Uff, zdaje się, że zdążyłam ze wszystkim, chociaż do końca nie byłam o tym przekonana :) Przedświąteczny tydzień upłynął mi zupełnie nie przedświątecznie, w natłoku pracy i do tego z szybkością błyskawicy i przygotowania wielkanocne zaczęłam właściwie dopiero wczoraj. Nie było więc skrupulatnego planowania, rozłożonego w czasie, etapowego pieczenia i gotowania. Mimo wszystko udało się :) Padam z nóg, ale nie mogłabym nie złożyć Wam świątecznych życzeń i jak co roku, pochwalić się moim mazurkiem :)
W tym roku po raz pierwszy upiekłam mazurek drożdżowy. Skoro Dziuunia rozszalała się z kruchymi, nie chciałam dorzucać do świątecznego repertuaru jeszcze jednego podobnego i stąd pomysł na drożdżowego, który do tego pięknie wpasował się w dekorację, która chodziła mi po głowie dużo wcześniej :) Urocze drożdżowe ptaszki zwykle piecze się w formie bułeczek. Tutaj w dużo mniejszym formacie, ale tak samo cieszą oko gnieżdżąc się na moim "ptasim" mazurku :)
spód -
250 g mąki,
1/2 szklanki mleka,
25 g świeżych drożdży,
3 żółtka,
70 g cukru,
pół laski wanilii lub łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią,
skórka otarta z połowy cytryny,
50 g masła,
szczypta soli
nadzienie -
50 g cukru,
50 g rodzynków,
50 g migdałów,
ulubiony lukier lub/i 80 g stopionej czekolady
Drożdże rozetrzeć z dwiema łyżkami cukru, ciepłym mlekiem i 3 łyżkami mąki i pozostawić do wyrośnięcia.
Żółtka utrzeć z resztą cukru na puszystą masę i dodać ją do wyrośniętego i przełożonego do dużej miski rozczynu drożdżowego. Dodać przesianą mąkę, sól, wanilię i skórkę cytrynową. Wyrabiać dodając stopniowo stopione masło. Dobrze wyrobione ciasto będzie lśniące, nie lepiące się do rąk, a po przekrojeniu będzie miało dużo pęcherzyków. Wyrobione ciasto uformować w kulę, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia.
Płaską blachę do pieczenia wysmarować masłem. Wyrośnięte ciasto rozwałkować i przełożyć na blachę. Wierzch posmarować rozmąconym jajkiem, posypać cukrem i rozłożyć sparzone wcześniej rodzynki i posiekane migdały. Pozostawić do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzać do 160 stopni. Wyrośnięty mazurek piec około 25 minut, aż ładnie się zarumieni. Upieczony i ostudzony polać lukrem lub czekoladą oraz udekorować.
Drożdżowe ptaszki zrobiłam z tego samego ciasta, dodając do niego trochę więcej mąki, tak aby uformowane ciasto nie traciło kształtu. Wałeczek ciasta wystarczy zawinąć w pętelkę, nacinając jeden koniec lekko nożem, aby utworzyć ptasi ogon, a drugi uformować w dzióbek.
Na koniec chciałabym życzyć Wam wesołych Świąt w gronie najbliższych. Korzystajcie z wiosny, zwolnijcie kroku i cieszcie się chwilą, odpocznijcie i rozkoszujcie się świątecznymi smakami.
Z wiosennymi pozdrowieniami,
Komarka :)
Tak, cieszą oko. Ależ poczułam atmosferę Świąt :-)Wszystkiego dobrego :-))
OdpowiedzUsuńŚliczny mazurek a ptaszki urocze! Wesołych i smacznych Świąt!
OdpowiedzUsuńCudowne rzeczy tworzysz!
OdpowiedzUsuńZdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Komarko!
pięknych Świąt Komarko!
OdpowiedzUsuńKomarko to następny mazurek co mi się na liście do pieczenia zapisał:)
OdpowiedzUsuńKomarko Wróżko jeszcze raz radosnych świąt
Piękny mazurek - ptaszki mnie urzekły. Pisanki też się ładnie prezentują. Do kotów mam słabość, więc i Twoim się zachwyciłam. Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńp.s śliczne te Dziuni są , oj jeszcze jak , widziałam na cin cin
OdpowiedzUsuńUrocze są te ptaszki. Jeszcze raz ściskam Cię świątecznie.
