W tym roku wszystko wydaje mi się spóźnione. Spóźniona wiosna, spóźnione lato (o ile w ogóle będzie ;)), spóźniony sezon truskawkowy. Nawet rabarbarowy zaczął się dla mnie późno, ale to głównie dlatego, że z uporem maniaka czekałam na swój własny, ogrodowy rabarbar. A że został on przesadzony w dogodniejsze miejsce na początku wiosny, trochę wody upłynęło zanim ukorzenił się i urósł na tyle, że można było pozyskać parę tych wyczekanych, różowych, kwaśnych łodyg. Bo rzeczywiście, w tym roku było ich jeszcze zaledwie parę, ale jeszcze parę wiosen, kiedy mój rabarbarowy krzaczek nabierze sił i wszystkie rabarbarowe specjały będą moje ;)
Rabarbaru starczyło mi akurat na tartę, na którą przepis miałam odłożony już dawno i którą koniecznie chciałam w sezonie wypróbować. Trochę tarta, trochę sernik, ale chyba bardziej sernik, bo inaczej przepis na pewno nie znalazłby się w książeczce "The 50 Best Cheesecakes in the World". I właśnie to mnie w niej najbardziej zaintrygowało - połączenie kwaskowatej warstwy rabarbaru, z warstwą prostej masy serowej. Do tego odkryłam z przyjemnością, że do rabarbaru bardzo pasuje pomarańcza. Dodatek skórki pomarańczowej do kruchego ciasta na spodzie i polewy śmietanowej na wierzchu, zamknął rabarbarowo-serowe nadzienie pyszną klamrą słodkiego, pomarańczowego aromatu. W tym wypadku mogę zgodzić się, że to jeden z najlepszych serników świata. Albo jedna z najlepszych tart na świecie? Na pewno najlepsza tarta serowa, jaką do tej pory jadłam :) Jeżeli też macie późną odmianę rabarbaru albo znajdziecie jeszcze jego łodygi na targu, spróbujcie koniecznie - nie będziecie żałować :)
Tarta serowo-rabarbarowa:
spód -
100 g masła,
1 łyżka cukru pudru,
1 szklanka mąki,
1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
nadzienie -
ok. 500 g rabarbaru,
1/2 szklanki cukru,
1/4 szklanki mąki (pół na pół pszennej i ziemniaczanej)
250 g serka kremowego,
1/2 szklanki cukru,
1 jajko
polewa -
1/2 szklanki kwaśnej śmietany,
1 łyżka cukru pudru,
1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
Skórkę pomarańczową drobno posiekać. Masło, cukier, mąkę i łyżkę skórki pomarańczowej posiekać nożem i szybko zagnieść ciasto. Rozwałkować i wyłożyć nim wysmarowaną masłem formę na tartę (o średnicy ok. 23-24 cm). Zostawić w lodówce.
Rabarbar umyć, obrać ze skórki, pokroić na małe kawałki i wymieszać z cukrem i mąką.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Schłodzone ciasto na spód piec 10 minut. Wyjąć, ułożyć na cieście rabarbar i piec kolejne 10 minut.
Serek utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać jajko i dalej ucierać na krem. Temperaturę w piekarniku obniżyć do 175 stopni. Masę serową wylać na podpieczony spód z rabarbarem i piec 30 minut.
Kwaśną śmietanę wymieszać z cukrem pudrem i posiekaną drobno skórką pomarańczową. Polewę rozsmarować na upieczonej tarcie. Ostudzić.
[wydrukuj przepis]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ta tarta bardzo do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńI pomyslec, ze ja moj rabarbar wywalilam z ogrodka ;(
Mam nadzieję, że lato zawita do Was!
OdpowiedzUsuńChociaż mnie wujek archeolog nastraszył, ale nie będę rozsiewać okropnych plotek...
Piękna tarto-sernik :)
Ja rabarbar przemieliłam na dżemy :)
Uściski :)
Do mnie tarta również przemówiła :) Mam tylko pytanie techniczne. Chcę podać ją na niedzielny obiad z teściami i dziadkami, czy ładnie się kroi?Czy nie rozwarstwia się?W sensie warstw serowa od owocowej? Bardzo byłbym wdzięczna za odpowiedź!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Hmmm, brzmi ciekawie, choć jeśli chodzi o rabarbar jestem wielbicielką starych ucierańców.
OdpowiedzUsuńO matko, jakie to cudowne!
OdpowiedzUsuńwow aleeee mi slinka pociekla :)
OdpowiedzUsuńPrzepis niby nieskomplikowany, a tak efektowny, tarta jest po prostu śliczna, musi być też pyszna.
OdpowiedzUsuńja tam wierzę Komarko , że ona taka pyszna , widać zresztą to gołym okiem
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda! I pewnie smakuje równie cudownie.
