Pytacie, czy żyję? Tak, choć wciąż lekko przykurzona gładzią gipsową, poklejona silikonem i ze znacznie nadszarpniętymi nerwami ;) Zanim człowiek zabierze się za remont i urządzanie mieszkania od przysłowiowej cegły, żyje w błogiej nieświadomości istnienia mało fachowych fachowców, samozwańczych mistrzów dziedzin, o których mają tylko nikłe pojęcie, nieuczciwych sprzedawców i całej masy czyhających niebezpieczeństw i kruczków, które starannie wypracowaną wizję projektu potrafią w jednej chwili posłać w diabły. Jakie to szczęście, że konieczność kolejnego generalnego remontu to perspektywa przynajmniej kilku albo nawet kilkunastu lat (przynajmniej mam taką nadzieję ;)) a ten aktualny dobiega końca...
Zastanawiacie się czasem, jak wyglądało życie, kiedy nie było jeszcze wszystkowiedzącej sieci, telefonów, telewizji, a nawet prądu? Kiedy kuchnie nie były wyposażone w lodówki, zmywarki, ekspresy do kawy, wielofunkcyjne roboty, mikrofale i inne cuda techniki, które mają za zadanie oszczędzać nasz cenny czas i starannie wypielęgnowane dłonie? Możecie wyobrazić sobie swoją kuchnię z podłogą wyłożoną surowymi deskami i królującym we wnętrzu na honorowym miejscu kaflowym piecem, opalanym drewnem, zwieńczonym suszącymi się na nim bukietami ziół i naszyjnikami leśnych grzybów? Kuchnię z drewnianymi, ręcznie rzeźbionymi półkami i kredensami, wypełnionymi cynowymi i miedzianymi rondlami i garnkami, drewnianymi łyżkami, kamionkowymi misami, kubkami i piękną porcelaną, używaną tylko na specjalne okazje? Na jej środku koniecznie stałby duży, drewniany stół, przykryty haftowanym, lnianym obrusem i bukiet polnych kwiatów w dużym, kamionkowym dzbanie...
Zanim do końca urządzę swoją nowoczesną XXI-wieczną kuchnię, zafundowałam sobie taką wycieczkę w przeszłość, po wnętrzach mieszkań sprzed kilku wieków z mojego regionu. Kuchnie i całe wnętrza skromne, ale bardzo ładne i malownicze i co najważniejsze - szalenie inspirujące. Zresztą zobaczcie sami :)
Muzeum Budownictwa Ludowego - Park Etnograficzny w Olsztynku
ul. Leśna 23
11-015 Olsztynek
A we środę zapraszam Was na jabłka :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne są te wnętrza.
OdpowiedzUsuńAż dziwię się, czemu ludzie nie chcą tak żyć.
A już myślałam, że remontujesz na taką właśnie modłę :)
OdpowiedzUsuń:)) Nie, nie dostałam niestety pozwolenia na postawienie pieca węglowego ;D
Usuńa ja myślałam, że to charakter Twojego domu...
OdpowiedzUsuńOj nie :)) Mam sentyment do takich wnętrz, ale u mnie wygrała jednak nowoczesności :)
UsuńBardzo lubię taki stary, wiejski wystrój domu... ale tylko przez 2 tygodnie na wakacjach, na co dzień nie mogłabym żyć w takim stylu, jednak wolę nowoczesność:)
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrza, chyba kiedyś żyło się prościej pomimo braku całej tej elektroniki:) Mam jeszcze takie haftowane makatki ścienne nad stół, zamierzam je reanimować i zawiesić w swoim domu:)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że uwielbiam Twoje przepisy, wiele z nich już wypróbowałam:) czekam na nowe. Pozdrawiam
To prawda, i wcale nie znaczy, że żyło się gorzej, a jestem w 100% przekonana, że zdrowiej. Makatki ścienne z hasłami uwielbiam i nawet zaczęłam kolekcjonować te hasełka (czasem bardzo frywolne ;))) Dziękuję Ci za miłe słowa i mam nadzieję, że wszystkie dania i wypieki z przepisów przypadną Ci do gustu :) Pozdrawiam!