OdpowiedzUsuńWspaniały mazurek i babeczki, ślicznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńRadosnych Świat Komarko Tobie i Twojej Rodzinie :)
Mazurek sliczny, a te ptaszki to juz w ogole.
OdpowiedzUsuńNo i pisanki urocze.
Wesolych Swiat Komarko!
Pyszny mazurek. A kicia przeurocza :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Komarko na ten swiateczny czas. Spokojnych i radosnych Swiat!
Przecudne to ostatnie zdjecie Komarko!
OdpowiedzUsuńRadosnych i pogodnych Swiat zycze! I pozdrawiam serdezcnie :)
Faktycznie, ptaszki mnie podbiły:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Komarko, odpocznij i pojedz sobie. Miej się dobrze!
Piękny, a jakże. A ze Świąt to chyba kot cieszy się najbardziej, mój już zdążył zdemolować bukszpanowe drzewko ;-)
OdpowiedzUsuńKociak cudny, ...mazurek też:)))
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT!
Ja właśnie słucham takich ptaszków :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego Komarko!
O! jest znowu Kicia! :)
OdpowiedzUsuńpiękny mazurek:)
OdpowiedzUsuńSpokojnych i radosnych Świat!!!
Widzę że Twój kot też woli świeże gałązki od kociego żarcia :D śliczny mazurek, wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńKochana, radosnych i pogodnych Świąt spędzonych w gronie najbliższych! Mazurek na cieście drożdżowym... hm? Zapisuję w ulubionych, zrobię w przyszlym roku.
OdpowiedzUsuńŚliczny mazurek. Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńśliczny mazurek, Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńWesołych spokojnych i zdrowych Świąt Wielkanocnych, spędzonych przy bogato zastawionym smakołykami stole :)
OdpowiedzUsuńA mazurek przepiękny!
Pięknie wygląda:) Wesołych i smacznych świąt:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńWspaniałych świąt Komarko:)
OdpowiedzUsuńJa to bym chciała zjeść te kurczaczki na mazurku :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!
Komarko, na dalsze świętowanie życzę wszystkiego co sobie wymarzyłaś!
OdpowiedzUsuńwspaniały.
OdpowiedzUsuńprzepiękny, taki... bajeczny!
cudownych, ciepłych i rodzinnych Świąt!
Piekny mazurek!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze na swieta! :)
Najbardziej podobają mi się te kurki :D
OdpowiedzUsuńptaszki są przepiękne
OdpowiedzUsuńKomarko, Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny mazurek, Komarko! Nie mogę się wręcz na niego napatrzeć. Do tego te ptaszki... Urok w czystej postaci. ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
jakie cudne ptaszyny! :) i mazurek urokliwy :)
OdpowiedzUsuńślę wielkanocne uściski :)
Jakie piękne wspomnienie (już!) Świąt :) Musiało być pysznie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPtaszęta przecudne :) Pozdrowienia poświąteczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam ślicznie za wszystkie życzenia :) Mam nadzieję, że miło spędziłyście święta.
OdpowiedzUsuńA kicie rzeczywiście kocha Wielkanoc ze względu na pojawiające się w domu świeże roślinki w ilościach hurtowych, które można do woli wąchać i podgryzać :) Bo choinka na przykład nie kręci ją tak bardzo ;))
Komarko, mam pytanie odnośnie pisanek z motywem liściastym, czy listki przyklejasz czymś do jajek? ja tylko przyłożyłam (mokre) i mocno zawinęłam w rajstopy, ale brzegi były nie wyraźne podeszły mi farbą, masz może na to jakoś wypróbowany sposób?;)
OdpowiedzUsuńPozdrawień moc:)
Emily, namęczyłam się z nimi nieźle, ale ku mojemu zdumieniu wyszły bardzo efektownie :) Ale niczym specjalnym ich nie przyklejałam - liski moczyłam w wodzie, przyklejałam na tę wodę do jajka i bardzo ściśle wiązałam je w pończochę.
OdpowiedzUsuń