Prosty przepis na drożdżowe z dynią znalazłam w książce Ziołowe Królestwo wydawnictwa Publicat. Oprócz pięknego żółtego koloru (który w zależności od rodzaju dodanej dyni, może też być intensywnie pomarańczowy) i charakterystycznego posmaku, dynia nadaje ciastu też przyjemną wilgotność. Do podstawowego przepisu dodałam łyżeczkę cynamonu i łyżeczkę kardamonu, aby nadać plackowi lekko korzennego aromatu i trochę rodzynków i żurawiny, aby nie było nudno ;) Mimo to, placek dyniowy zaliczyłabym bardziej do pieczywa niż deserowego ciasta, bo nie jest bardzo słodki i wybornie smakuje z masłem i słodką konfiturą. Najlepiej jeszcze na ciepło ;)
Drożdżowy placek z dynią:
5 szklanek mąki tortowej,
2 szklanki dyni,
1 szklanka mleka,
1 szklanka cukru pudru,
10 dkg drożdży,
3 jajka,
6 łyżek oleju sojowego lub dyniowego,
1 łyżeczka cynamonu,
1 łyżeczka mielonego kardamonu,
esencja waniliowa lub cukier waniliowy,
szczypta soli,
garść rodzynków,
garść suszonej żurawiny
Drożdże rozkruszyć i rozpuścić w ciepłym mleku. Dodać łyżkę cukru pudru i łyżkę mąki, wymieszać i odstawić do wyrośnięcia.
5 szklanek mąki tortowej,
2 szklanki dyni,
1 szklanka mleka,
1 szklanka cukru pudru,
10 dkg drożdży,
3 jajka,
6 łyżek oleju sojowego lub dyniowego,
1 łyżeczka cynamonu,
1 łyżeczka mielonego kardamonu,
esencja waniliowa lub cukier waniliowy,
szczypta soli,
garść rodzynków,
garść suszonej żurawiny
Drożdże rozkruszyć i rozpuścić w ciepłym mleku. Dodać łyżkę cukru pudru i łyżkę mąki, wymieszać i odstawić do wyrośnięcia.
Do zaczynu dodać jajka, cukier puder, olej, esencję zapachową i dokładnie wymieszać. Dynię utrzeć na tarce z małymi oczkami lub rozdrobnić malakserem. Dodać do ciasta wraz solą i przesianą mąką wymieszaną z cynamonem i kardamonem. Na końcu dodać rodzynki i żurawinę. Wyrabiać ciasto około 5 minut (będzie dosyć luźne). Kiedy będzie jednolite i lśniące przełożyć je do wysmarowanej masłem formy i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Kiedy podwoi swoją objętość, włożyć do ciepłego piekarnika i piec około 60 minut w temperaturze 160 stopni. Ciasto będzie upieczone, kiedy zarumieni się, a boki zaczną odstawać od formy.
Jak widzę tak piękne ciasto - nazwa "placek" wydaje mi się krzywdząca :)
OdpowiedzUsuńKiedy postanowiłam dołączyć do akcji "Dynia" ;) zapytałam Mamę, co z dyni robiła moja babcia. Mieszkali pod ukraińską granicą, w maleńskiej wsi.
Mama powiedziała, że ciasto. Drożdżowe. Na wiele sposobów.
Ten, dla mnie bardzo ładny - dołączę do tych przepisów.
Pozdrawiam
M.
takie drożdżowe z dynią to musi być pyszne! Ślicznie się u Ciebie prezentuje:)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ze dynie nie obrodzily :(
OdpowiedzUsuńZa to ciasto prezentuje sie pieknie, i jakie rowniutkie! Moje nie chca tak wygladac ;)
Komarko, mam pytanie : te 2 szklanki dyni w skladnikach, to juz tartej dyni tak? Bo dopiero potem pisze, by ja zetrzec...
Pisze sie na takie ciasto :)
Pozdrawiam!
Komarko, no szkoda, że tylko dwie sztuki zebrałaś, bo te malutkie dynie "hokkaido" są przepyszne w smaku. W każdym razie, jak na razie - moje ulubione. :)
OdpowiedzUsuńA mnie się strasznie podoba ta fotka z dyniowymi turbanami. :) Cudne są. :)
Ciasta dyniowe uwielbiam i co roku próbuję nowe przepisy, ale po raz pierwszy chyba (jeśli pamięć mi nie szwankuje, co niestety możliwe) - widzę przepis na drożdżówkę. :) Cudnie wygląda!
piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńJa już nie raz piekłam takiego typu placek , w ,,moim "przepisie nie ma jajek , jest bardziej oszczędny:D
Ale pomysł z przyprawami i bakaliami jest przedni
Piękne to ciasto, po prostu piękne.
OdpowiedzUsuńJuż mi pachnie to ciasto. Uwielbiam drożdżowe i dynie, więc połączenie będzie niezrównane.Widzę tam u Ciebie kurbis kernol, takie moje małe uzależnienie. Spróbuj z pieczonymi burakami. Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńpiekny kolor ma Komarko ten Twoj placek dzieki owej dynii - swietny pomysl!
OdpowiedzUsuńMylse, ze nazwa "placek" mu nie szkodzi, wszakze jest to placek drozdzowy :-)
Strasznie jestem ciekawa drozdżowego ciasta z dynią. Wygląda tak pięknie!
