Wierzycie w coś takiego jak blogowa telepatia? :) Tak, to dość naciągana teoria, ale czasami zdarza się, że w tym samym czasie na kilku blogach pojawiają się wpisy z bardzo podobnymi przepisami lub oparte na tym samym składniku. Czasem jest też tak, że od razu znajdujemy dokładnie to, czego szukaliśmy lub nawet jeszcze nie zaczęliśmy szukać, a jedynie o tym pomyśleliśmy. Może jest jednak jakiś tajemniczy przekaz myśli pomiędzy ludźmi o podobnych zainteresowaniach? :) A piszę o tym w związku z moim dzisiejszym wpisem. Ostatnio kupiłam dwa piękne, duże bakłażany o idealnie gładkiej, lśniącej i ciemnofioletowej skórce. Już wracając ze sklepu zastanawiałam się co z nich przyrządzić. Moussakę robiłam całkiem niedawno i tym razem chciałam spróbować czegoś nowego.
Miałam zamiar przekopać internet i własne książki kulinarne w poszukiwaniu przepisu, ale nie zdążyłam, bo przeglądając blogi z mojej listy ulubionych, na stronie Meety z What's For Lunch Honey? już uśmiechały się do mnie niezwykle apetycznie wyglądające dolma - roladki bakłażanowe :) Po przestudiowaniu przepisu okazało się, że to właśnie to czego szukałam! Ryżowo-warzywne nadzienie, doprawione greckim serem, zawinięte w podsmażone na oliwie plastry bakłażana i zapieczone z pomidorami, mm... pycha. Grecki ser kefalotyri, nie do zdobycia w moim miasteczku, zastąpiłam fetą, a zwykłe pomidory - gotowymi, krojonymi pomidorami z oliwkami i ziołami z kartonika. Roladki polecam, szczególnie wegetarianom, bo to jedno z tych jarskich dań, dla których również mogłabym zostać wegetarianką ;) Są naprawdę pyszne. Na życzenie zachwyconej rodzinki, jutro będę robić je znowu, ale tym razem spróbuję dodać do nadzienia odrobinę chudego, mielonego mięsa wołowego. Na pewno dam znać, jak smakowały :)
Roladki bakłażanowe:
dwa duże bakłażany,
6 łyżek oliwy z oliwek,
masło
120 g cebuli,
1 duży ząbek czosnku,
100 g ugotowanego ryżu,
200 g papryki,
300 g pomidorów,
70 g sera kefalotyri, pecorino lub fety,
2 łyżki posiekanej pietruszki natki,
sól i ostry pieprz lub chilli w proszku
Bakłażany pokroić wzdłuż na paski ok. 1 cm grubości i ułożyć w naczyniu z osoloną wodą. Cebulę i czosnek posiekać drobno i zeszklić na oleju. Dodać pokrojoną drobno paprykę, pieprz lub chilli i smażyć około 5 minut. Dodać połowę pomidorów i łyżkę pietruszki natki. Ostudzić po czym wymieszać z ryżem i serem i doprawić do smaku.
Bakłażany osuszyć na ręczniku papierowym (zostawić około pół szklanki osolonej wody), rozgrzać oliwę i smażyć z obu stron aż plastry się zarumienią. Naczynie żaroodporne wysmarować masłem. Na każdy plaster bakłażana nakładać nadzienie i zwijać w roladki. Ułożyć je w naczyniu, na wierzch wyłożyć pozostałą część pomidorów i plasterki masła oraz wlać osoloną wodę, tak by mniej więcej zakrywała roladki do połowy.
Naczynie owinąć szczelnie folią aluminiową i zapiekać w temperaturze 180 stopni około 20-25 minut. Podawać gorące z chlebem i sosem tzatziki.
Wygladaja jak baklazanowe sushi:)
OdpowiedzUsuńTrochę tak :) A mi przypominają jarskie gołąbki :)
OdpowiedzUsuńKomarko, też widziałam te roladki w podanym przez Ciebie blogu. Twoje są jak zwykle bardzo apetyczne.
OdpowiedzUsuńHm ,muszę kupić bakłażany ...
OdpowiedzUsuńKomarka zdjęcia są pyszne....
