Wraz z jesiennymi chłodami, słotami i szarówkami przychodzi ochota na czekoladę. Gorąca czekolada na rozgrzewkę po listopadowym spacerze pośród ostatnich już, tańczących na coraz mroźniejszym wietrze żółtych liści, kostka czekolady na poprawę uśpionej koncentracji i jesienne smutki, czy czekoladowy deser , który jak nic innego potrafi umilić weekendowe leniuchowanie w domu. Nie jestem czekoladoholikiem i mogę bez zalu obyć się bez słodkiej (lub gorzkiej :)) tabliczki przez większość roku, ale późną jesienią zawsze z przyjemnością poszukuję nowych przepisów na czekoladowe słodkości.
Połączenie czekolady i jabłek to żadna nowość, więc dlaczego nigdy wcześniej nie wpadłam na pomysł upieczenia kruchej, czekoladowej szarlotki? Właściwie to dla tego przepisu kupiłam książeczkę "Czekolada" z serii z Kuchennej Półeczki, nie mogąc oderwać wzroku od zdjęcia niezwykle dekoracyjnego i prawdziwie jesiennego ciasta, ozdobionego kruchymi listkami. Szarlotka wygląda jak przyniesiony ze spaceru kawałek parkowej murawy, pokrytej dopiero co strąconymi z drzewa dębowymi liścimi. I tak jak parkowe jesienne listowie przyjemnie chrupie pod butami, tak pysznie chrupiące są kruche, czekoladowe ciasteczka z wierzchu szarlotki. Pod spodem kryją się pachnące cynamonem duszone jabłka, wymieszane z czekoladą, ułożone na kruchym cienkim spodzie. Zamiast czekoladowych groszków z oryginalnego przepisu, dodałam pokrojoną w malutką kostkę czekoladę gorzką. Szarlotka zdecydowanie najlepiej smakuje na ciepło, kiedy rozpuszczona aksamitna czekolada miesza się ze słodko-kwaśnymi soczystymi kawałkami jabłek. Jeszcze zbyt mało zachęcające? Dodajcie do tego kulkę lodów waniliowych lub (dużego!) kleksa bitej śmietany :) Heaven, I'm in heaven.... ;)
Szarlotka czekoladowa:
kruche ciasto -
200 g mąki,
4 łyżki kakao,
100 g masła,
4 łyżki cukru,
2 żółtka,
1 łyżeczka cukru waniliowego,
zimna woda
nadzienie -
750 g jabłek (najlepiej antonówek lub renet),
2 łyżki masła,
pół łyżeczki cynamonu (a najlepiej całą ;)),
50 g groszków czekoladowych lub posiekanej czekolady deserowej,
pół łyżeczki cukru
Zimne masło posiekać z mąką wymieszaną z kakao. Wcierać masło opuszkami palców, aż ciasto będzie przypominać kruszonkę. Dodać cukier, cukier waniliowy, żółtka i 2-3 łyżki zimnej wody, tak by zagnieść ciasto. Ciasto rozwałkować i wyłożyć nim tortownicę o średnicy około 20 cm. Wstawić do lodówki na 30 min. Z pozostałego ciasta powycinać listki.
Jabłka obrać ze skórki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę. Połowę jabłek wrzucić do rondla, dodać masło i cynamon i dusić na wolnym ogniu aż zmiękną. Dodać pozostałą część surowych jabłek, wymieszać i zostawić, aby przestygły. Dodać groszki czekoladowe lub kawałki czekolady.
Schłodzone ciasto nakłuć widelcem w formie i przełożyć na nie jabłka. Na wierzchu ułożyć listki z ciasta. Posmarować je roztrzepanym białkiem i posypać cukrem. Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni około 35 minut. Podawać najlepiej na ciepło z bitą śmietaną lub lodami waniliowymi.
Nie wiem dlaczego, ale ja tez chyba nigdy nie jadlam polaczenia jablek z czekolada. A brzmi, a przede wszystkim wyglada cudownie. Prawdziwie jesienny deser :)
OdpowiedzUsuńA ja po wczorajszym pieczeniu ciast obiecałam sobie, że na razie koniec z ciastami :) Kusisz, że aż ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńWygląda przecudownie! Kusząca, diabelnie kusząca! Ciekawa jestem tego połączenia jabłek z czekoladą ...
OdpowiedzUsuńMmmm... wygląda pysznie.
Komarko, Twoje zdjęcia są boskie! Pozdrawiam.
Bardzo ale to bardzo kusząca taka czekoladowa szarlotka:))
OdpowiedzUsuńBOSKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDokładnie... Już wiem, co zrobię z tym nadmiarem jabłek w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj ciasta czekoladowe robilam z gruszkami, cytrynami albo malinami. Tej jesieni chetnie wyprobuje z jablkami :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł! Taka ciemna czekoladowa szarlotka wygląda pięnie i bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZnowu kusisz! A na dodatek, w tym sezonie nie jadłam ani jednej szarlotki, nie mówiąc już o ich pieczeniu.
OdpowiedzUsuńCóż za duet, ciekawa jestem smaku ?!
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbujcie, bo warto. Cynamonowe jabłka bardzo fajnie smakują z czekoladowym ciastem. A na ciepło jest po prostu rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńjak pięknie się liść prezentuje!Bomba!
OdpowiedzUsuńMusze sie przyznac,ze jeszcze nigdy nie robiłam pod taką postacią szarlotki,ale czemu nie;)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco:)
www.waniliowachmurka.blox.pl
Pozdrawiam i zapraszam gorąco do mnie:)
Ja lubie szarlotke, Polowek czekolade - toz to jest idealny kompromis dla nas:))))
OdpowiedzUsuńCudne zdjecia.
Wypróbowałam, wyszło w porządku. Ale dla mnie trochę mało słodkie:)
OdpowiedzUsuńOj tak, to jedno z tych raczej "wytrawnych" słodkości :) Dla wielbicieli słodszej wersji polecam użycie słodszych jabłek i czekolady mlecznej zamiast deserowej.
OdpowiedzUsuńKomarko zrobiłam! bomba jak dla nas:D
OdpowiedzUsuńhttp://cioccolatogatto.blox.pl/2009/08/Czekoladowa-szarlotka-Komarki.html
pozdrawiam!
A czy można do tego przepisu zastosować formę do tarty? Zdaje się, że ciasto nie jest wysokie :)
OdpowiedzUsuńBasiu, można. Rzeczywiście szarlotka nie jest wysoka - na pewno zmieści się w formie do tarty.
OdpowiedzUsuńZrobiłam i polecam! Podałam z lodami waniliowymi :)
OdpowiedzUsuńO! Robiłam taką niedawno! :) Super sprawa. Szarlotka widmo. Znikła szybciej, niż się pojawiła :|.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń