Co ugotować na obiad?? Czasami ta myśl dręczy, męczy i prześladuje mnie od rana. I jak na złość żaden genialny ani dobry ani nawet zwykły pomysł nie przychodzi do głowy. Gdybym jeszcze miała przynajmniej dwie godziny na jego spokojne przygotowanie. Zamiast tego mam niecałą godzinę, aby obiad nie przestał być obiadem i nie zamienił się w kolację. A do tego zupełną pustkę w głowie i ograniczone, podstawowe zaplecze składników w domu. Kiedy indziej do kuchni całkiem mi nie po drodze, bo akurat z torebki wygląda i mami mnie nowa gazetka albo książka, którą przerwałam w bardzo emocjonującym momencie lub za piętnaście minut rozpoczyna się transmisja skoków narciarskich albo ulubiony serial. Taka sytuacja zdarza mi się przynajmniej dwa razy w tygodniu i wówczas pomysł na szybki, smaczny i krzepiący obiad jest na wagę złota. Najczęściej ratują mnie wtedy zupy :)
Zupę z czerwonej soczewicy i pomidorów przygotowuje się 20 minut, nie licząc czasu potrzebnego na obranie i posiekanie cebuli. Reszta składników wrzucona do garnka błyskawicznie zamienia się w gęstą, pyszną zupę, która spokojnie starcza za pełnoprawny obiad. Jeszcze tylko kleks kwaśnej śmietany, zielona bazyliowa lub pietruszkowa posypka i z gorącym, parującym kubkiem można spokojnie oddać się lekturze... albo kibicowaniu ;)
Zupa z czerwonej soczewicy i pomidorów:
1 cebula,
1 kubek czerwonej soczewicy,
425 g pomidorów z puszki,
1 litr bulionu warzywnego,
sól, pieprz,
garść posiekanej bazylii lub/i natki pietruszki,
kubek kwaśnej śmietany
Posiekaną cebulę usmażyć w małej ilości oleju. Dodać soczewicę, lekko roztarte pomidory, wymieszać i przez chwilę smażyć. Dodać bulion, zagotować, zmniejszyć ogień i dusić zupę 20 minut. Przyprawić solą i pieprzem do smaku, dodać posiekaną bazylię. Podawać z łyżką kwaśnej śmietany.
Moja ulubiona czerwono - soczewicowa pomidorówka warzy się z zieloną pastą curry i mleczkiem kokosowym - tutaj bez udziwnień - zwykle białym ;))
OdpowiedzUsuńAjjjć, no i mam teraz chęć na soczewicę :)
pozdr!
Ja taką zupę mogę jeść codziennie. Zwłaszcza teraz :)
OdpowiedzUsuńZemfiroczko, dziękuję Ci bardzo za podpowiedź! Bardzo lubię zieloną pastę curry i już marzę o Twojej werji z mleczkiem kokosowym :)
OdpowiedzUsuńLisko, oj tak - to pora idealna na takie zupy :)
bardzo tez taka zupke lubie,oj-soczewicy nie bylo juz dawno....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluko :)
Komarko, ja ją swego czasu wypatrzyłam tutaj.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=KRLz0mci5-c&feature=related
Jest szybka i prosta. I smaczna też :)
Wspaniała ta zupka! :)) Rozgrzewająca i smaczna na pewno:))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia Komarko :))
Pozdrawiam ciepło:)
Ale pyszna zupa Komarko, też takie robię. Ostatnio w ogóle mam fazę na warzywa strączkowe. Potrzebuję chyba jakiegoś zimowego wzmocnienia.
OdpowiedzUsuńU mnie dziś od rana to samo pytanie... :)
OdpowiedzUsuńPiękna zupka, fantastyczny pomysł.
Skorzystam z wielką chęcią.
M.
Świetna alternatywa dla klasyczne pomidorowej! NA pewno pyszna!
OdpowiedzUsuńO tak, "co na obiad?" to potrafi być dylemat, ale z soczewicą i puszką pomidorów w szafce zawsze się coś smakowitego wymyśli :) A do tego jak fotogenicznie można pokazać taką zupkę to już tylko u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAaaa, no i ja taką zupkę na sposób indyjski przyprawiam - dodaję garam masalę, a na koniec dekoruję tarką, czyli na oleju podsmażonymi nasionami gorczycy, kolendry, czarnuszki i paseczkami cebulki :) Pycha wersja :)
uwielbiam zupy z soczewicy i gotuje je co najmniej raz w tygodniu :D
OdpowiedzUsuń,,Kolekcjonuję " też przepisy na takie zupy i oto następna niezwykle pysznie wyglądająca zupa do zbioru
A ja wlasnie zastanawialam sie, co mam zrobic z ta paczuszka czerwonej soczewicy, ktora lezy w szafce :) Swietny pomysl na zupke. Na pewno wkrotce go wyprobuje.
OdpowiedzUsuńI jeszcze mam pytanie: gdzie mozna kupic taka urocza foremke? :)
Przedwczoraj wykorzystywałem swoje zapasy i powstała zupa z soczewicy. W bulionie ugotowałem soczewicę z brązowym ryżem, kilkoma suszonymi pomidorami, skórką z twardego, włoskiego sera i odrobiną oliwy. Danie to mało reprezentacyjne ale bardzo zimowe, hm... jak Twoje
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Koniec miesiąca - budżet zamkniety ;) i właśnie zastanawiałam się co począć z ledwo otwartą paczką czerwonej soczewicy..
OdpowiedzUsuńZ nieba mi spadałaś z tym zupnym przepisem!
Buziam!
