I oto niepostrzeżenie nadszedł grudzień. A z nim prawdziwa, mroźna i śnieżna zima :) Lubię jak jest, jak być powinno i całkiem cieszy mnie ten bajkowy widoczek za oknem, chociaż, pewnie jak większość z Was, nie spodziewałam się takich ekstremalnych temperatur od razu! Ale jak mówi klasyk - jest zima, więc musi być zimno ;) dlatego nie będę narzekać, tylko kibicować w duchu, żeby zima podarowała nam kolejne białe święta.
Właśnie! Czas najwyższy pomyśleć o świętach! Moje myślenie zaczęło się jak co roku od odgrzebywania kolekcji magazynów, wycinków z przepisami i dekoracjami i książek traktujących o świętach. W głowie zaczynam układać zarys świątecznego menu, bo jak zawsze, koniecznie musi być tradycyjnie, ale koniecznie na stole mu się znaleźć miejsce na parę kulinarnych nowości. Bo czy to nie wspaniałe, że świątecznego karpia i śledzia można przyrządzić na milion różnych sposobów, poszaleć z dodatkami do barszczu, marynatami do świątecznej pieczeni i rok po roku wypróbowywać wszystkie serniki świata? :) Dla mnie to jeden z uroków świąt i z przyjemnością poddaję się tej atmosferze planowania i przygotowywania.
Na dobry początek proponuję tort. Nie twierdzę, że to typowy, tradycyjny wypiek bożonarodzeniowy w mojej rodzinie, ale świetnie nadaje się na taką świąteczną nowinkę. Bo to jeden z deserów "pewniaków", który wygląda elegancko i efektownie, jest stosunkowo prosty i szybki w przygotowaniu i nie znam nikogo, kto zdołał się oprzeć jego smakowi. I znowu muszę oddać Dziuuni co dziuuniowe, bo to ona wymyśliła, żeby czekoladowy biszkopt genueński (z niezawodnego przepisu z kolekcji Le Cordon Bleu) przełożyć masą krówkową z chrupiącymi, karmelizowanymi płatkami migdałów i całość pokrytą bitą śmietaną posypać kolejną ich hojną garścią. To wszystko, przesiąknięte smakiem i zapachem amaretto, którym nasączony jest biszkopt, jest pokusą nie do odparcia. Z czystym sumieniem polecam nie tylko od święta :)
Tort karmelowo-migdałowy:
biszkopt genueński -
4 jajka,
100 g cukru pudru,
80 g mąki,
2 łyżki kakao,
20 g stopionego masła
szczypta soli
na przełożenie i wierzch -
puszka mleka skondensowanego słodzonego lub gotowej masy krówkowej,
1,5 szkl. śmietanki kremowej 30%,
75 g płatków migdałowych,
1 łyżka cukru pudru,
amaretto do nasączenia blatów (pasuje też likier kawowy)
Aby przygotować biszkopt należy oddzielić białka od żółtek. Białka ubić z solą na sztywną, lśniącą pianę, pod koniec ubijania dodając cukier puder. Ciągle ubijając dodawać po jednym żółtku. Przesianą mąkę wymieszać z kakao i wsypać do piany. Delikatnie wymieszać łyżką. Na koniec dodać stopione i ostudzone masło i jeszcze raz delikatnie wymieszać. Tortownicę o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia lub jej spód wysmarować masłem. Przełożyć ciasto. Piec około 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Biszkopt można upiec dzień lub dwa dni wcześniej i ostudzony przechować w chłodnym miejscu, zawinięty w folię.
Jeżeli używacie mleka skondensowanego, należy wcześniej ugotować je w zamkniętej puszcze na małym ogniu, gotując przez trzy godziny, po czym ostudzić i otworzyć puszkę, kiedy będzie ona zupełnie zimna.
Migdały uprażyć na suchej patelni, aż lekko zbrązowieją, po czym posypać je cukrem pudrem, wymieszać i podgrzewać do czasu, aż cukier zacznie się topić i karmelizować. Połowę ostudzonych płatków w karmelu wymieszać z masą krówkową.
