Słodkie fiołki,
Słodsze niż wszystkie róże.Co kryły wzgórze od stóp do głów,
Zmieniły się w słodki słoiczek, ach! ach! ;)
Sezon fiołkowy w tym roku definitywnie się skończył. Przynajmniej w moim ogrodzie :) Szkoda, że kwiatki nie kwitną przynajmniej tydzień dłużej, bo pomysłów na nie mam zawsze więcej niż czasu na ich zbieranie. Ale nie ma tego złego - za rok też zakwitną :)
Z tej okazji mam dla Was dwa słoiczki kandyzowanych fiołków - kandyzowanych metodą syropu cukrowego :) I bardzo żałuję, że są to jedynie dwa słoiczki, bo zdążyłam już nabrać wprawy w tym zajęciu, tylko materiał mi się skończył... Za rok na pewno będzie ich więcej (już zaczynam zbierać słoiczki ;))
Nie będzie konkursu, bo z moim niezdecydowaniem wyłonienie dwóch zwycięzców zajęłoby wieki. Zdamy się na szczęśliwy los :) Wszystkich reflektujących na słodki słoiczek zapraszam do odnotowania się w komentarzach, a Komisja Losująca w składzie - asystentka-sierotka Milka i przewodnicząca komisji, czyli ja, pod czujnym okiem obiektywu wylosujemy dwie osoby, do których powędrują te oto fiołkowe słoiczki :) Lista chętnych zostanie zamknięta jutro o północy.
w
fiołki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja ja ja!!! Może chociaż raz dopisze mi szczęście :D
OdpowiedzUsuńKomarko wymiatasz tymi fiołkami :D
I ja :)
OdpowiedzUsuńI ja jeszcze - bardzo chętnie te słodkie fiołki w moim domu powitam:))
OdpowiedzUsuńja chcę, ja :) wyglądaja tak pięknie i wiosennie ;)
OdpowiedzUsuńJa byłabym zaszczycona takim prezentem:)
OdpowiedzUsuńustawiam się w kolejce po te cuda..
OdpowiedzUsuń:-)
To ja też, bo jestem ciekawa;))
OdpowiedzUsuńja też, ja też!
OdpowiedzUsuńNieodmiennie zachwycona fiołkami:-)
Ja też bym chciała, wyglądają tak cudnie!
OdpowiedzUsuńSą przepiękne. Ja poproszę
OdpowiedzUsuńTo może mi się uda wygrać:)
OdpowiedzUsuńPiękne te fiołki!
Ja odkrywając kulinarne blogi odkrywam takie cuda właśnie, jak fiołki na słodko ;) Nie miałam pojęcia o ich istnieniu. Ale zaczarowały mnie ;) Poproszę!
OdpowiedzUsuńO matkooo, aż pragnę tego słoiczka :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam chęć! :D
I ja się zgłaszam i ja ! :))
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam fiołków. Chętnie bym takie fiołeczki powąchała i spróbowala:))
i ja sie dopisuje do kolejki! :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nigdy nie jadłam żadnych kwiatów. Muszę się w końcu odważyć, bo akcja na durszlaku jest zachęcająca :) A Twoje fiołki są urocze :)
OdpowiedzUsuńPewnie, żebym chciała :) Szukałam, żeby samej coś takiego przygotować, ale nigdzie (!) nie znalazłam ani jednego fiołka. Ach, może uda się dostać od razu cały słoiczek? :)
OdpowiedzUsuńi ja! :)
OdpowiedzUsuń...a nóż szczęście mi dopisze ;)! W takim razie wpisuje się do kolejki po "klejnoty w słoiczku" ;)...
OdpowiedzUsuńTo ja też stanę w kolejce po fiołkowe cuda!
OdpowiedzUsuńpiszę się na to! :D
OdpowiedzUsuńA ja nie:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ja! :)
OdpowiedzUsuńJa również się zgłaszam po taki bajkowy słoiczek :)
OdpowiedzUsuńJej, no pewnie, że się zgłaszam, aż żal nie spróbować dla takich ślicznych i pachnących fiołków :)
OdpowiedzUsuńPewnie już nie mam szans, bo się zapatrzyłam w gwiazdy i pełnię księżyca i mocno spóźniona trafiam do Ciebie, ale zawsze trzeba próbować, może szczęście się kiedyś i do mnie jednak uśmiechnie - NIGDY NIC NIE WYGRAŁAM :( Pozdrawiam z rozświetlonego księżycowym blaskiem tarasu gdzieś na południu Polski.