OdpowiedzUsuńSernikowa tarta... hmm.. do wypróbowania :D
To wyżej to byłam ja, tylko coś mi się wcisnęło @.@
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Komarko! Piękny! Już sobie wyobrażam smak! Szkoda, że chwilowo na wyobraźni się zatrzyma:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji - nie wiem czy wiesz, że Twoje zdjęcia są wykorzystywane - jak się domyślam bez Twojej zgody pod tym adresem: http://www.allegro.pl/item1063990056_domowe_torty_i_ciasta_na_zamowienie_warszawa.html
Sprawdź.
Pozdrowienia serdeczne:)
Komarko, w zyciu nie widzialam piekniejszej tarty!! :-))
OdpowiedzUsuńBelgio od kuchni, a ja swój rabarbar zaniedbałam i właśnie próbuję go reaktywować :) Bo warto! ;)
OdpowiedzUsuńPoleczko, ja już nawet nie specjalnie liczę na to lato w kraju ;) Właśnie oglądam to, co dzieje się w tej chwili w Warszawie i Sandomierzu i to jakiś horror jest!
Ja bym też chętnie trochę rabarbaru zamknęła w słoiku, ale zdecydowanie za mało miałam go w tym roku.
Karolinko, nadaje się jak najbardziej :) Bardzo ładnie się kroi (jak na załączonym obrazku ;)). Rabarbar jest miękki, bo podpieczony, a masa serowa ścięta i nie rozdzielają się obie.
Dla mnie najtrudniejsze zadanie zawsze, to wyjąć tartę w całości z formy :)) Muszę w końcu zainwestować w taką z wyjmowanym dnem ;)
Gospodarna_narzeczono, ja ostatnio jadłam też rabarbarowe na maślance - pycha! Ale w tej tarcie rabarbar mnie zauroczył wyjątkowo :)
Absolutely Abstruse, Qoopko, Noblevo - chętnie bym Was poczęstowała :)
Noblevo - i w tym chyba jego siła - prosty i pyszny :)
Magot, Usagi - potwierdzam, że ona i wyględna i smakowita jednocześnie, co jest dużą zaletą ;))
Anno-Mario, dzięki!
I dzięki za namiar na kolejnego złodzieja :/ Bezczelność to jest i tyle :(
Cudawianki, dziękuję w imieniu tarty ;D
Wyglada przepysznie Komarko, prawdziwe cudo!
OdpowiedzUsuńA z niemiłych wiadomości, czy widziałaś, że na allegro ktoś wstawił Twoje zdjęcia? : http://www.allegro.pl/item1063990056_domowe_torty_i_ciasta_na_zamowienie_warszawa.html
Moje tam niestety też jest ...
cudowne zdjęcia! napatrzeć się nie mogę, Komarko :)
OdpowiedzUsuńKolejny wypiek z rabarbarem do wypróbowania! nie wiem tylko, czy moja rodzina da radę wsunąć coś, z rabarbarem, chociaż wygląda tak smakowicie, że nie powinnam się obawiać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kurczę nooo, nie cierpię rabarbaru, sernik stukrotnie bardziej do mnie przemawia, akurat mam w lodówce wiaderko sera na zbyciu. Myślisz Komarko, że zamiast rabarbaru mogłam wrzucić inne owoce? Bo skoro zachęcasz, że to najlepsza tarta serowa to czuję się mocno zachęcona, no ale ten rabarbar... :/
OdpowiedzUsuńjaka piękna i smakowita!!
OdpowiedzUsuńKomarko,jaka ona jest piękna!:)) Cudownie sie prezentuje, a smakować musi królewsko!:))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mam rabarbar w ogródku, wprawdzie chudy w tym roku,ale jest i jeszcze będę działać:)
Pozdrawiam ciepło:)
Absolutnie niesamowita.
OdpowiedzUsuńA kiedy wyobrażę sobie smak...
Wyglada przepysznie. Zapisuje do zrobienia. Mam nadzieje, ze wyrobie sie jeszcze w tym roku :)
OdpowiedzUsuńAtinko, wiem :( Ręce opadają...
OdpowiedzUsuńPaulo, dziękuję :)
Korniku, w tej tarcie rabarbar jest dosyć dobrze zamaskowany, więc jest szansa, że rodzina nie zauważy ;))
Caracordato, myślę, że spokojnie możesz dać inne kwaskowate owoce w zastępstwie rabarbaru. Wiśnie, porzeczki, jagody, agrest itp. powinny pasować bardzo dobrze :)
Patrycjo, dziękuję :)
Majanko, u mnie w tym roku rabarbar też w wersji slim raczej ;)) Ale liczę na niego, że się rozrośnie :)
Zaytoon, smakuje, oj smakuje :) Pozdrawiam!