Schłodzoną śmietankę kremową ubić na krem (nie trzeba dodawać cukru, ponieważ ciasto i przełożenie są wystarczającą słodkie).
Biszkopt przekroić wzdłuż na połowę. Blaty nasączyć dobrze amaretto (około 4 łyżki na blat, ale kto lubi więcej, niech sobie nie żałuje ;)). Na dolny blat nałożyć masę krówkową z migdałami i dokładnie rozsmarować. Przykryć drugim, nasączonym blatem. Na wierzch tortu nałożyć bitą śmietanę, rozsmarowując ją również na bokach i posypać pozostałymi płatkami migdałowymi.
Przed podaniem chłodzić przynajmniej godzinę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Komarko! Ja zasnąć nie będę mogła! Tort z karmelem - szczyt moich marzeń, a Twój tak piękny, że słów brak!
OdpowiedzUsuńCudowny!!!!!
i mnie też sen z powiek spędzasz! nie masz litości! a to ostatnie zdjęcie krzyczy do mnie:"ZJEDZ MNIE" !!!
OdpowiedzUsuńTort wyglada bajecznie - i zgadzam sie z przedmowczyniami: bedzie mi sie snil po nocach. Kto wie, moze zrobie na jakas specjalna okazje?
OdpowiedzUsuńKomarko, tort jest obłędnie piękny! Te zdjecia zapierają dech i ja tez nie będę mogła zasnąć.
OdpowiedzUsuńCudowny wypiek, iście świąteczny.
Piękny wystrój bloga :)
Pozdrowienia:)
Komarko, czy wiesz, gdzie można kupić tortownicę o średnicy 20cm? Nigdzie nie mogę znaleźć:(
OdpowiedzUsuńDziewczyny, przepraszam w takim razie, że go zaserwowałam znienacka o takiej porze ;) Ale przynajmniej macie gwarancję, że będą to słodkie sny! :D
OdpowiedzUsuńAnonimie, małe tortownice można spotkać w marketach, a na pewno znajdziesz je w sklepach internetowych z akcesoriami kuchennymi. Ale najlepszym wyjściem jest coś takiego jak opaska na biszkopt - taka metalowa, giętka obręcz, której obwód regulujesz sobie sama, spinając dołączonymi zapinkami. Wszystkie niestandardowe formaty ciast piekę właśnie z tą opaską :) Tzn. kładąc ją na blasze i wyścielając papierem do pieczenia. Swoją kupiłam, o ile pamiętam w tortownia.pl
Jakie to cudowne... :)
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wygląda ten tort!!!!!
OdpowiedzUsuńnooo,Komarko :) jeszcze nie podarowala nam bialych swiat,bo do swiat jeszcze prawie 3 tygodnie zostaly,choc mam naprawde wielka nadzieje,ze rzeczywiscie juz tak zostanie do BN :)ale cieszmy sie tym,co mamy w tej chwili za oknem podziwiajac ten cudnie wygladajacy torcik i oblizujac sie z wielkim apetytem :)
OdpowiedzUsuńUsciski :)
Ojej co za cudo w sam raz na piątkowe urodzinki mojej córeczki (dla dorosłych oczywiście) :) Komarko ale pomijając brak tortownicy :( czy można likier kawowy i amaretto zastąpić jakimś innym nasączaczem domowej roboty? Chodzi mi o zrobienie nasączacza z domowego NIC, czyli może rum zmieszany z czymś, albo whisky z czymć?
OdpowiedzUsuńKomarko, ten tort to rewelacja. Pracy przy nim niewiele, a na pewno posmakuje wszystkim. Mnie szczególnie, bo uwielbiam migdały, amaretto, msę krówkową i wszystko co kakaowe.
OdpowiedzUsuńJa też już robię plan kulinarny na Święta i wszystkie wypieki krążą już w mojej głowie. Sernik obowiązkowy...
Komarko, tort wygląda obłędnie obsypany tymi migdałami! Na pewno jest pyszny:)
OdpowiedzUsuńA ja, po prostu muszę spróbować. Fantastyczne połączenie!