OdpowiedzUsuńmarzę o takim słoiczku bo moję fiołki wyszły okropne a te co 'jakoś' wyglądają sa trzy :D
OdpowiedzUsuńja, ja tez! z miłą chęcią
OdpowiedzUsuńi ja i ja bardzo chętnie przygarne jeden słoiczek! dzisaij własnie piłam herbate fiołkowo różaną... boski zapach!
OdpowiedzUsuńZgłaszam się, jako pierwszy facet.
OdpowiedzUsuńI stały czytelnik.
Jejku..., jakie cuda w Twoich słoiczkach:) Dołączam do grona czcicieli i... ochotników;)
OdpowiedzUsuńja się też zgłoszę !!!
OdpowiedzUsuń:)
choć nie zwykłam nic pisać to tym razem muszę!
OdpowiedzUsuńja ja ja! :)
śliczne te fiołki, tak skoro już coś piszę :)
oj to ja też poproszę! choć wyglądają tak ślicznie, że pewnie będzie mi szkoda ich skosztować ;)
OdpowiedzUsuńmi się marzy taki słoiczek, by sobie wspominać wiosnę szarym listopadem...zobaczymy, czy los da powspominać ;-)
OdpowiedzUsuńMi, mi, mi!!! Proszę! ;)
OdpowiedzUsuń(Może raz mi się poszczęśći?)
I ja ;) A tak nawiasem mówiąc, zapraszam do mnie,nad morze. Na spacerze w lesie dosłownie 'potykałam się' o fiołki, ale zajęta byłam zbieraniem pierwiosnków ;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio miałam szczęście w losowaniu na zajęciach na uczelni, może i tu mi dopisze :))
OdpowiedzUsuńFiołki kandyzowane MNIAM MNIAM :)
OdpowiedzUsuńOj z moim szczęściem to pewnie i tak nic z tego ale i tak się ustawiam w kolejce :D a oczyma wyobraźni już widzę minę mojej teściowej gdy zaserwuje któryś z Twoich wspaniałych ciast ozdobionych fiołeczkami :D:D
OdpowiedzUsuńTyle się o tych fiołkach naczytałem, że żal byłoby nie spróbować! Nawet jeśli słoik miałby czekać na mnie do sierpnia (bo wtedy dopiero będę w kraju)....
OdpowiedzUsuńJa też się piszę :)
OdpowiedzUsuńJa również sie piszę na fiołki :-)
OdpowiedzUsuńi ja też chcę
OdpowiedzUsuń(chociaż to dziwne, bo rozglądam się i rozglądam i do kupienia pierwsze fiołki zauważyłam wczoraj)
To ja się tez dopiszę, a co :)))
OdpowiedzUsuńTo ja też się dopisuję :)
OdpowiedzUsuńfiolki fikolki, tez zapisuje sie do kolejki ;)
OdpowiedzUsuńja też! ja też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńPiekne fiolki. Moze bede miala szczescie i dostane taki maly sloiczek? Z niecierpliwoscia czekam na losowanie :))
OdpowiedzUsuńodpowie wierszem moim:
OdpowiedzUsuńjest pisany na poczatku mojej "kariery", moze dziecinny, ale tak kocham fiolki, ze ach...pamietam ich kobierce w polskich lasach kolo Boleslawca, Elblaga...
-- March 8.2002 --
[ Bukiecik fiolkow ]
--------------------------------------------------------------------------------
Maly bukiecik fiolkow
trzymam tulac do twarzy,
te fioletowe piekno,
oj,
juz moja
dusza marzy....
...i widze przed oczyma
cudowne, pachnace kobierce,
marzeniem lece znow do dom
i znow me serce w rozterce.
Maly bukiecik fiolkow,
najmilszych kwiatow na ziemi,
tule do serca swego,
tak pragne byc miedzy swemi
copyrights by Olenka
Canada
http://olenkamajka.blog.interia.pl/
O matko jaka dluga lista! Grzecznie dopisze sie na jej koncu, choc pewnie juz nie mam szans.
OdpowiedzUsuńJestem pelna uznania dla Twojej cierpliwosci przy zbieraniu tych cudnych kwiatuszkow. No i pomyslow zazdroszcze.
Pozdrawiam :)
ja też bym nie pogardziła takimi fiołkami :):)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
oczywiście, że reflektuję!!! i grzecznie stoję w kolejeczce :)
OdpowiedzUsuń53 komentarze, to duża konkurencja, ale co tam.. Jak najbardziej poproszę:)
OdpowiedzUsuńU mnie zakwitł dosłownie jeden fiołek w ogrodzie :-( Żal go było obtaczać w cukrze :-(
OdpowiedzUsuńChętnie się więc dopiszę na końcu tej listy chętnych :-)
w doniczce już są, w słoiczku też chciałabym mieć :))
OdpowiedzUsuń...i ja będę liczyć na łut szczęścia:) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTu Viola, bynajmniej nie odorata, ktora za pozno odkryla ten cudny blog by sobie sprawic takie imienniczki w sloiczku. Jezeli mozna by bylo prosic o taki fiolkowy sloiczek to ja baaaardzoooo.......
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam fiołków, więc może będzie mi dane spróbować Twoich :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ja, proszę, proszę! ;)
OdpowiedzUsuńmoże nie mam własnego bloga, ale jestem fanką Twojego i kilku innych blogów. może nie gotuję tak wspaniale jak Ty, ale staram się, bo ćwiczenie czyni mistrza...
pozdrawiam
Misiunka
oj, ja też bym chciała! jak cały ten tłum zresztą ;) ale są takie cudne, że trudno się oprzeć...
OdpowiedzUsuńmi mi ten słoiczek :D ja też chcę :D:) więc się dopisuje :) pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńGłupia bym była, gdybym się po takie skarby nie zgłosiła :) może akurat szczęście mi w losowaniu dopisze...?
OdpowiedzUsuńTeż się dopisuję :) wyglądają wspaniale.
OdpowiedzUsuńi Ja reflektuję! :-)
OdpowiedzUsuńTak prześlicznie je "ubrałaś", że tylko bym patrzyła i patrzyła. Na pewno "cieszą oko, zachwycają nos i pieszczą podniebienie"!!!
OdpowiedzUsuńCiepełko zostawiam!
Llooka
nigdy w zyciu niczego nie wygralam, wiec i tym razem pewnie sie nie uda... Taki juz moj los ;)
OdpowiedzUsuńFiolki piekne!
Komarko i ja mam zamiar dziś zrobić takiew fiołeczki :) więc nie zapisuję się w kolejkę - niech innym sie poszczęści.
OdpowiedzUsuńNo no, ale dużo chętnych! Cóż, ja też się chętnie zapiszę, od dawna mam ochotę zrobić takie piękne fiołki, i oczywiście jak co roku przegapiłam sezon :( Pozostaje mi liczyć na łut szczęścia:) Pozdrawiam wiosennie!
OdpowiedzUsuńNo to kurcze. Ja ja ja . Ja nie wygralam ostatnio 25 milionów to chociaz fiołki miziołki. Piekne tak swoja droga i chetnie bym kiedys takie zrobila. Komarko, a czy myslisz ze da sie wysuszyc czeresnie, u nas zawsze kleska urodzaju i tak mysle co z nimi zrobic. Prosze skrobnik maila do narzeczonej. ;-)
OdpowiedzUsuńja!ja!ja! podskakuję ile mogę, z tyłu tłumu...
OdpowiedzUsuń- poprzednią prośbę zjadło gdzieś.
Nigdy nie jadłam fiołków więc mam nadzieję że szczęście się do mnie uśmiechnie :)
OdpowiedzUsuńFiołki dla fiołka! :) Proszę, proszę, proszę! :)))
OdpowiedzUsuńja też, ja tez! dopiszę się do tego tłumu :))))
OdpowiedzUsuńwygladaja przzepysznie! tez je chce :D
OdpowiedzUsuńO matko ile komentarzy! To ja też poproszę :)
OdpowiedzUsuńOj, nie dziwi mnie wcale, ze taka dluga ta lista. I ja sie dopisze. A moze uda mi sie zaprawic moje, bo jeszcze ciagle mam w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńMarzę o tych fiołkach. Moje niestety już przekwitły zanim zdążyłam cokolwiek z nich zrobić.
OdpowiedzUsuńLista długa a i tak się zgłaszam. :) o fiołkach marzę juz od dawna :)
OdpowiedzUsuńja chcę !!! Proszę !! :)
OdpowiedzUsuńochhhh! i ja też!!!
OdpowiedzUsuńTeż zgłaszam swoją chęć ;)
OdpowiedzUsuń:) a może się uda i spróbuję tego szczęścia:)
OdpowiedzUsuńOdnotowuję się w komentarzach. Że fiołki są dla mnie absolutnym novum. Wyglądają przewspaniale, pięknie, urokliwie :)
OdpowiedzUsuńJa też! Ja też! Nigdy nie jadłem fiołków - chętnie spróbuję..
