Kiedy tylko mam ochotę na lżejsze, bezmięsne dania, zaczynam szperać w przepisach kuchni azjatyckich. Hindusów uważam za niekwestionowanych mistrzów w tej dziedzinie i wszelkie aromatyczne jarskie odmiany curry, wege kofty, warzywne kormy i samosy mogłyby na stałe znaleźć się w moim codziennym jadłospisie. Jeżeli do tej pory nienawidzicie szpinaku, spróbujcie (nawet z zamkniętymi oczami :)), chociaż raz przyrządzonego na sposób hinduski. Mimo że jest tak samo "niewyględny", jak szpinakowy koszmar ze szkolnych i przedszkolnych stołówek , to gwarantuję, że nie ma nic wspólnego z tamtym smakiem. Świetnie doprawiony ostrym i zdecydowanym aromatem papryczki chili, imbiru i korzennych przypraw, fajnie łączy się z delikatnym białym serem.
Hinduski paneer to nic innego, jak ser z tłustego mleka, który z łatwością można zrobić w domu. Do tego własnej roboty pulchny chlebek naan i właściwie można tak pościć do lata :)
Palak paneer:
paneer -
2 litry mleka 3,2%,
4 łyżki soku z cytryny lub 1 łyżeczki kwasku cytrynowego,
2 łyżki jogurtu naturalnego
W dużym rondlu podgrzać mleko niemal do wrzenia. Zmniejszyć ogień , dodać sok z cytryny/kwasek cytrynowy i jogurt i delikatnie mieszać, aż mleko zacznie się zsiadać i oddzieli się żółtawa serwatka, Zdjąć rondel z ognia i odstawić mleko na 5 minut, aż utworzą się grudki.
Sitko lub durszlak wyłożyć złożoną na pół gazą. Wlać zsiadłe mleko i odsączyć. Rogi gazy zebrać i związać, po czym tobołek z twarogiem zawiesić nad zlewem (np. na uchwytach od szafek :)) i zostawić na 1-2 godziny, aż odsączy się cała serwatka. Najlepiej zrobić to dzień wcześniej i dodatkowo schłodzić twaróg przez noc w lodówce.
sos szpinakowy -
500 g szpinaku,
2 ząbki czosnku,
ok. 5 cm kawałek świeżego imbiru,
2 zielone papryczki chili,
1 cebula,
2 łyżki klarowanego masła,
1 łyżeczka soli,
1 łyżeczka mielonego kuminu,
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej,
1/2 łyżeczki garam masala,
3 łyżki jogurtu naturalnego,
125 ml śmietany,
1 szklanka wody
Jeżeli używacie świeżych liści szpinaku, najpierw należy je obgotować, najlepiej na parze, aż będzie miękki. Odcisnąć płyn i drobno posiekać.
Posiekany czosnek, cebulę, imbir i chili włożyć do blendera i zmiksować na pastę.
W woku rozgrzać klarowane masło, dodać powstałą pastę i smażyć na średnim ogniu około 5 minut. Dodać sól, kumin, gałkę muszkatołową, garam masalę jogurt i wodę - gotować kolejne 5 minut. Dodać drobno posiekany szpinak, śmietanę i pokrojony w kostkę paneer, chwilę pogotować, aż sos będzie gorący. Podawać z ryżem lub chlebkami naan.
chlebki naan -
500 g mąki,
1 jajko,
125 ml jogurtu naturalnego,
250 ml mleka,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej,
1 łyżka stopionego masła,
1 łyżeczka soli
Mąkę przesiać do miski i wymieszać z solą, sodą i proszkiem do pieczenia. Dodać roztrzepane jajko, masło, jogurt i stopniowo dodawać mleko mieszając, tak aby powstało miękkie ciasto. Uformować kulę, przykryć wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłym miejscu na 2 godziny. Następnie wyrabiać na oprószonym mąką blacie 2-3 minuty, aż powstanie gładkie ciasto. Podzielić na 10 części. Każdy kawałek rozwałkować na owalny placek. Chlebki zwilżyć wodą i ułożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blasze mokrą stroną w dół. Wierzch posmarować stopionym masłem i piec ok. 8-10 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni. Upieczone chlebki zawinąć w wilgotną ściereczkę i poczekać aż odparują.
Cudnie wyglądają te chlebki i sos szpinakowy. Myślę,że by mi posmakowało:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ciepłe :*
Uwielbiam hinduskie wege smaki - muszę wreszcie zrobić w domu paneer, bo faktycznie wydaje się to proste:) Dzięki za przepis!