OdpowiedzUsuńzimy co prawda nie lubię, ale tort rewelacja :) zawsze podziwiam takie torty, bo kosztują nico pracy, czasu i umiejętności
OdpowiedzUsuńwyglada cudnie!!! i te smaki... karmel, migdaly, amaretto... mmm pycha:)
OdpowiedzUsuńJak tylko nadarzy się okazja do upieczenia tortu - to z pewnością skorzystam z Twojej propozycji - bo wygląda niebiańsko! i ten karmel! pycha!
OdpowiedzUsuńpiękny , taki komarkowy
OdpowiedzUsuńBardzo ten tort piękny, ja dziś piekę sernik z masą karmelową i przez moment zastanawiałam się czy nie zmienić planu jak zobaczyłam te zdjęcia...
OdpowiedzUsuńREWELACJA! Akurat na Barbórki Mother mojej zrobię :D
OdpowiedzUsuńKomarko Droga,
OdpowiedzUsuńa ja pozwole sobie "sciagnac" pomysl na to boskie karmelowe przelozenie...I tak jak Annie-Marii bedzie mi sie ono teraz snilo po nocach, usciski
Anna
Tort wygląda rewelacyjnie. Chyba nie bede czekała na jakąś specjalną okazję, żeby go zrobić :)
OdpowiedzUsuńTen tort musi być wyborny!
OdpowiedzUsuńAle ten tort smakowicie wygląda, ślinka po kolana ścieka, mniam!!!
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie. Chętnie bym upiekła tort, tylko u mnie zawsze problem, że goście są w drugi dzień świąt i już sił na ciasta nie mają... A rodzice wolą wypieki, które można dłużej przchowywać
OdpowiedzUsuńKomarko z nieba mi spadłaś. Mój małżonek ma w niedzielę urodziny :)
OdpowiedzUsuńmiałabyś może dla mnie jakieś rady w związku z upieczeniem tego ciasta? mam 18 lat i jestem zapaloną kucharko-ciastkarko-cukerniczką ;) Chciałabym zrobić ten tort dla koleżanki na urodziny, ale boję się, że biszkopt mi opadnie. masz może niezawodny sposób na biszkopt? po wyjęciu z piekarnika mój zawsze opada.
OdpowiedzUsuńA ja zawsze lubię mieć jakiś torcik, choćby maleńki na wigilijnym stole. Taki byłby idealny. :)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety taki tort nie zagości na stole wigilijnym bo od lat króluje makagigi. Torcik śliczny
OdpowiedzUsuńNo i powiedz mi, Komarko, dlaczego to robisz? Teraz, to ja już nie wiem, co upiekę na moje urodziny! A do lutego jeszcze tyle czasu, że bez wątpienia skusisz jeszcze czymść równie pysznym i rozpustnym, jak ten wspaniały tort...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię! :)
tort wygląda obłędnie pysznie! cudowności! Aż się ręka wyciąga po kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aaaaaa super wyszedł!!! Zjadłabym kawałek albo i dwa :)))
OdpowiedzUsuńaż chce się mieć urodziny, mieć pretekst żeby upiec i zjeść to cudo:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Komarko za pomysł na tort świąteczny :)
OdpowiedzUsuńnasze ulubione smaki w jednym cieście- chyba będę musiała zrobić z podwójnej porcji ;)
Mieć Dziuunię za kuzynkę to najwspanialszy skarb :)
OdpowiedzUsuńZresztą Komarko co tu dużo pisać przecież to u Was rodzinne! :)
Jak się spotykacie razem w kuchni to dopiero musi być odjazd :)
Wspaniały tort i nie omieszkam 'się pomówić' po Nowym Roku :)
Udanej nocy!
Absolutely Abstruse, Fuschia, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńGosiu, właśnie, dlatego kibicuję i trzymam kciuki, żeby ta zima utrzymała się do świąt :)
Piedra Preciosa, czasami piekę ten torcik również z kwadratowej foremce, z której wychodzi taka tortowa krajanka :) W końcu tort nie musi być koniecznie okrągły.
