Pierwszym ciastem, które upiekę w mojej nowej kuchni, będzie na pewno drożdżówka, bo nie ma nic piękniejszego od zapachu drożdżowego ciasta, wypełniającego wnętrze mieszkania. Gdybym miała wybrać jakiś zamiennik, byłoby to ciasto z jabłkami.
Pełnia sezonu jabłkowego zbliża się wielkimi krokami i obserwując jabłonie w sadzie i ogrodach sąsiadów, będzie to sezon bardzo urodzajny. Po papierówkach, przyszła pora na letnie odmiany, które ostatnio mam w zwyczaju zapiekać w całości z orzechami, w lekkim, biszkoptowym cieście i zajadać jeszcze na ciepło. Inspiracją był znaleziony kiedyś przepis na jabłkowy torcik z budyniowym kremem i bitą śmietaną. Trochę za dużo wszystkiego w jednym cieście jak dla mnie, więc uprościłam go maksymalnie i takie lubię najbardziej. Z dodatków wystarczy mi cukier puder lub kulka waniliowych lub cynamonowych lodów. I tylko dalej nie jestem do końca przekonana, czy to są jabłka w cieście, czy ciasto z jabłkami...? ;)
Jabłka w cieście:
ciasto -
4 jajka,
4 łyżki cukru,
4 łyżki mąki,
4 łyżki oleju,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
szczypta soli,
jabłka -
8 jabłek (lub tyle, ile zmieści się w używanej foremce do pieczenia),
2 łyżki soku z cytryny,
2 łyżki cukru brązowego,
1/2 szklanki zmielonych lub drobno posiekanych orzechów włoskich,
1/2 łyżeczki cynamonu
Jabłka obrać, wydrążyć środki z gniazdkami nasiennymi i skropić cytryną. Tortownicę o średnicy ok. 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia i ułożyć jabłka tak, aby pokrywały całe dno.
Zmielone orzechy wymieszać z cukrem brązowym i cynamonem i taką mieszanką napełnić środki jabłek.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni i włożyć tortownicę w jabłkami. Zapiekać 10 minut.
Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić ze szczyptą soli i cukrem na sztywną pianę. Ciągle ubijając na małych obrotach miksera, dodawać po jednym żółtku. Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia, po czym dodać do masy jajecznej i delikatnie wymieszać. Na końcu dodać olej.
Tortownicę w jabłkami wyjąć z pieca i delikatnie napełnić ciastem tak, aby jabłka zostały przykryte. Zmniejszyć temperaturę piekarnika do 180 stopni i włożyć ciasto do zapieczenia na 20 około minut (do suchego patyczka. Upieczone ciasto wyjąć z pieca, ostudzić i oprószyć cukrem pudrem.
Właśnie sobie uświadomiłam, że kiedy wprowadzałam się do naszego domu ledwie umiałam upiec biszkopt... Potem po kątach wreszcie zaczął unosić się zapach ciast. Marzą mi się te jabłka w cieście - poza tym ta nazwa brzmi tak kusząco :-) Niedługo zbiorę kosz jabłek w ogrodzie rodziców i coś takiego na pewno upiekę, dzięki za inspirację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mrs.S.
Zapach biszkoptu, to jeszcze jeden z zapachów, którym mogłyby przesiąknąć moje nowe mury i nie miałabym nic przeciwko temu :) Tutaj mam dwa w jednym - ciasto z jabłkami i biszkopt :) Pozdrawiam również!
UsuńPrawie jak szarlotka<3
OdpowiedzUsuńnajlepsze, ja osobiście wielbię bardziej niż szarlotkę ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
Szana
www.gastronomygo.blogspot.com
Świetny pomysł z pewnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńto ciasto wygląda obłędnie! mam ochotę na kawałek! albo dwa od razu! ^^
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że na jednym ciężko poprzestać ;D
UsuńJak zwał tak zwał, ale dla mnie to raczej jabłka w cieście:-). Wyglądają
OdpowiedzUsuńprze-mega-smakowicie!!!:-)))
superowy pomysł!prosty a ślinka leci litrami...chyba będę musiała wypróbować
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Klaudia
(obserwuję od jakiegoś czasu ale jeszcze nie komentowałam)
zapraszam do mnie http://kluskowopl.blogspot.com/
Dziękuję - wpadnę na pewno :)
Usuńproste i fajne ;)
OdpowiedzUsuńPysznie! O dziwo nie wpadłam jeszcze na pomysł z dodaniem jabłek w całości. Napewno skorzystam ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Super przepis, zapisuję do zrobienia ! Dzięki Komarko :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się obłędnie, przetestuję koniecznie :)
OdpowiedzUsuńWyglada pysznie, musze kiedys zrobic :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Fajny prosty przepis :) Zapisuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
genialne ciasto!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Wygląda obłędnie i pewnie tak smakuje. :)
OdpowiedzUsuńTrzeba kiedyś zrobić.