Majko, ja bym chętnie ją powtórzyła jeszcze w tym roku, ale też nie wiem czy się wyrobię :) W przyszłym sezonie na pewno :)
Też niedawno, przy okazji musu rabarbarowo-pomarańczowego, odkryłam, że te dwa składniki bardzo do siebie pasują :-)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że sernik z TAKIMI dodatkami musi smakować WYŚMIENICIE :-)
Zatkało mnie. Juz któryś raz u Ciebie. Bomba! :-)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie i prezentuje się pięknie. Długo nie będzie czekał na wypróbowanie, powiedziałabym, że wręcz króciutko, bo już nie mogę doczekać się jego smaku.
OdpowiedzUsuńurzekła mnie ta gruba warstwa rabarbaru!
OdpowiedzUsuńKomarko dzięki za przepis, mój pierwszy sernik, zamiast rabarbaru - wiśnie i morele... Smak boski :)
OdpowiedzUsuńRabarbar z pomarańczą, to już wiem, ale ser jeszcze do tego, to mnie bardzo ciekawi, nie ukrywam:)
OdpowiedzUsuńA tarta wygląda przepysznie:)
tarta wspaniała.
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ciekawie.
dla mnie też wszystko jest spóźnione. Być może z innych powodów.
rzutem na taśmę załapałam się na rabarbarowy kompot. Dzisiaj dorwałam dopiero truskawki. Wszystko jakoś po czasie :(
piękne zdjęcia:)
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Upiekłam tę tartę i jestem zachwycona! Nawet mój ciast-niejedzący mężczyzna pochwalił i bardzo mu smakowało!Polecam, ciasto jest bardzo ciekawe w smaku, łatwo i szybko się przygotowuje. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńGoś, a ja chętnie wypróbowałabym ten mus rabarbarowo-pomarańczowy :) A sernik baaardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńDragonfly, dzięki ;)
Lo, i jak smakowało? ;)
Asiejko, oj tak, tu akurat ta rabarbarowa warstwa dopełnia idealnie serową w takiej samej proporcji :)
Fate, o rany, jaka apetyczna ta Twoja wersja wiśniowo-morelowa! Jak będą już świeże wiśnie, to koniecznie będę musiała wypróbować, bo wydaje mi się, że też będzie pasować idealnie :)
Eweno, polecam bardzo :)
Peggy, ja truskawki też jadłam na razie tylko gościnnie :/ Ale w końcu się doczekamy na pewno! :)
Karolino, bardzo się cieszę! :) Mam nadzieję, że i teściowe byli zadowoleni ;) Pozdrawiam! :)
Komarko, Twoja tarta wygląda przepysznie.... Koniecznie chciałabym ją zrobić :) możesz napisać jakiego serka kremowego użyłaś? Z góry dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńDo swojej tarty użyłam kremowego serka niemieckiego (nie pamiętam jego dokładnej nazwy), ale możesz użyć każdego innego "kremowego" lub "śmietankowego" (np.Zielona Łąka, Bieluch lub Philadelphia). Musi mieć bardzo kremową konsystencję, jak serek do smarowania pieczywa. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńzajrzałam na bloga, zobaczyłam, i zrobiłam!! przepis zaintrygował mnie jako rasową wielbicielkę rabarbaru, który rozpanoszył się nieprzyzwoicie w ogródku. ciacho wyszło pyszne, wyszło nawet w formie do tortownicy na 26cm:) nam smakuje najbardziej na drugi dzień po wyjęciu z lodówki (ale to chyba przez ten upał i duchotę).mniammniammniam, dziękuję komarko za przepis (kolejny) i za całego bloga
OdpowiedzUsuńZrobiłam tę bosko wyglądającą tartę właśnie dziś na Dzień Ojca i urodziny męża. Wszyscy wpadli w zachwyt;) Wygląda pięknie, a przede wszystkim smakuje wyśmienicie:połączenie kwaskowatego rabarbaru ze słodkim serkiem - pycha.Dziękuję za inspirację i gratuluję cudnych zdjęć!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, na drugi dzień tarta smakuje jeszcze lepiej. A kiedy temperatury letnie, koniecznie z lodówki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakuje. W takim razie teraz polecam wypróbowanie tarty pomarańczowej :)
Hej tartę już raz robiłam wg Twojego przepisu i wyszła genialnie! Myślisz że zamaiast rabarbaru można użyć innych owoców (bo niestety sezon rabarbarowy dobiegł końca)?
OdpowiedzUsuńJa bym spróbowała użyć porzeczek (czerwonych lub czarnych, ale chyba czerwone pasowałyby bardziej). Myślę, że podobnie jak rabarbar będą dobrze kontrastować ze słodkim ciastem. Musi być coś przyjemnie kwaskowatego :)
OdpowiedzUsuń