Jeżeli chodzi o nasączenie, to pewnie że można czymś zastąpić amaretto. Myślę, że rum może być spokojnie albo np. zaparzona kawa wymieszana na zimno z wódką. Jeżeli ma być dla dziecka to można nasączyć po prostu przegotowaną wodą z olejkiem/ekstraktem migdałowym.
Mikimamo, dlatego bardzo go lubię - niewiele pracy, a smak niebiański :)
Kasiu, jest rewelacyjny :)
Wisienko, spróbuj koniecznie :)
Chantel, ten tort naprawdę nie wymaga wielkich starań :)
Aga, Amarantko, polecam bardzo. O dziwo nawet ci co nie przepadają za słodkościami, ten tort chwalą pod niebiosa :)
Margot - komarkowo-dziuuniowy ;D
Retrose, też miałabym rozterkę! :D Sernik z masą karmelową, mmm,,,
Aploch, mama na pewno będzie zachwycona! Wiem, co piszę, bo sama też go piekłam mamie na imieniny :)
Aniu, bardzo proszę :) Myślę, że każdy inny biszkopt z tą masą będzie smakował wybornie.
OdpowiedzUsuńKasiu S., zawsze znajdzie się jakaś odpowiednia okazja ;D
Tylko_Spróbuj, Kamiciu_W. dzięki :)
Wiosanno, ale ten tort z podanych proporcji jest malutki :) I zdradzę jeszcze, że czas mu służy i na drugi, a nawet trzeci dzień jest jeszcze lepszy :)
Kabamaigo, na pewno będzie zachwycony :)
Anonimie, najważniejsze w biszkopcie są dobrze ubite jajka (albo piana z białek, jak w tym przypadku). Masa jajeczna musi być gęsta, sztywna i cukier musi się w niej dokładnie rozpuścić. Wtedy wystarczy tylko bardzo delikatnie wmieszać pozostałe składniki (mąkę i składniki sypkie trzeba koniecznie przesiać) i piec w średniej temperaturze piekarnika - 170-180 stopni. Wtedy biszkopt na pewno nie opadnie albo opadnie minimalnie. Jeszcze jedna rada - jeżeli smarujesz tortownicę masłem przed wlaniem ciasta, wysmaruj tylko dno, a boki zostaw czyste - ciasto lepiej "pnie się" do góry :) Możesz też dodać trochę wspomagacza w postaci proszku do pieczenia dla pewności - w tym przepisie wystarczy go pół łyżeczki wymieszanej z mąką. Grunt to przełamać się i spróbować upiec :) Życzę powodzenia! :)
Cukrowa_wróżko, ja też! :) Coś kremowego musi być koniecznie. Moim drugim faworytem jest tort makowy.
Jagno, makagigi albo coś z makiem musi być koniecznie - u mnie też :)
Zaytoon, postaram się jeszcze coś zaproponować - zawsze to lepiej mieć większy wybór ;D
Atino, dziękuję i wysyłam kawałek :)
Dziuunia, to co - pieczemy go na święta? ;D
Rabarbarro, każda inna okazja też jest dobra ;D
Kasiu, bardzo proszę :) Jeżeli to ma być na święta i dla całej rodziny, to koniecznie z podwójnej porcji, bo z tej wychodzi malutki i szybko znikający torcik :)
Poleczko, no nie narzekam, nie narzekam ;D A dzieje się zawsze dużo, w pełnym tego słowa znaczeniu - jak nie blacha kiszki, to góra jagodzianek albo rogali ;D ;D Zapraszamy! :D
ten tort nie może być zły. Wygląda przewspaniale, jest karmelowo - migdałowy. Czegóż chcieć więcej od życia niż kawałeczka takich wspaniałości :-D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciemne torty :) Jak dla mne wszystkie zdjęcia wrzeszcza do mnie "zjedz mnie, no zjedz!"
OdpowiedzUsuńKomarko, tort poszedł w jeden wieczór jak złoty sen :) nie było co następnego dnia próbować! Biszkopt faktycznie to niewielka porcja (ja piekłam w formie 24cm - wyszedł niski ale puchaty). Na pewno ze wszystkimi dodatkami tort wychodzi proporcjonalny. Pocięłam to moje maleństwo na trzy (!!!!) warstwy - do tej pory nie wiem jak ;)
OdpowiedzUsuńDałam poncz spirytusowo-rumowo-waniliowy (Mama nie przepada za amaretto) i wyszedł bardzo wyrazisty i wilgotny. Na pewno jeszcze powtórzę ten wypiek :)
Dziękuję za pomysł i przepis!
właśnie wyciągnełam z piekarnika biszkopt:)
OdpowiedzUsuńWszystkie składniki na mase już są:)
Jutro rano kolejny etap:)
Ale ciii żeby nie zapeszać...odezwę się jutro po degustacji:)
Aploch, też nie mam pojęcia jak udało Ci się przekroić biszkopcik na tyle części :D Rzeczywiście na duży tort potrzeba podwójnej porcji składników. Ale najważniejsze, że wszystkim, a przede wszystkim solenizantce smakowało :)
OdpowiedzUsuńAnonimie, i jak wyszło? :)
Coś przepysznego i w sumie niezbyt czasochłonnego, zwłaszcza, kiedy kupi się gotową masę krówkową ;-)
OdpowiedzUsuńDałam trochę więcej płatków migdałowych (około 100g) i musiałam się mocno powstrzymywać, żeby nie wyjadać ich po karmelizowaniu - są świetne!
Tort stanowczo do powtórzenia (co potwierdza rodzina, zajadająca się tortem po śniadaniu wielkanocnym).
Witam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMam pytanie: kupiłam masę krówkową o smaku truflowym, czy będzie odpowiadnia czy lepiej kupić klasyczną karmelową? I czy wciąz odpowiednie będzie tu amaretto czy lepiej inny alkohol?
Rzeczko, może być oczywiście masa krówkowa o innym smaku (np. czekoladowym, orzechowym czy truflowym) - pasować będzie każda. Truflową można połączyć z rumem, ale w połączeniu z płatkami migdałowymi może być i amaretto :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jedno pytanie, obiecuje, że ostatnie ;) Planuję zwiększyć proporcje tak, aby przekroić biszkopt na 3 części. Czy myślisz, że mogłabym "wzmocnić" masę serkiem mascarpone, żeby nie wypłynęła spod blatu?
OdpowiedzUsuńRzeczko, nie radziłabym mieszać masy karmelowej z mascarpone - raczej nie wzmocni on masy, bo po zmiksowaniu serek też będzie dosyć rzadki (i może wyglądać dziwnie ;)) Jeżeli schłodzisz tort po przełożeniu, masa nie powinna wypływać. Aby ją wzmocnić, możesz dodać więcej płatków migdałowych do środka.
OdpowiedzUsuńA nie, źle się chyba wyraziłam :) miałam na myśli dodatek mascarpone do bitej śmietany ;) planuje zrobić pierwszą warstwę- krówka, drugą środkową- śmietana i na trzecią czyli na wierzch- śmietana. Stąd moje pytanie, czy nie ucieknie ta środkowa śmietanowa warstwa? :)
OdpowiedzUsuńAch, o bitą śmietanę chodziło! Tak, do niej możesz dodać mascarpone :) Taka środkowa warstwa na pewno nie wypłynie. Tylko radzę nie dodawać do niej cukru, bo w połączeniu z dwiema warstwami krówkowymi, całość będzie wściekle słodka :)
OdpowiedzUsuńPiekłam tort karmelowo-migdałowy już kilka razy i jest bezsprzecznie pyszny! Idealny do kawy lub gorzkiej herbaty :P
OdpowiedzUsuńI ja go popelnilam:)) Rzeczywiscie smakowal wszystkim a mnie najbardziej urzekly pyszne, delikatnie chrupiace karmelizowane platki...
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tort, bo jest pyszny i prosty w wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za świetny przepis! :)
PS A tutaj chyba ktoś zapomniał podać źródło, skąd sobie pożyczył przepis i opis http://slodkieprzysmaki.blogspot.com/2012/03/tort-karmelowo-migdaowy.html