Genialna zupa! Zaraz zgarniam przepis do swojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem, co będę na dniach gotować, chodzą za mną zupy od jakiegoś czasu!
OdpowiedzUsuńLubię soczewicę. To wdzięczna panna :). Zupę robię podobną, ale dodaję do niej jeszcze kumin:)
OdpowiedzUsuńZnam ją, znam :)
OdpowiedzUsuńi lubię bardzo...
i za smak...
i za czas potrzebny do jej przygotowania :)
Komarko,
OdpowiedzUsuńbardzo smakowita zupa - soczewicę lubię bardzo, we wszystkich kolorach :)
ale chyba czerwoną najbardziej
nie wiem co w tej soczewicy takiego jest, że zupy z nią są naprawdę fajne, lubię z marchwią na ten przykład, z pomidorami nie jadłam, trzeba to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńna późne zimne powroty do domu
OdpowiedzUsuńnajlepsza jest miseczka rozgrzewającej zupy..
Dziewczyny (i chłopaki ;))! Jesteście nieocenionym źródłem inspiracji! :) Teraz będę po kolei doprawiać moją wersję podstawową zupy Waszymi pomysłami i już się cieszę na tę degustację :) Dzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńMajko, foremkę kupiłam już dość dawno temu w zwykłym supermarkecie na stoisku z naczyniami. Jest zupełnie "no logo" ;) I do tego malutka (czasem służy mi jako podręczna solniczka :)).
Pozdrawiam Was niestety wciąż jeszcze zimowo :/
Piękne:
OdpowiedzUsuńzupa
kubek
naczynko
:))
Fantastyczne zdjęcia, bardzo profesjonalnie....:)
OdpowiedzUsuńMam już czerwoną soczewicę i pomidorki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za przepis i miłej soboty życzę :)
M.
koniecznie muszę zrobić na obiad
OdpowiedzUsuńzwłaszcza że robi się szybko a przy małym dziecku mało czasu na zabawy w kuchni
Poleczko, buziaki :D
OdpowiedzUsuńAnytsujx, dziękuję za miłe słowa :)
Moniko, mam nadzieję, że zupa smakowała :) Pozdrawiam Cię i życzę dobrego tygodnia :)
Lukrecjo, tak to wielka zaleta tej zupy :) 20 minut i już na talerzu na stole :)
Nadrabiam właśnie pomalutku ogromne zaległości w lekturze miłych blogów (przednówek, panie, rozkojarzenie i niemoc) i z zachwytem oglądam zdjęcia i przepis na tę zupę. Musi być rewelacyjna. Czym prędzej zapisuję do wykonania czym prędzej. Hm, z mleczkiem kokosowym? Niegłupie. Zdjęcia, zwłaszcza to pierwsze - wyborne, jak to u Ciebie. Chcę takiej zupy!
OdpowiedzUsuńKomarko i ja zrobiłam zupkę - jest przepyszna. Już zrobiłam zapas puszek z pomidorkami napewno często będzie gościła u nas na stole.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuję za wspaniały przepis
Zupełnie nie mam pojęcia dlaczego kiedyś mi ona nie zasmakowała.
OdpowiedzUsuńDziwne.
No cóż, trzeba będzie ugotować ją raz jeszcze i to właśnie z tego przepisu. Wędruje do zakładek.
Pozdrawiam Cię Komarko!
pychota
OdpowiedzUsuńbędę częściej robić
Pyszna zupka !właśnie sobie zajadam:)
OdpowiedzUsuńWspaniała zupa. Rewelacja, nie sądziłam, że soczewica jest taka pyszna. Ja swoją wersję trochę wzmocniłam czosnkiem i chili (http://wkuchni.usagi.pl/52/Zupa_z_czerwonej_soczewicy.html).
OdpowiedzUsuńI zakochałam się w tej zupce :)
Pozdrawiam.
Cieszę się bardzo, że zupa Wam smakuje :) Sama gotuję ją bardzo często, a przepis "sprzedałam" przyjaciołom i znajomym i oni też chwalą sobie ten pomidorowo-soczewicowy smak :)
OdpowiedzUsuńUsagi, ten dodatek czosnku i chili to bardzo dobry pomysł. Sama też zawsze coś do niej dorzucam dla wzmocnienia smaku :)
Komarko! U mnie Twoja zupa: http://mojogrodek.blogspot.com/2010/04/moje-gotowanie-wasze-przepisy_15.html :)
OdpowiedzUsuńwlasnie walnelam achy i ochy na blogu, jak uwielbiam te zupe!! dziekuje Kochana za nia!!
OdpowiedzUsuń"Czaiłam się" na tę zupę już z tydzień. Wreszcie kupiłam soczewicę i przed chwilą ugotowałam. Właśnie wcinam 2 porcję :) Przepyszna, rozgrzewająca i sycąca. Idealna na taką pogodę jaką mamy za oknem. Dla wzmocnienia smaku dodałam chili i sporo pieprzu kolorowego. Dziękuję i pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńTylko jeszcze trzeba dodać czas na przygotowanie bulionu warzywnego (obranie i posiekanie warzyw, ugotowanie), to już będzie - 40-50 minut (oczywiście nie uznajemy bulionu z kostki).
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście, że używamy bulionu z kostki! Zamrożony w kostkach bulion-esencja czeka w zamrażalniku właśnie na takie szybkie "zachciewajki", jak zupa z soczewicy :) Często też gotuję tę zupę na samej wodzie i wtedy dorzucam po prostu więcej ziół i przypraw i np. łyżkę masła - też smakuje wybornie :)
Usuń