Usuńcoś niesamowitego!mogłabym tam spędzić całe lato!
OdpowiedzUsuńzauroczyło mnie ostatnie zdjęcie:)
To są właśnie moje klimaty! Uwielbiam taki styl i sama chciałabym mieć tak urządzony mój własny dom. Ba! Chciałabym żyć w tamtych czasach! Szkoda, że one już minęły...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca:)
OdpowiedzUsuńByłam tam ostatnio i mogłabym wynieść połowę umeblowania pomieszczeń :)
OdpowiedzUsuńMiałam to samo uczucie :))) Szczególnie krzesła, haftowane serwetki i naczynia kuchenne przygarnęłabym z miłą chęcią :)
UsuńPrzepięknie. Zawsze jak jestem w tego typu miejscach to nie mogę oczu oderwać (i mam grzeszne myśli wyniesienia kilku rzeczy ze sobą:))
OdpowiedzUsuńAciri, w takim razie grzeszymy razem ;D
Usuńo matko jak lubię takie klimaty
OdpowiedzUsuńByłam tam 4.08 wracając z wakacji spedzonych na Mazurach (półtora tygodnia pięknej pogody!). Cudowne miejsce (Mazury zresztą też, byłam pierwszy raz i na pewno wrócę!).
OdpowiedzUsuńPowiem tak ,że wszystko ma swój urok<3
OdpowiedzUsuńMi marzy się kuchnia z drewnianą podłoga i piecem- chleb z takiego pieca jest nie do opisania! i wcale nie tak trudno połączyć to z nowoczesnością, tak mi się wydaje! wytrwałości w bojach remontowych,
OdpowiedzUsuńpzdr!
Dzięki! Na szczęście już bliżej niż dalej z tymi bojami :)) To właśnie mój ideał - połączenie stylu retro z nowoczesnością. Jak najbardziej da się to zrobić, tylko sprawy techniczne czasem są nie do przebrnięcia niestety. Pozdrawiam!
Usuńa myślałam, że to Twoja kuchnia na tych pierwszych zdjęciach, i już chciałam zazdrościć! :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie moja :)) A chciałabym przynajmniej kawałek takiej do celów fotograficznych, bo klimat, światło i malowniczości nie do odtworzenia.
Usuńpiekne migawki jak zwyke ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam takie klimaty. Przez chwilkę myślałam że to właśnie Twój dom po remoncie. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za szybkie zakończenie remontu. Jeszcze nie wiem kiedy, ale to wszystko w niedługiej przyszłości mnie czeka i już się boję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci i już życzę sprawnego i szybkiego pokonania remontowych trudów. Ten najgorszy remont na szczęście już za mną - teraz to już właściwie kosmetyka :)) Pozdrawiam!
UsuńU Ciebie jak zawsze czarująco:)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńMarzy mi się taki wielki, stary dworek a do tego kuchnia w takim stylu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam skanseny i historie, jak to dawniej bywało... chętnie znalazłabym się w takim miejscu.
OdpowiedzUsuńKomarka, właśnie odkryłam przypadkowo Twojego bloga i jestem nim zauroczona!!! Czytam Twoje przepisy i "wstępy" od godziny - niezwykła tu atmosfera! Aż mam ochotę wypróbować każdy z Twoich przepisów!
pozdrawiam
Magda
:)
OdpowiedzUsuńMy dopiero przed remontem kuchni, bo ważniejsze okazały się kwestie związane z energią elektryczną. Z tym uporamy się w najbliższym czasie, więc później można pomyśleć sobie właśnie o jakiś innych rozwiązaniach, typu remonty.
OdpowiedzUsuń