W pewnym kontrowersyjnym, około kulinarnym show, dowiedzieliśmy się ostatnio, że Francuzi nie jadają buraków. Prawda to czy nie, nie wiem, ale wizja kuchni bez czerwonych buraków, mnie osobiście wydaje się nieznośna. Możecie wyobrazić sobie kuchnię bez buraczków zasmażanych, wigilijnego barszczu, buraczków marynowanych, zupy buraczkowej, botwinki, litewskiego chłodnika, czy wielkanocnej ćwikły z chrzanem?
Buraki jako jedne z ostatnich warzyw opuszczają ogrodowe grządki, dzielnie stawiając czoła pierwszym jesiennym chłodom i to właśnie jest ich czas. Namawiam więc Was do jesiennych buraczkowych szaleństw, bo o zdrowotnych zaletach czerwonych buraków wiedzą wszyscy. Na początek polecam delikatną i bardzo smaczną tartę na kruchym cieście z karmelizowaną cebulą i chrzanowym sosem. Po jej spróbowaniu na pewno dwa razy zastanowicie się, zanim nazwiecie kogoś burakiem, w złym tego określenia znaczeniu ;)
Tarta z burakami i sosem chrzanowym:
spód -
1,5 szklanki (185 g) mąki,
100g zimnego masła,
1 jajko,
2 łyżki zimnej wody,
pół łyżeczki soli
nadzienie -
3 średnie buraki,
3 średnie cebule czerwone,
50 g masła,
1 łyżka czerwonego octu winnego,
1 łyżeczka liści świeżego tymianku,
125 ml oliwy,
2 ząbki czosnku
krem chrzanowy -
180 ml śmietanki kremowej,
1 łyżka startego korzenia chrzanu
Buraki ugotować lub upiec razem ze skórką do miękkości.
Przygotować spód tarty - masło i mąkę z solą posiekać z jajkiem i zimną wodą. Wyrobić na gładkie ciasto i uformować kulę. Zawinąć w folię i zostawić w lodówce na minimum 20 minut.
Schłodzone ciasto rozwałkować na lekko posypanym mąką blacie i rozwałkować. Przenieść do formy na tartę (o średnicy ok.23 cm) i dokładnie docisnąć do dna i boków. Ciasto na dnie formy ponakłuwać widelcem. Spód piec około 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni aż będzie złocisty.
Cebule obrać i pokroić w plasterki. Na patelni rozgrzać masło, dodać cebulę i smażyć na średnim ogniu do czasu, aż zacznie się karmelizować. Dodać ocet winny i tymianek, doprawić solą i pieprzem i wymieszać.
Oliwę wymieszać z przeciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku.
Cebulę rozłożyć na podpieczonym, kruchym spodzie. Na wierzchu ułożyć ugotowane lub pieczone buraki, pokrojone w plastry. Całość skropić oliwą czosnkową i zapiekać kolejne 10 minut.
Śmietankę ubić na krem, dodać chrzan i delikatnie wymieszać. Podawać z tartą, skropioną oliwą czosnkową.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pomysł jest bardzo interesujący, a wykonanie piękne :)
OdpowiedzUsuńoch, wygląda pięknie. muszę się kiedyś skusić i zrobić taka tartę. :)
OdpowiedzUsuńciekawe polaczenie smakow ;)
OdpowiedzUsuńHm wlasnie przytargalam z ogrodka mojej francuskiej tesciowej walizke pelna burakow (i cukinii) wiec te wiadomosci o braku burakow we francuskiej kuchni sa chyba mocno przesadzone... A buraki z oliwa i serkiem kozim ... Pycha!