To jest chyba to czego mi dziś potrzeba...
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda!
serdeczności
Monika
To ja poproszę kawałek:D
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem jabłka w cieście - i to właśnie jest nich piękne, że dominują kwaśnym jabłkowym smakiem nad delikatną chmurką ciasta... zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - to idealne połączenie. Już nie mogę doczekać się, kiedy upiekę wersję z najlepszymi jabłkami jesiennymi, np. szarą renetą :)
Usuńsuper pomysł z tym ciastem, na mojej liście do zrobienia w najbliższym czasie:D
OdpowiedzUsuńPodpatrzyłam u Ciebie i zrobiłam gruszki w cieście piernikowym. Komarko, czy ja już ci pisałam, że lubię Twojego bloga. Jak nie to piszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anuszka
Anuszko, jaki fantastyczny pomysł z tą wersją gruszkową! Teraz ja podpatrzę u Ciebie i upiekę, jak tylko będę miała pod ręką jakieś gruszki :) Dzięki! :))
UsuńWyglada kapitalnie! Kto powiedzial, ze jablka w ciescie musza byc pokrojone i rozdrobnione?
OdpowiedzUsuńPatrząc na to cudo mam ochotę popłakać się ze szczęścia ...
OdpowiedzUsuńkiedyś podobny rarytas przyrządzała moja babcia, wiedząc jak uwielbiam ten przysmak robiła go niemalże codziennie na podwieczorek :)
dziękuję i pozdrawiam :)
Mnie pieczone jabłka też kojarzą się z babcią :) Jesień i zimna zawsze ma zapach pieczonego jabłka - takiego prostego bez dodatków :)
UsuńWłaśnie przegadaliśmy z Panem R. to ciasto. Rewelacja, jesteśmy za zrobieniem, zwłaszcza, że dopadła nas klęska urodzaju ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku jabłkowa klęska urodzaju chyba wszędzie :)) Ale to całkiem przyjemna klęska ;)
UsuńCudowne ,piękne jabłuszka, a ciasto wygląda rewelacyjnie.!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje wypieki.
Uściski:*
Dziękuję Majanko i pozdrawiam! :)
UsuńZaglądam tu od jakiegoś czasu.. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńOstatnio zrobiłam te jabłka w cieście, w większej foremce wyglądały jak górki przysypane śniegiem :) na ciepło pyyyychaaa :)
Jak znajdę zdjęcie, to się pochwalę.
ciasto powalające;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoje foty- ale to już wiesz;)
Zrobiłam dziś! Mieliśmy gościa na obiedzie i zaplanowałam to cudo na deser. Przyznaję: miałam w razie czego lody waniliowe i malinki na sos... Plan B nie był jednak potrzebny. Miałam wątpliwości...całe jabłka i ciasto z 4! łyżek mąki. Jest fantastyczne. Myślę jednak, że kiepsko byłoby z nim na drugi dzień, ale tego nie sprawdzę 3 dorosłe osoby i 3 dzieci i po cieście śladu nie ma... A jak już w końcu napisalam: Twojego bloga oglądam od daaaawna. To pierwszy blog kulinarny, który regularnie czytam. Przyznaję, że wiele Twoich przepisów to dla mnie awangarda ;-) ale bardzo lubię! Dziękuję i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńUpiekłam to dzisiaj i chyba pierwszy raz coś wyszło mi tak jak na zdjęciu :) Brązowy cukier do orzechów zastąpiłam miodem - raczej za wiele to nie zmieniło, w każdym razie było jeszcze lepsze niż się spodziewałam :D
OdpowiedzUsuńA czy można pominąć orzechy albo dać coś innego? Komarko a czym usuwasz gniazda z jabłuszek?
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście można nadziać jabłka zamiennikiem, takim jaki lubisz - np. konfiturą, kawałkami czekolady, miodem wymieszanym z pokruszonymi herbatnikami, ulubionym musli albo nawet osłodzonym lekko twarożkiem (albo serkiem homogenizowanym) - wtedy będzie z sernikową nutką :)
UsuńŚrodki jabłek wydrążam takim specjalnym okrągłym nożykiem do wydrążania - na pewno bez problemu znajdziesz go w marketach wśród przyborników kuchennych. Pozdrawiam :)
Fascynujący przepis. Idealne połączenie :) Wyszło pysznie aczkolwiek musiałam dużo dłużej dopiekać i jeszcze znalazły się niedopieczone zakamarki. Następnym razem dopracuje tę kwestię ;)
OdpowiedzUsuń