Festiwal dyniowy już prawie na finiszu, a ja chętnie przedłużyłabym go o kolejny miesiąc :) W tym roku mam ciąg drożdżowy zdecydowanie ;) Prawdę mówiąc drożdżowe mogłabym miesić co drugi dzień, znajdując coraz większe upodobanie w formowaniu ciasta, mieszaniu smaków i dobieraniu nadzienia. Ograniczam się do weekendowych szaleństw, zapobiegając przezornie własnemu pączkowaniu ;))
Dzisiaj pokazuję jeden z efektów takich szaleństw, czyli drożdżówkę "z bajerem", dyniowym rzecz jasna :) Niespodziewany efekt wizualny po przekrojeniu ciasta zaskoczył już wielu moich znajomych (ostatnio jeżdżę w gości z keksówką ;)), a dodatek korzennej przyprawy do części dyniowej i dyniowo-owsiana kruszonka, gwarantują również interesujący smak. Podstawowy przepis, bez dyniowych dodatków, to moja ulubiona, uniwersalna receptura, skomponowana metodą prób i błędów, z której najczęściej piekę i drożdżówki z nadzieniem i drożdżowe placki z kruszonką i najróżniejsze strucle. Polecam Wam bardzo, bo jest niezawodny, szczególnie na spontaniczne, weekendowe, domowe drożdżowe. Przynajmniej do poniedziałku, obowiązkowo z dodatkiem dyni oczywiście :)
Drożdżówka z dyniową spiralką i kruszonką:
proporcja na 2 formy keksowe dł. ok. 27 cm
500 g mąki,
50 g drożdży,
2 jajka,
1 żółtko,
100 g stopionego masła,
100 g cukru,
1/2 szklanki mleka,
2-3 łyżki dyniowego puree,
1/2 łyżeczki przyprawy do piernika,
1/2 łyżeczki soli,
kruszonka -
50 g masła,
2 łyżki cukru (najlepiej brązowego),
1/2 szklanki mąki,
1/2 szklanki płatków owsianych,
2 łyżki pestek dyni
Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, 2 łyżkami mąki i 3 łyżkami ciepłego mleka. Odstawić na 15 minut do wyrośnięcia.
Mąkę przesiać i wymieszać z solą. Jajka i żółtko utrzeć z cukrem. Do mąki wlać wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Dodać utarte jajka, masło i ciepłe mleko. Wymieszać składniki i przez chwilę zagniatać, aż dobrze się połączą. Ciasto podzielić na dwie równe części. Do jednej dodać dyniowe puree i przyprawę do piernika. W tym momencie organizujemy sobie pomocnika lub ćwiczymy koordynację ruchów i zagniatamy dwa rodzaje ciasta na dwie ręce :) Jeżeli część dyniowa jest bardziej lepiąca, dodajemy dodatkowe 2-3 łyżki mąki. Kiedy ciasto będzie jednolite i lśniące, formujemy kule, umieszczamy je w dwóch oddzielnych miskach, przykrywamy i odstawiamy na mniej więcej godzinę do wyrośnięcia.
Białą i dyniową część wyrośniętego ciasta rozwałkować na oprószonym mąką blacie na jednakowej wielkości prostokąty (im szersze prostokąty, tym spiralka będzie ładniejsza). Dyniowe ciasto położyć na białym i razem zwinąć w roladę wzdłuż dłuższego boku.
Ciasto ułożyć w wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem keksówce. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia.
W międzyczasie przygotować kruszonkę - masło rozetrzeć opuszkami palców z cukrem, mąką i płatkami owsianymi, formując grudki. Na koniec dodać pestki dyni.
Kiedy ciasto podchodzi do brzegów keksówki, posmarować wierzch rozmąconym białkiem i posypać kruszonką. Piec w nagrzanym do 160 stopni piekarniku około 30 minut (do suchego patyczka).
Wygląda obłędnie! Dlaczego nie jesteś moją znajomą?
OdpowiedzUsuń:))
Praline, jak to nie jestem?! :)) Ja będę w Twojej okolicy, chętnie wpadnę z keksówką! ;))
OdpowiedzUsuńFantastycznie wygląda!!:)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł...na pewno skorzystam już niedługo bo dyń ma pod dostatkiem i jeszcze trochę;)
Ach i zapomniałam chyba wspomnieć wcześniej...zrobiłam ciasto na strudle, to które pokazałaś z nadzieniem bakłażanowym. Genialne ciasto!! Super elastyczne i świetnie się wałkowało. No i pyszne strudle wyszły :)
Pozdrawiam ciepło!
Wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować!
zachwycajace.. nie wiem co bardziej wypiek czy zdjecia
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda. Mam jeszcze trochę dyni i nie wiem czy się nie skuszę:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWyglada przepieknie :)
OdpowiedzUsuńWspaniała drożdżówka. Koniecznie muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńojej jakie czary mary Komarko , kurcze ale to jest piękne.