OdpowiedzUsuńJa mam chrapkę! Zwłaszcza, że nigdy nie próbowałam...
OdpowiedzUsuńO rany! Czy ja dobrze widzę? Aż dwie szanse trafienia Twoich słodkich fiołków??
OdpowiedzUsuńPiszę się! Pliiiiizz ;)
jestem bezfiołkowa, ale Twój przepis na F-lody wspaniale wyszedł z konfiturą różaną poznańskiej firmy na A.
wikk77@gmail.com
i ja nieśmiało napiszę, że też bym je chciała ponieważ dostępu do fiołków nie mam, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaaa :) Nigdy nie jadłam, a bym chciała spróbować...
OdpowiedzUsuńJa też optuję na fiołki :-) Gdy po raz pierwszy o nich przeczytałam na Twoim blogu, nie mogłam wyjść ze zdziwienia - że jak to, że fiołki? Uwielbiam zapach fiołków, ale jak one smakują?
OdpowiedzUsuńA ja bardzo, bardzo chętnie słoiczek fiołków :D
OdpowiedzUsuńOch, jak ja wypatrywałam fiołków tej wiosny! NIe poszczęściło mi się jednek (malutką kempkę pod czyimś ogródkiem wspaniałomyślnie oszczędziłam ;). Ale może nie wszystko jeszcze stracone... Ja też się zgłaszam!
OdpowiedzUsuńDopiszę się i ja, chociaż widzę, że już prawie 100 chętnych. Mam wielkie szczęście w miłości, więc w grach / losowaniach nie bardzo, ale nie szkodzi :)
OdpowiedzUsuńFiołeczki cudne
i ja się dopiszę na takie Wróżkowe fiołki
OdpowiedzUsuńJestem chętna:)Nigdy takiego cudeńka nie próbowałam...
OdpowiedzUsuńMoże mi się uda wygrać słoiczek:D pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiękne są, cudowne!:))
OdpowiedzUsuńto taki sprytny plan by wywabić z ukrycia tych co poczytują zza krzaków i się nie odzywają ;) w moim przypadku się udało, nie mogę sie oprzec myśli że mogłabym wygrać słoiczek pełen fiołków :)
OdpowiedzUsuńoj ilu chętnych :) wcale się nie dziwię ;) siebie też dopisuję pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa ja też mogę? :)
OdpowiedzUsuńto ja też się zapisuję :)
OdpowiedzUsuńMy również piszemy się na to cudo :)
OdpowiedzUsuńmoże prośba śpiewająca się uda:
OdpowiedzUsuń"Słodkie fiołki, słodsze niż wszystkie róże!"
Viola silvestris to kwiat, którego oczekuję cały okrągły rok a zatrzymanie go na dłużej niż ten krótki czas byłoby spełnieniem każdej Mazurki uwięzionej na wiosnę w Krakowie.
"Lecz wierzaj mi:
Wonna marzanka i bluszcz co się pnie,... Zobacz więcej
Mizerwa kłosowa i leśny sałatnik,
Ni żankiel zwyczajny, ni chmiel,
Nie dają nam tyle, co fiołki... "
O, fiolki! :) Telepatia znaczy, gdyz wertujac dzis jedno z tutejszych czasopism kulinarnych trafilam na przepis na sorbet z dodatkiem fiolkow :) Choc u nich chodzi o suszone fiolki. Jesli jestes zainteresowana przepisem, to chetnie przesle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
to ja też poproszę :]
OdpowiedzUsuńJa też, ja też! Mogłabym upiec ciasteczka z lawendą, ale bez lawendy!
OdpowiedzUsuńUrocze te słoiczki.
OdpowiedzUsuńI widzę, że mnóstwo chętnych na nie... ;))
Pozdrawiam, Komarko.
I dłuższego sezonu (co niemożliwe, ale pomarzyć zawsze można) życzę. :)
ojej, od tygodnia marzę, żeby samemu swoje przyrządzić, ale kwiatów w okolicy brak. może chociaż pocztą przyjdzie do mnie trochę wiosny. ;)
OdpowiedzUsuńale cudeńka,ja również poproszę :))
OdpowiedzUsuńJa też poproszę!!!!
OdpowiedzUsuńW moim ogrodzie kwitły ale juz przekwitły...a że czasu u mnie jak na lekarstwo to i takich cudowności u mnie brak...pozdrawiam!