Zrobię, zrobię, zrobię! :) Do takich dań zupełnie nie trzeba mnie namawiać, najchętniej jadłam takie jarskie pyszoty każdego dnia. A że bakłażan gości na naszym stole niezwykle często, a nowe pomysły nie wypadają z rękawa, więc tym bardziej bardzo się cieszę, że podałaś Komarko tak fajny przepis. :)
OdpowiedzUsuńWygląda dosyć pracochłonnie ale pewnie warto :)
OdpowiedzUsuńW telepatię wierzę jak najbardziej! Coś w tym jest. A zdjęcie jak zwykle piękne.
OdpowiedzUsuńPiękne. Zdjęcia przecudne, mniam! Polubiłam bakłażana, wiec moze sobie cos takiego zrobię :))
OdpowiedzUsuńWyglądają jakby krzyczały "zjedz mnie!" :) Kolejne danie do wykonania :)
OdpowiedzUsuńKomarko - są przepiękne! Cudne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam i zapewniam - tak samo smakują jak wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPopełniłam na dzisiejszy obiad. To był super pyszny obiad! :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, cieszę się, że smakowało. Wersja dla zatwardziałych mięsożerców - z mieloną wołowiną, też była przepyszna.
OdpowiedzUsuńkomarko dzisiaj zrobilam te baklazany, przepis ulegl jednak nieplanowanym zmiana, z roladek zrobila sie zapiekanka-plastry baklazana przekladane twoim farszem posypane zoltym startym serem, pychotka:)
OdpowiedzUsuńOlu, to jest świetny pomysł :) Na pewno mniej pracochłonny, bo jednak kręcenie roladek zajmuje trochę czasu, a efekt ten sam! :)
OdpowiedzUsuńWitam, od 3 dni sledze ten blog i wszystko wyglada przepysznie :) wczoraj zrobilam roladki :) pierwszy raz jadlam baklazana i robilam "takie rzeczy" z warzywami :) dalam ser fetopodobny grecki i swieze pomidory z pesto. farsz wyszedl aromatyczny, ale po upieczeniu roladki byly troche mdle. i podczas smazenia baklazan bardzo duzo wchlanial oliwy i co chwile musialam dolewac(tak ma byc?) wiec troche tluste wyszlo i musialam odsaczac na recznikach papierowych. i czemu sluzy moczenie w slonej wodzie? ma byc ciepla czy zimna? zawijanie pracochlonne ale do wykonania :) nie rozpadly sie podczas pieczenia. farszu wyszlo tyle ze dzisiaj napelnilam nim chlebki pita i dodalam sosu czosnkowego, REWELACJA :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aleksandro :)
OdpowiedzUsuńJuż odpowiadam na wszystkie pytania.
Zacznę od moczenia bakłażana w osolonej wodzie. Woda może być zimna, prosto z kranu. Chodzi o to, żeby w ten sposób bakłażan "wypocił" swoją charakterystyczną goryczkę. Bez tego etapu, nawet po upieczeniu, bakłażan będzie gorzkawy.
Faktycznie podczas smażenia bakłażan chłonie oliwę jak gąbka, ale nie trzeba jej dużo dolewać - można posmażyć bakłażanowe paski na częściowo suchej patelni. Jeżeli masz patelnię grillową, to ona jest idealna do tego.
Jeżeli farsz wyszedł za mdły, następnym razem dodaj oprócz słodkiej papryki, trochę posiekanej drobno papryczki chilli.
Farszu też często wychodzi mi za dużo. No chyba, że mam akurat bardzo dorodne bakłażany, w które można napakować więcej :)
Pozdrawiam.
Witam, chcialam sie zapytac o skladniki. Tak mniej wiecej ile sztuk trzeba uzyc papryki i pomodorow bo nie mam wagi ani wyborazni ilosciowej:) z gory dziekuje:)
OdpowiedzUsuńSpokojnie wystarczy jedna spora papryka i dwa pomidorki :) Nie musi być bardzo precyzyjnie - według uznania możesz dodać więcej pomidorów lub papryki, jeżeli lubisz - roladkom na pewno to nie zaszkodzi :) Pozdrawiam i życzę smacznego!
OdpowiedzUsuń