Chyba wszyscy lubią przygotowania do świąt i dlatego powstało tak wiele pięknych adwentowych tradycji i zwyczajów. To jakby przedsmak świąt, stąd dekorowanie mieszkania wieńcami adwentowymi i stroikami, słodkie kalendarze adwentowe, "małe" dzisiejsze Mikołajki przed rozmachem prezentów pod choinką w Wigilię i tradycja pieczenia ciasteczek, które umilają czas oczekiwania. Blogi kulinarne zapełniają się pierniczkami, ciasteczkami orzechowymi, bakaliowymi i korzennymi, a ich zapach prawie przenika przed monitor :) Dorzucam do tego jeszcze błyskawiczne ciasteczka z ciasta francuskiego. W tamtym roku proponowałam cynamonowo-pomarańczowe palemki, a w tym równie smaczne (jak nie bardziej ;)) węzełki marcepanowe.
Marcepanowe węzełki:
opakowanie ciasta francuskiego (ok. 225 g),
200 g marcepanu,
2 łyżeczki konfitury morelowej,
50 g miękkiego masła,
2-3 łyżki skondensowanego mleka,
garść płatków migdałowych
Marcepan pokroić w niewielkie kostki. Dodać konfiturę morelową i masło. Zmiksować wszystko do uzyskania gładkiej masy.
Płat ciasta francuskiego przenieść na posypaną mąką stolnicę. Lekko rozwałkować. Na połowie ciasta (wzdłuż dłuższego boku) rozsmarować masę marcepanową i przykryć drugą połową. Lekko docisnąć i z użyciem ostrego noża pociąć na wąskie paski (o szerokości ok. 1,5-2 cm). Każdy pasek zawiązać w luźny węzełek i ułożyć na blaszce wyłożonej pergaminem. Każde ciasto posmarować mlekiem skondensowanym i posypać płatkami migdałowymi. Rozgrzać piekarnik do 200 stopni. Blachę z ciastkami włożyć do już nagrzanego piekarnika i piec około 12 minut do lekkiego zarumienienia. Upieczone i ostudzone węzełki można posypać cukrem pudrem.
Podziwiam zręczność, trzeba przecież trochę sprytu by zawiązać takie sympatyczne węzełki. Ładniuchne. :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam marcepan, wiec przepis na pewno jest w moim guscie! zapisuje do sprobowania! :-)
OdpowiedzUsuńKomarko, co ja tu mam komentować. To co napisałaś, to jakbyś czytała w moich myślach. Piękne, prawdziwe.
OdpowiedzUsuńSting i zapach ciasta... czy może być coś piękniejszego?
OdpowiedzUsuńDla mnie ta płyta Stinga jest bardzo świąteczna. A i ciasteczka bardzo na miejscu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te węzełki a muzyka Stinga...Soul cake...:) Powoli zaczynam czuć klimat...
OdpowiedzUsuńAle pomysłowe i ładne i na pewno pyszne, a po Twoim wstępie wprowadzona jestem w nastrój jak najbardziej świąteczny. Płyta Stinga jest super, potwierdzam :)
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńCudne, Komarko! Jak u Ciebie jestem to otwieram usta z podziwu :)
Śliczne węzełki i marcepanowe - mniam:)
Masz cudne pomysły :)
Ps. Ja też kocham przygotowania do świąt :)
Cudeńka. No i chyba łatwiutkie, a to bardzo ważne. Tym bardziej, że do tego jeszcze urocze
OdpowiedzUsuńPrzygotowania do świąt widać u Ciebie od dłuższego czasu, zazdroszczę tych smaków.
OdpowiedzUsuńZwykle czekać nie lubię, ale to świąteczne oczekiwanie ma w sobie coś magicznego... i pięknie to opisałaś...
OdpowiedzUsuńa węzełki - bardzo na tak :)
na pewno wypróbuję :)
ależ to musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ciasto francuskie i uwielbiam marcepan. Mam ochote wyprobowac ten przepis!
OdpowiedzUsuńlubię ciasto francuskie,
OdpowiedzUsuńbo tyle pyszności mozna z niego wyczarowac
połączenie marcepanu i moreli brzmi pyyysznie!
Marcepan! :) Jak marcepan - to wszelkie słowa są zbędne! :) Cudo! :)
OdpowiedzUsuńPoswix, dziękuję, ale one łatwiutkie są - naprawdę :)
OdpowiedzUsuńCudawianki, a ja całkiem od niedawna naprawdę polubiłam marcepan :) I lubię go coraz bardziej!
