Sernik daktylowy. Urodzinowy :)

4 października 2010

sernik daktylowy z przyprawami korzennymi i sosem toffi

Witajcie, po ostatniej już w tym roku wakacyjnej przerwie :) Znowu strasznie stęskniłam się za blogowaniem i Wami (tak, to musi być już jakiś rodzaj uzależnienia ;)) i z ochotą i nowymi pokładami sił i pomysłów wracam do mojego ulubionego zajęcia :) Chociaż muszę przyznać szczerze, że wciąż jeszcze jestem (duchem) trochę tam, skąd wróciłam. Poleczka zdradziła już, że byłam w Londynie, ale nie tylko ;) Poza odkrywaniem najbardziej fascynujących zakątków monumentalnego Londynu, niezapomnianymi, niezwykle sympatycznymi spotkaniami ze starszymi i tymi całkiem nowymi przyjaciółmi (Poleczko, Arku - dziękuję za spotkanie i wspaniały wieczór! :D ), przeżyłam fantastyczną, kulinarną przygodę, o której postaram się opowiedzieć Wam w szczegółach już w kolejnym wpisie.

Z całym tym bagażem nowych doświadczeń i pozytywnych emocji wracam do naszej jesiennej rzeczywistości, przy okazji, jak zawsze na początku października, zamykając kolejny rok życia. Tak jakoś wyszło, że w tamtym roku przegapiłam urodziny bloga, więc dzisiaj świętujemy znowu podwójnie - ja, kolejne osiemnaste ;) i mój blog - JUŻ trzecie! :) Życzymy sobie nawzajem dalszej i nieustającej radości z uprawianej tu pasji, dziękując przy tym za Wasz w nią wkład i Wasze przesympatyczne towarzystwo. Z tej okazji częstujemy jesiennym, jeszcze jednym z korzennych, tym razem daktylowym sernikiem ze słodkim, daktylowym sosem toffi. Jeżeli macie do tego pod ręką kieliszek wina, szampana lub cydra ;) wypijcie za nasze zdrowie i koniecznie stuknijcie szkłem o ekran monitora, jak i ja czynię ;D

sernik daktylowy z przyprawami korzennymi i sosem toffi

Sernik daktylowy z sosem toffi:

spód -
100 g kruchych ciastek,
70 g masła

sernik -
170 g (1 szkl.) suszonych, wypestkowanych daktyli,
180 ml (3/4 szkl.) wody,
750 g kremowego serka (typu Philadelphia),
2 jajka,
100 g brązowego cukru,
1/4 łyżeczki cynamonu,
1/4 łyżeczki przyprawy korzennej,
1/2 szkl. płatków migdałowych,
1/2 szklanki cukru cynamonowego

sos toffi -
100 g masła,
1/2 szkl. śmietanki kremowej,
1/2 szkl. brązowego cukru

Kruche ciastka zmielić i wymieszać z rozpuszczonym masłem. Wyłożyć spód wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy o średnicy 23 cm. Zostawić w lodówce do schłodzenia.

Daktyle posiekać i zalać wodą w małym rondelku. Podgrzać i gotować na wolnym ogniu bez przykrycia przez pięć minut. Odsączyć daktyle przez sitko, zachowując sok, który będzie potrzebny do sosu.

Ser zmiksować na puszystą i jednolitą masę. Dodać lekko roztrzepane jajka, cukier i przyprawy, miksując, aż wszystkie składniki dokładnie się połączą. Dodać ostudzone daktyle i wymieszać.
Rozgrzać piekarnik do 160 stopni.

Masę serową wylać do tortownicy na schłodzony spód. Wierzch posypać cukrem cynamonowym i płatkami migdałowymi. Piec około 45 minut (w oryginalnym przepisie zaleca się pieczenie tego sernika przez godzinę, ale uważam, że zdecydowanie wystarczy 45 minut, bo po godzinie sernik jest za mocno spieczony). Po upieczeniu studzić ciasto w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami.

Pozostały sok daktylowy przelać do rondelka, dodać masło, cukier i śmietankę. Podgrzewać do zagotowania, po czym gotować na małym ogniu 2 minuty.

Sernik najlepiej smakuje w temperaturze pokojowej polany ciepłym sosem toffi.

[wydrukuj przepis]

sernik daktylowy z przyprawami korzennymi i sosem toffi


36 komentarzy

  1. Czyżbym była pierwsza? Zauważyłam, że publikujemy o podobnej porze dnia, a raczej nocy;-)
    Przyjmij proszę najlepsze życzenia urodzinowe zarówno dla Ciebie jak i dla Twojego bloga.
    Sernik wygląda rewelacyjnie! Zapisuję do zrobienia. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Komarko kochana zyczę Ci wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze! Zdrówka i radości :) Zyczenia zarówno dla Ciebie jak i Twojego cudownego bloga!:))

    Serniczek piękny - prawdziwie swiąteczny na tak cudowny dzień:))

    Zazdroszczę spotkań :)
    Pozdrowienia i jeszcze raz wszystkiego co najlepsze!:**

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda świetnie ;D Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i jednego z moich ukochanych blogów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepszego Komarko!!!

    Jak miło znowu Cię czytać... :) A serniczek wygląda bajecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Komarko, wszystkiego najlepszego! Zarowno dla Ciebie, jak i Twojego bloga :) Sernik wyglada kuszaco. Z daktylami i tym pysznym sosem toffi to musi byc prawdziwa poezja smaku :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego najlepszego dla Was ;)

    Sernik bajeczny!

    OdpowiedzUsuń
  7. To wszystkiego najlepszego na kolejną Osiemnastkę;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepszego i żeby nigdy nie zabrakło ci ciast do pieczenia. I zazdroszczę wizyty u Polki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego! Dziekuje za super spotkanie i mam nadzieje na nastepne :)A serniczek przepiekny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Komarko jeszcze wielu wielu lat blogowania:)

    sernik wygląda kusząco, a akurat w weekend kupiłam ser na sernik .. więc wypróbuję twoj przepis..tylko daktyli musze dokupić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. to podwójne życzenia dla blogowej Wróżki :)***
    A sernik wygląda ,aż nie przyzwoicie pysznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Komarko, duzo szczescia i zdrowia. Niech Ci sie bloguje jak najmilej jeszcze wiele dlugich lat
    Sciskam:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepsze życzenia, jeszcze wieeeelu inspiracji i satysfakcji :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Och, sernik jest boski! Mniam :)

    Serdeczne życzenia i wszystkiego najlepszego! Uściski,

    Misia

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkiego najlepszego.
    I oczywiście czekam na relacje z podróży.

    OdpowiedzUsuń
  16. również wszystkiego naj^^
    a sernik musi być niesamowicie słodki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Moje podwójne najlepsze życzenia! :))/Kathe

    OdpowiedzUsuń
  18. najlepszego! ;)

    a twój przepis powalił mnie po prostu ;) nie dość że sernik, to jeszcze z moimi ukochanymi daktylami. aż się dziwię, że sama go nie wymyśliłam ;P

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniały serniczek, Komarko! A z okazji podwójnych urodzin składam podwójnie serdeczne życzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego, taki sernik to świetny tort :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochanie, wszystkiego najlepszego :) No i wielu udanych kulinarnych wyzwan :)
    p.s.
    sernik przeciekawy!

    OdpowiedzUsuń
  22. Komarko! Najlepsze życzenia! Cudowne rzeczy u Ciebie i cudownych chwil Ci życzę! A sobie życzę takiego sernika;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystkiego najlepszego, małych i duzych radości, niezapomnianych wspomnień i chwil spędzonych w kuchii (i nie tylko)oraz tak wspaniałej i jeszcze większej pasji i weny do kucharzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Komarko! wszystkiego najlepszego! dla Ciebie i dla Twojego bloga :)

    Sernik - cudo! prezentuje się wspaniale :)

    I czekam z niecierpliwością na Twoje opowieści z podróży... i na zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  25. Urodzinowe serdeczności! :)

    ciacho pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Och, co to musi być za sernik! Najlepsze życzenia dla Ciebie, Komarko, i dla bloga!

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystkiego najlepszego dla Was! A sernik wygląda smakowicie. Pozdrawiamy serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wszystkiego najlepszego! :)
    Czekam na następne wpisy.
    Przepiękny sernik :)
    Chochelka Grubsza

    OdpowiedzUsuń
  29. Wszystkiego najlepszego Tobie i Twojemu blogowi! Sto lat :-)
    I łapię jeszcze kawałek sernika :-)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziękujemy Wam za wszystkie życzenia i miłe słowa - ja i mój blog :) Pozdrawiamy serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Sto lat dla Ciebie i bloga także ode mnie! Ciągłego zadowolenia z blogowej przygody!

    Sernik wygląda rewelacyjnie. Stęskniony twarogu jestem...

    OdpowiedzUsuń
  32. nie no to trzeba oblać kolejną 18-stkę :) ja niedługo będe oblewać ćwiartkę ;)

    p.s. zmieniłam adres bloga na http://eksperymentalnie.com
    jeśli masz mnie Komarko w linkach to podmień adres proszę :*

    fajnie że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wrrr.... Bylam, mialam napisac komentarz i... nie napisalam :/
    Niech zyje skleroza.

    Wszystkiego NAJ Komarko!

    Pozdrawiam serdecznie! I wirtualnie czestuje sie kawalkiem tego nader ciekawego sernika :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mich, dziękuję bardzo :) Wcale Ci się nie dziwię z tym twarogiem - sama też od razu za nim tęsknię, kiedy tylko wyjadę w "nietwarogowe" rejony na dłużej niż tydzień :)

    Aga-aa, w takim razie już czekam na obchody! :) Nowy adres już zanotowałam :)

    Bea, dziękuję i sernikiem częstuję :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ach, ten sernik rozbudził moje zmysły! Mam słabość do "udziwnianych" serników. Muszę go wypróbować! I jakoś tak kojarzy mi się z ciastem, które jadłam w Grecji (myślę, że mógł być w nim ser i daktyle właśnie). Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Natrafiłam na ten przepis przy okazji Twojego innego sernika. Ale muszę skomentować! Ciekawy pomysł: sernik, daktyle, no i to toffi! Co tu więcej mówić... :)

    OdpowiedzUsuń