OdpowiedzUsuńkiedyś nienawidziłam buraków pod żadną postacią, nie wiem dlaczego tak mi się w dziecięcej główce ubzdurało, a teraz? nie wyobrażam sobie bez nich kompletnie życia! w takie "mądrości" o tym kto czego nie je, a co spożywa nigdy nie wierzę, a jeśli jednak jest to prawdą, że Francuzi buraków nie jadają - proponuję im wysłać zdjęcia Twojej tarty - jestem pewna, że zmienią zdanie, bo wygląda fenomenalnie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhihi,wlasnie zakupilam ostatnio na zielonym rynku peczek burakow z liscmi (zaskoczona zreszta,bo u Niemcow to rzadkosc je sprzedawac)wlasnie z zamiarem robienia tarty,a raczej quichu z dodatkiem lekkiego plesniowego sera,a tu widze podobnie zrealizowany pomysl :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglada ta Twoja tarta i nie wyobrazam sobie,jak mozna burakow nie jest,nie tylko Francuzi ich nie jedza, u Niemcow w kuchni tez je sie rzadko spotyka....
Pozdrawiam cieplutko :)
Uwielbiam buraczki. Taka tarta musi być pyszna. :)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej jadam buraczki tarte, moja mama robi takie na zimę, więc od niej dostaję :). Ale nawet lubie po prostu ugotowanego małego buraczka sobie zjeść.:)
Miłego dnia!:)
Piękna tarta i na pewno pyszna. A tak do wstępu, nie wyobrażam sobie kuchni bez buraków teraz, choć polubiłam dopiero na studiach...
OdpowiedzUsuńBez buraków jest nie tego, no barszcz , takie z cebulką zasmażane czy ćwikła ,ale tez masa sałatek ,barszcz ukraiński , ba nawet ciasta.Nie chyba to nie prawda z tym Francuzami:D
OdpowiedzUsuńA taka tarta to wersja niezwykle elegancka,ale to wiadomo ,że u Komarki wróżki zawsze jest pysznie i pięknie
Nie tylko Francuzi ich nie jedzą, Niemcy również od nich stronią, ale myślę, że taka tarta mogłaby ich skusić :-)
OdpowiedzUsuńOryginalny pomysł, pięknie wygląda. Elegancka wersja:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł. Wygląda pysznie! Będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie odważyłam się na tartę "na ostro", planowałam że zacznę od szpinakowej, ale ta Twoja jest zdecydowanie bardziej pociągająca kolorystycznie no i zaskakująca :)
OdpowiedzUsuńJa, prawde mowiac, moge sobie wyobrazic, bo przez wiekszosc mojego zycia burakow nie jadlam. Ale teraz, kiedy juz je poznalam i polubilam, wolalabym, by nie znikaly z mojego zycia :) Tarta wyglada przecudnie!
OdpowiedzUsuńKomarko, cudowna tarta! W tym roku pierwszy raz robiłam tartę z burakami, wybrałam do niej wtedy sos orzechowy. Ten dodatek chrzanowego bardzo mi się podoba, na pewno jest pysznie i wyraziście :).
OdpowiedzUsuńKolejna alternatywa na pyszne danie:)
OdpowiedzUsuńNie tylko na słodko:)
kurcze tarta piękna..buraki uwielbiam..no ale mam problem z chrzanem bo nie "wchodzi" mi:( poradzcie jakim sosem moglabym zamienić?
OdpowiedzUsuńTarta wygląda oszałamiająco! Elegancja ze smakiem ;)
OdpowiedzUsuńA ja zupełnie bez problemów wyobrażam sobie kuchnię bez buraków, bo ich nie znoszę. I choć kolor mają piękny (tarta wygląda olśniewająco)to smak i zapach mnie odstręczają.
OdpowiedzUsuńJedyne co z burakami jadam to barszcz ukraiński, a i on bardziej z botwinki...
O kurcze, buraczana tarta? Świetna!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysl I slicznie sie prezentuje!!!
OdpowiedzUsuńObejrzałam - i pomyślałam: Nieeeeee, nie dobre. Ale doszłam do ostatniego zdjęcia i wróciłam do przepisu. Przeczytałam i obtarłam slinkę z ust bo brzmi jednak przesmakowicie! Idę przegrzebać spiżarnię w poszukiwaniu buraczków :) Zapraszam do mnie na nowootwarty blog kulinarny :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam tartę raz na swoje urodziny i odtąd stała się przebojem - przygotowuję ją już piąty raz, zawsze na życzenia znajomych :)
OdpowiedzUsuń