą z nich zanurzyć w roztrzepanym jajku i panierować w ziarnach sezamu.
Na patelnię wlać olej do smażenia (do głębokości ok. 2-3 cm) i dobrze rozgrzać (ważna uwaga - olej musi być mocno rozgrzany, inaczej falafele podczas smażenia będą się rozpadać). Smażyć falafele 2-3 minuty z każdej strony, aż będą chrupkie i rumiane.
Podawać na ciepło w chlebkach pitta z ulubionymi warzywami.
zdjęcie zrobione telefonem Nokia 808 Pure View
idealny przykład na to, ile możliwości daje kuchnia :) fantastyczna propozycja ! :)
OdpowiedzUsuńpyszności! chętnie bym zjadła takie:)
OdpowiedzUsuńale ekstra wyglądają!:)
OdpowiedzUsuńAle pysznie wygląda... <3
OdpowiedzUsuńFalafelki cudne a o chlebki pitta idealne. Połączone ze sobą tworzą parę doskonałą:-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Bardzo polecam ten podlinkowany przepis na chlebki - jest niezawodny!
Usuńjalla jalla:) Falafale mam właściwie dostępne od ręki, a nigdy ich nie jadłam. Wygląda na to że już pora:))
OdpowiedzUsuńKarolina, jeżeli masz pod ręką takie świeże falafele, prosto z kotła - próbuj koniecznie :) Już Ci zazdroszczę!
Usuńświetna interpretacja tradycyjnego falafela!Świetne zdjęcia, jak zawsze!
OdpowiedzUsuńUwielbiam fasolkowe burgery, dlatego myślę, że ten falafel będzie mi smakował :D Z pewnością do zrobienia :) Chlebki wyglądają pięknie - tak wspaniale urosły :D
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że będzie Ci smakował - to taki arabski burger :) A chlebki z tego przepisu zawsze tak się puszą - polecam naprawdę :)
Usuńhmm świetnie to wygląda:) i na pewno bardzo pyszne jest:)
OdpowiedzUsuńKomarko! :) Toż to najlepsze jedzenie pod słońcem! Marzy mi się teraz taki jeden chociaż do tego sos jogurtowy z czosnkiem i sumakiem...
OdpowiedzUsuńChcę to :)))))
Całusy :*
Oj tak, sos do tego niezbędny (i koniecznie musi kapać po brodzie) :)) To ja podrzucam parę :))
UsuńJak to pysznie się prezentuje Komarko! Wspaniałe jedzonko.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:*
Dzięki Majanko i pozdrawiam również :)
UsuńTakie cuda to tylko u Wróżki Komarki *
OdpowiedzUsuńKuzyneczko te danie to wprost stworzone dla mnie *
Jestem przekonana, że smakowałoby Ci :) :*
UsuńJak Ci ślicznie pity się napuszyły. Ciekawa jestem czy falafel z czerwonej fasoli też taki cudny wyjdzie.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa :) Trzeba to wypróbować :)
UsuńHi, your blog is absolutely magical. I look forward to try violet jelly and other recipes from your kitchen.
OdpowiedzUsuńThank you for the inspiration and greetings from Czech Republic Lenka - Bohyně kuchyně :)
Lenka, thank you very much for your visit and kind words :) I'm looking forward for new violet season in hope to try some other violet recipes :) Greetings from Poland!
Usuńjakie cudo ! zapisuje do swojego notesu przepis :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wyglądają i dzięki Bogu iż dowiedziałam się o tym przysmaku z książki inaczej bym przegapiła tak wspaniałą potrawę heh
OdpowiedzUsuń