Lo, witaj w mojej bajce ;)
Myniolino, ja też uważam, że mało jest piękniejszych rzeczy od tego zestawu :)
Anno, rzeczywiście, płyta jest bardzo świąteczno-zimowa. Taka akurat do słuchania przy kominku :)
Ewelajno, Soul Cake bardzo wchodzi do głowy - zdarza mi się nucić to cały dzień :D
Lu, smaczne są bardzo węzełki. I płyta też :)
Majanko, czuję się zasypana komplementem jak mała zaspa śniegiem (właśnie - gdzie jest śnieg?!?!) ;D Dziękuję i buziaki przesyłam :*
Kabamaigo, łatwiutkie są bardzo naprawdę :) Można je bez problemu upiec nawet w czasie przedświątecznej bieganiny :)
Sonieczko, bo jak tak lubię dłuuugo celebrować :)
Amarantko, ja też w innych okolicznościach jestem bardzo niecierpliwa, ale adwent to co innego :)
Lisko - pyszne! Chrupiące i migdałowe :)
Ewo, polecam bardzo :)
Asiejko, prawda, że francuskie jest nieocenione? :) A te morele bardzo fajnie przełamują marcepanową słodycz.
Małgosiu - marcepan rulez! ;D
Czy myślisz, że gdybym je upiekła i dobrze schowała, to w święta będą jadalne ?
OdpowiedzUsuńKomarko, te wezelki wygladaja uroczo :) Ciasto francuskie w polaczeniu z marcepanem to musi byc rozkosz dla podniebienia. Swietny pomysl, na pewno z niego skorzystam :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Joanno, ja bym radziła upiec najwcześniej tydzień przed świętami i zamknąć szczelnie w suchym miejscu, żeby nie naciągnęły wilgoci :)
OdpowiedzUsuńMajko, połączenie rzeczywiście bardzo udane, a węzełki można też zamienić na inne kształy :) Również pozdrawiam :)
alez one urocze sa!!!cudne i bardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńStinga bardzo lubie-klasyka i niesamowity glos!1
Pozdrawiam cieplutko :)
O jakie piękne!:)
OdpowiedzUsuńMam takie gwiazdeczki w przeźroczystym pudełeczku:)
Pozdrówka:*
Aha,Komarko mam wielką prośbę,czy mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić mi w jakim programie obrabiasz zdjęcia????
OdpowiedzUsuń:))
Gosiu, pozdrawiam także :)
OdpowiedzUsuńOlu, w tym najpopularniejszym ;) Bardzo lubię też Paint Shop Pro. Ale i tak najważniejsze, to co wyszło w aparacie :)
uwielbiam te Pani przepisy! :)
OdpowiedzUsuńna pewno węzełki pojawią się u mnie w czasie tegorocznych Świąt na stole i w żołądku :))ewa.
Witaj Ewo! W takim razie życzę smacznego i Wesołych Świąt! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam moim całą wielką michę węzełków na pierwszy i drugi dzień świąt. Byli zachwyceni! Świetna odskocznia od makowców i pierników. Coś nowego i jakie smaczne. A do tego proste i przyjemne w przyrządzeniu! :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam moim całą wielką michę węzełków na pierwszy i drugi dzień świąt. Byli zachwyceni! Świetna odskocznia od makowców i pierników. Coś nowego i jakie smaczne. A do tego proste i przyjemne w przyrządzeniu! :)
OdpowiedzUsuńDroga Komarko. Ja również postanowiłam poeksperymentować i zrobić węzełki. Niestety nie wyszły.. Cała masa marcepanowa rozpłynęła się i zbrązowiała. Czy nie wiesz, dlaczego mogło się tak stać?
OdpowiedzUsuńLakszmio, może to wina zbyt zimnego piekarnika? Ciasto francuskie trzeba wkładać do mocno rozgrzanego pieca, tak aby od razu rozpoczął się proces pieczenia - wtedy ciasto i wszystko to co jest nim owinięte nie rozpływa się i nie przypala. Jeszcze mam taką radę, żeby uformowane już węzełki umieścić na około 30 minut w lodówce, żeby stężały i potem dopiero włożyć do gorącego pieca. Mam nadzieję, że następnym razem uda się! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za cenne rady. Na pewno spróbuję raz jeszcze. Pozdrowienia :)
Usuń