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia :)
Pozdrawiam:))
HI hi, fajnie to Monika ujęła, o krzywdzącej nazwie 'placek' ;) Chociaż placek całkiem mi siępodoba, bo brzmi swojsko i prosto, ale rzeczywiscie, to ciacho jest bardziej finezyjne :)
OdpowiedzUsuńA oleju dyniowego (tzn. z pestek dyni) nie czuc za mocno? Strasznie ostry ma smak, zawsze mnie to trochę w nim raziło.
Podoba mi się dodatek dyni...kolor pieknie słoneczny i smak pewno ciekawy...wypróbuję, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała takiego placka - bardzo apetycznie wygląda ! Muszę kiedyś zrobić drożdżowe z dynią - ciekawa jestem, jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńAle jaja :) a u mnie też drożdżowe dyniowe, choć nieco inne :) co ciekawe, ja na 5 szklanek mąki dałam 3/4 szklanki cukru i dla mnie było dość mocno słodkie tzn. w sam raz i więcej cukru bym już nie dawała ;) piękne ciasto Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię nazwę placek. W rodzinnych stronach mojej mamy tak się właśnie nazywa wszytkie słodkie wypieki.Lubię ciotki, które wciąż zapraszają na placka. Czy na tój też mogę się wprosić
OdpowiedzUsuńA ja lubię określenie 'placek' :) Brzmi swojsko i trochę rustykalnie i kojarzy się z domowymi, staropolskimi wypiekami. Takimi właśnie jak domowe drożdżowe :)
OdpowiedzUsuńJa też po raz pierwszy piekłam drożdżowe z dynią, bo byłam bardzo ciekawa tego połączenia. W sumie to w temacie dyni prawie wszystko dla mnie nowe, bo dopiero drugi raz z nią eksperymentuję ;)
Beo, tak, 2 szklanki utartej dyni :)
A co do dyń, to na szczęście Małgosi się dużo bardziej poszczęściło i część zbioru sprezentowała Dziuuni, a i do mnie też trochę dotarło ;) Postaramy się z Dziuunią odzyskać i przechować pestki na drugi rok.
Małgosiu, na szczęścia jedna hokkaido wyrosła i już się cieszę na jej spróbowanie, choć porcja będzie zdecydowanie jednoosobowa ;) I dziękuję za parę innych pięknych okazów z Twojego zbioru! :) Dotarły do mnie w sobotę wraz z Dziuunią ;)
A turbany owocują bez niespodzianek regularnie co roku i mamy potem ozdoby jesiennego ogrodu aż do zimy :)
Io, dzięki za pomysł z burakami. Na pewno wypróbuję :)
Aniu, o dziwo nie czuć oleju prawie wcale. Czuć tylko świeżą dynię :)
Mirableko, może dlatego że ja dodałam cukier puder, moje ciasto jest mało słodkie? Albo miałaś cukier o większej zawartości cukru w cukrze ;))
skoro nie bardzo słodki to coś dla mnie, z chęcią bym go skosztowała, bo jeszcze nie jadłam ciasta z dynią
OdpowiedzUsuńKomarko, nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć smacznych udanych potraw z udziałem dyni. :)
OdpowiedzUsuńMoje zbiory regularnie się zmniejszają. :)
Gospodarna_narzeczono, zapraszam! :) Na duży kawał placka z masłem i rajskim dżemem (przepis wkrótce ;)) :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :) Właśnie siedzę i wertuję książki w poszukiwaniu fajnych dyniowych przepisów ;)
OdpowiedzUsuńWiem wiem ;)
OdpowiedzUsuńCiepłe ciasto i konfitury, mniam, na popołudniową kawkę.
OdpowiedzUsuńJeszcze konfitura z dyni i wiele więcej nie trzeba :)))
OdpowiedzUsuńCiasto pięknei wygląda :) i jak miło że na tyle blogach króluje teraz dynia :)
OdpowiedzUsuńKomarko!
OdpowiedzUsuńCiasto, które można jeść na ciepło od razu wędruje na listę moich ulubionych ;)))Bardzo niecierpliwa jestem jak coś ładnie wygląda i pachnie, a Twoje ciasto na takie wygląda;)
Widzę, że zmieniłaś co nieco na swoim blogu, coraz ładniej tu;)
Pozdrawiam,
Goś:)
Tili, właśnie! Muszę jeszcze wypróbować kiedyś konfiturę albo dżem z dyni, bo ani nie jadłam ani nie robiłam do tej pory :) Dobrze, że festiwal dyniowy co roku ;)
OdpowiedzUsuńAnn, ja też bardzo się cieszę na tę akcję z dynią, bo właściwie dzięki niej ją odkryłam i mam jeszcze duuużo przepisów do wypróbowania :)
Goś, dziękuję :) A zmiany przyszły wraz ze zmianami za oknem ;) Poprzednia wiosenna zieleń i tropikalny kokos zbyt boleśnie kontrastowały z tym co teraz na dworze ;)
Takim plackiem to i ja bym sie chetnie poczestowala :) Wyglada niesamowicie pysznie. Sama nigdy do ciasta drozdzowego dyni nie dodawalam wiec jestem bardzo ciekawa smaku. Koniecznie musze upiec :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBoski i niecodzienny:)
OdpowiedzUsuńNic więcej nie dodam.
Bo wszystko juz chyba zostało powiedziane.
Z chęcią bym spróbowała.:)
Pozdrówka ciepłe,Komarko.
Też piekę ciasto drożdzowe z dynią i jest bardzo dobre. Twoje też na pewno pysznie smakuje. :-) Pysznie wygląda. :-))
OdpowiedzUsuń