OdpowiedzUsuńHm , ja to w sumie blisko mieszkam też byś do mnie Komarko może wpadła z drożdżówką co?
efekt wizualny na 6, a smakowy? chyba muszę upiec i sama się prekonać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna, po prostu marzenie. Kochana jesteś mistrzynią!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Inka
WOW!!! Super wygląda !!
OdpowiedzUsuńcudne kolory... i z pewnością cudne zapachy się roztaczały wokół...
OdpowiedzUsuńpięknie u Ciebie :)
Wyglada przecudnie i pewnie - jak na ciasto drozdzowe przystalo - smakuje bosko. Ten drewniany noz tez mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńjest coś czarującego w tym kolorze
OdpowiedzUsuńNiezły bajer Komarko. Wypróbuję kiedyś takie rolowanie :)
OdpowiedzUsuńpozdawiam
bosko wygląda, pewnie jeszcze lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńCudna!
OdpowiedzUsuńcudna drożdżówka!
OdpowiedzUsuńwypróbuję Twój przepis, bo wygląda obłędnie:)
Wygląda genialnie, a ja umieram z zazdrości, że jak próbuję zrobić coś takiego to zawsze coś spsuję. ; )
OdpowiedzUsuńi dużo kruszonki, to biorę z zamkniętymi oczami. ;)
Pozdrawiam serdecznie!
ciasto wygląda słonecznie :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się zestawienie kolorystyczne.
takie rolowanie nie jest moją mocną stroną, więc szczerze zazdroszczę efektu :)
całuję!
Wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńWspaniałe, nie jadłam dynii, ale Twoja propozycja jest kusząca.
OdpowiedzUsuńTa spiralka, gdzie indziej inny sposób zwijania ciasta, byleby cieszyło oko, no i jeszcze smakuje!
Pewnie już nic nie zostało!
Pozdrawiam Cię i zapraszam do mnie!
Boskie kolory i zdjęcia. Gratulują wspaniałego efektu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna. Obłędnie piękna!
OdpowiedzUsuńAleż cudny ten dyniowy ślimak w środku! Nie wpadłabym na to, że drożdżowe ciasta też można rolować :).
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam! :))
OdpowiedzUsuńjaki cudny zawijas :) musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńKomarko, Twoja drożdżówka jest poprostu... śliczna! Aż się buzia śmieje :))
OdpowiedzUsuńKomarko, jesteś niesamowita z tymi wypiekami! Wspaniała drożdżówka o pięknym ,zniewalającym kolorze. Świetna spiralka. No nie mogę sie napatrzeć.
OdpowiedzUsuńZdjęcia boskie Kochana! :**
ale cudo!
OdpowiedzUsuńwyglada slicznie:) i zdjecia sa cudowne:)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale ja dyni nawet nie próbowałam...ta drożdżówka jednak mnie wystarczająco do tego zmotywowała :)
OdpowiedzUsuńOszzz nie mogę ale cudo stworzyłaś! rewelacja!
OdpowiedzUsuńKomarko, wygląda wspaniale! Nie mogę się napatrzeć na tą żółtą spiralkę :) Słońce na talerzu
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :) wyjątkowo letnia propozycja na jesień.
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie!! Słonecznie i ciepło! A ta spiralka... po prostu cudo, na które nie mogę się napatrzeć. Mi zawsze się gdzieś rozjedzie taka spiralka. Jeśli pozwolisz wypróbuję Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nieustannie mnie zachwycasz propozycjami i bardzo żałuję ,że mam tak mało czasu na pieczenie :( Fakt, faktem z dynią w roli głównej to już tak jest,że jedno kusi a inne nęci:)......Więc chyba dorobię musów dyniowych i niech czekają na lepsze czasy :)A z tak apetyczną keksówką zapraszam również do mnie :)
OdpowiedzUsuńA gąbka rzeczywiście trochę opornie odklejała się od dna tortownicy :( Podobno gorący okład z mokrego ręcznika pomaga, ale jeszcze tego nie próbowałam...
Ten zawijas wciąga :) Świetnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńprzepiękna w przekroju!
OdpowiedzUsuńwyglada rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńKomarko! Ratunku! mam tylko jedną keksówke.. moge zamrozić reszte cista????????
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za wszystkie komentarze :) Z miłą chęcią wpadłabym do każdej z Was z taką keksówką! Kto wie, może kiedyś to się uda :)
OdpowiedzUsuńAnonimie, nic nie szkodzi, bo zamiast dwóch podłużnych drożdżówek ze spiralką można mieć jedną i do tego całą blachę drożdżówek "ślimaczków"! :) Tę drugą część ciasta trzeba zwinąć w roladkę, tak samo jak pierwszą i pokroić ją na 2-3 centymetrowe krążki. Ślimaczki ułożyć płaską stroną na blasze, poczekać aż "napuszą się" lekko i upiec. Oczywiście będą piekły się trochę krócej niż drożdżówka w keksówce. Powodzenia :)