UsuńMajanko, nawet jeżeli nie przepadasz za szpinakiem, gwarantuję, że w tej wersji będzie Ci smakować :)
UsuńNat, paneer jest super prosty! Właściwie robi się sam :)
Jest to lekka odmiana na kolację lub śniadanie (jeżeli nigdzie nie musimy wychodzić - bo czosnek) Chlebki są do tzw wszystkiego curry, do naszego grila. Fajny przepis. Sztućce masz niespotykane i ładne
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję :) Sztućce przyjechały z dalekiej Birmy i zrobione są (majstersztyk!) z rogu bawoła :)
UsuńNie jadłam nigdy takich chlebków, ale wyglądają bardzo smacznie;)
OdpowiedzUsuńwow , tak to ja mogę pościć:D
OdpowiedzUsuńzresztą ja uwielbiam pościć i robię to cho cho ,albo o dłużnej
ale piękne te zdjęcia
To ja sie wpraszam do ciebie, bo bardzo mi sie podoba to danie. No i paneer zrobilas sama - brawo! Ja pewnie poszlabym na latwizne i kupila, ale wiadomo, ze domowego nic nie przebije :)
OdpowiedzUsuńMaggie, zapraszam! :) A co do serka, to pewnie dłużej zajmuje wybranie się do sklepu niż jego zrobienie własnoręcznie w domu ;)
UsuńWygląda cudnie no i szpinak uwielbiam:)Więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko to zrobic:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
wspaniałe!!!!
OdpowiedzUsuńjak wyzdrowieje i będę mogła już chodzić, to idę do kuchni, robię twarożek, i te chlebki!
pozdrawiam
Ojej, w takim razie życzę Ci jak najszybszego stanięcia na nogi - to danie może być dobrym pretekstem :)
UsuńZapraszam serdecznie do czekoladowego projektu, szczegóły u mnie na Blogu Czekolady :))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Czekoladowy projekt? Brzmi super :)
UsuńAle smakowite przepisy!super.sama się zasadzam na zrobienie tego sera,ze szpinakiem to klasyka.
OdpowiedzUsuńA jakiego mleka użyłaś? UHT będzie oki?
OdpowiedzUsuńMayu, robiłam ze zwykłego mleka UHT 3,2%. Pasteryzowane może być też jak najbardziej.
Usuńsuper!!! ser wspaniale smakuje marynowany z przyprawami i oliwa z oliwek, a potem grilowany z warzywami. polecam :)
OdpowiedzUsuńO tak - na sposób śródziemnomorski też uwielbiam :)
UsuńUwielbiam chlebek naan - najbardziej z kurczakiem tikka masala ale nie pomyslalam o tym, aby sprobowac zrobic go sama! Dziekuje za inspiracje!:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie - jest całkiem prosty w obsłudze i do tego można upiec od razu większą ilość i część zamrozić, żeby mieć go zawsze pod ręką, jak tylko przyjdzie ochota na jakieś hinduskie danie :)
Usuńo, przyda się! chlebki naan są często najlepsze do podania z hinduskimi czy arabskimi daniami, więc będzie jak znalazł :) a serek ze szpinakiem...mm, działa niesamowicie na moją wyobraźnię i ślinianki :)
OdpowiedzUsuńSame pyszności! Palce lizać!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie można tak pościć przez większą cześć roku.
OdpowiedzUsuńO tak! Taki post to ja rozumiem. Oczywiście ja cichutko jeszcze lampeczkę wina bym chciała, tak czasami....ale sza :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda i to zielone ;) i chlebki
pozdrawiam cieplutko
Monika
Moniko, lampeczka wina zawsze - choćby dla zdrowotności ;D A to zielone naprawdę o wiele lepiej smakuje niż wygląda :)))
Usuńwróciłam niedawno z Indii i przyznaję, że paneer był jednym z moich ulubionych składników indyjskiej kuchni. Co do pyszności ich potraw do mam wiele zastrzeżeń. Żywiłam się głównie w hinduskich domach i tamtejsze jedzenie prawie zawsze smakuje tak samo. Może zwyczajnie nie miałam szczęścia?
OdpowiedzUsuńspróbuję taki szpinak podłożyć mojemu Be. pod nos, może wtedy się w końcu do niego przekona ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Komarko! :)
Czytając Twój post uświadomiłam sobie, jak dawno nie jadłam szpinaku, a uwielbiam! Co prawda raczej do tej pory na sposób śródziemnomorski go spożywałam, ale wiosna blisko i trzeba czegoś nowego, prawda?
OdpowiedzUsuńA chlebki naan wyglądają na niezwykle proste w produkcji! To już wiem, co dziś przygotuję :)
Pozdrawiam słonecznie!
Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet:D
OdpowiedzUsuńKuchnię azjatycką bardzo cenię. Staram się również ograniczyć spożycie mięsa, stąd często do niej sięgam. Twoje zdjęcia wyglądają bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńObecnie podróżuje po Iniach i myślę że każdy Hindus z chęcią zajadałby tak przyrządzonym palak paneer
OdpowiedzUsuńKrysia
codziszjemnasniadanie.tumblr.com
Taki ser to ja uwielbiam i też czasem robię, dzięki za przypomnienie o nim :) Ale serwatkę zbieram wlewam do buteleczki, wstawiam do lodówki i używam jako kosmetyk np; do przemywania skóry/twarzy, to wspanialy tonik. Wiekszą ilość można użyć wlewając do wanny z kąpiela lub do małej kapieli stóp. Serwatka jest zbyt cenna by ja wylewać :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńja mam pytania, ile wychodzi sera z tych dwóch litrów mleka? z góry dziękuje
OdpowiedzUsuńN, z 2 litrów wychodzi ok. 25-30 dkg sera. Na pół kilo mniej więcej potrzeba 3 litrów.
Usuńbardzo podoba mi się przepis na sos szpinakowy
OdpowiedzUsuń