Ależ Cię zasypało komentarzami ;) Piękne słoiczki i piękne fotki. No cóż, nie kryję, że też mnie kręcą.
OdpowiedzUsuńAle nie zazdroszczę wyboru ;)
I ja, i ja! :D
OdpowiedzUsuńja tez sie zglaszam :D
OdpowiedzUsuńi jeszcze ja:) bo własnoręcznie znalezionych i zanurzonych w białku i cukrze fiołków mam li tylko siedem:) ech!
OdpowiedzUsuńszkoda, że 2 a nie 122 słoiczki :)
OdpowiedzUsuńmi mi mi! piękne zdjęcie Komarko
OdpowiedzUsuńno ba zglaszam sie jako 117 :-)
OdpowiedzUsuństrasznie jestem ciekawa kto dostanie, kogo wylosuje maszyna?
to ja w ogonku za Basią stanę :)
OdpowiedzUsuńmoże szczęście mi fiołkiem sypnie :)
oby oby :)
To ja też jeżeli można zapisuję się na listę. Kto wie, może dopisze mi niewiarygodne szczęście i zostanę wylosowana :)
OdpowiedzUsuńnawet jakbym umiała takie zrobić, to i tak chciałabym te Twojej roboty:)
OdpowiedzUsuńRany julek! Nawet nie śniło mi się, że jest tylu kwiatożerców! :D
OdpowiedzUsuńW takim razie na przyszłe lata będę rozważała masową produkcję fiołków kandyzowanych ;)
Już po północy, więc Kaja zamyka listę konkursową, a ja zabieram się za produkcję losów - jakie to szczęście, że wynaleziono drukarkę! ;)) I szczęście, że przed nami długi weekend, więc powinnam się uporać z losowaniem szybko i sprawnie :)
I jeszcze - taki tłum tutaj dzisiaj wprawił mnie w prawdziwe osłupienie :D Wszystkich piszących po raz pierwszy witam serdecznie - miło Was poznać! :)
Ojej, ja też marze o fiolkach, bo wymyślilam sobie tort na Dzień Matki z kremem śmietanowym, marmolada fiołkową , białą masa cukrowa i fiołkami oczywiście!!!
OdpowiedzUsuńMoze sierotka zechce mi pomóc w zrobieniu mega niespodzianki dla mojej mamy ;-)))
Agata 0306
To ja też chcę fiołeczki:)
OdpowiedzUsuńJestem 125 w kolejce! I choć wygrałam w życiu tylko ołówki i komplet kosmetyków po 50-tce (a mam połowę mniej lat), może mi sie poszczęści choć tym razem.
OdpowiedzUsuńNo to sobie dostałam:p
OdpowiedzUsuńCóż.:D
Za rok zrobię swoje..
to ja się skromnie jako ta 127 dopiszę ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie probowalam....wygladaja nieziemsko...pewnie smakuja rownie niesamowicie :)) przygarnelabym taki sloiczek :) fotki jak zwykle super :)
OdpowiedzUsuńnie obraziłabym się za taki słoiczek;)
OdpowiedzUsuń___
http://www.e-castig.com/index.php?r=C1tU4 - zbieram na laptopa:)
oooo nie zaglądałam tu chwilę i już za późno :( trudno .... może następnym razem zdążę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wszystkich ciepło :)
Dorota
Ja też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńA ja????? czy kiledykolwiek będę miała choc odrobinę szczęscia? Twoje fiołki mam od dawna na pulpicie:) Pozdrawiam!!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam już za rok :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :-) W tym roku pierwszy raz będę się przymierzać do zrobienia czegoś z fiołków :-) Okazało się, że moja babcia ma na swojej działce spore pokłady tych kwiatów a ja mam zamiar to wykorzystać:) chyba na pierwszy ogień pójdą fiołki kandyzowane, problem w tym że nie mam pojęcia jak smakują! Ale zdjęcia narobiły mi sporego apetytu. Który z fiołkowych przepisów jest Pani ulubionym? Pozdrawiam- Agnieszka :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, trudne pytanie, bo co roku te najbardziej ulubione zmienia mi się. W tamtym moim naj naj był fiołkowy torcik, a w tym nie mogłam najeść się sernikiem :) Smak fiołków jest trudny do określenia i ulotny jak ich słodki zapach i chyba w tym największa ich tajemnica :) Pozdrawiam imienniczko! ;)
Usuń