Tak, jestem uzależniona od blogów kulinarnych! Uwielbiam wprost surfowanie po kulinarnej strefie internetu. Odkąd założyłam własną stronę, ten nałóg się pogłębia. Oprócz znajomych blogów, które odwiedzam prawie codziennie, bardzo lubię wyszukiwać całkiem nowe, poprzez linki i wyszukiwarki, a prawdziwą radochę mam wtedy, kiedy znajdę kolejnego bloga z tych, które lubię najbardziej - z dobrymi zdjęciami, ciekawymi i prostymi przepisami oraz stylem pisania, którym autor zjednuje mnie od pierwszego przeczytanego posta i sprawia, że ma pewno będę tam wracać już zawsze. Oczywiście oprócz czystej przyjemności z oglądania i czytania relacji z twórczości kulinarnej innych osób, większość takich odwiedzin to dla mnie nowa inspiracja i niewyczerpane źródło przepisów, które mam ochotę wypróbować natychmiast.
Ostatnio podczas jednej z takich odwiedzin na blogu Eat Drink Live znalazłam przepis na mufiny gruszkowo-imbirowe. Samo połączenie smaków może nie zrobiłoby na mnie takiego wrażenia (lubię imbir, ale nie jestem specjalną wielbicielką gruszek), gdyby nie obecność piwa imbirowego w przepisie. Muffiny na piwie? To jakaś nowość! :) Poza tym imbirowe, to jedyne piwo, które jestem w stanie wypić bez wykrzywiania się z niesmakiem (jestem zdecydowanie z frakcji "winnej" ;)). Intuicja mnie nie zawiodła - muffiny gruszkowo-imbirowe poszybowały od razu wysoko na czołowe miejsca w moim prywatnym rankingu muffinowym. Prawdę mówiąc, to zamiast muffinek wyszły mini ciasta gruszkowe - wilgotne i puszyste. Piwo doskonale spulchniło ciasto (mimo, że robione było klasyczną metodą, czyli "parę razy zamieszać wszystko energicznie łyżką" :)) i nawet zastanawiam się, czy by nie dodawać trochę piwa do innych muffin, bo taka ich postać bardzo mi pasuje :) Orzechowa, chrupiąca kruszonka na wierzchu nadała jeszcze dodatkowego smaczku. Polecam bardzo!
Muffiny gruszkowo-imbirowe z orzechową kruszonką:
280 g mąki,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej,
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka mielonego imbiru,
120 g cukru (dodałam niecałe 100 g, a i tak muffiny wyszły słodkie),
1 jajko,
100 ml piwa imbirowego,
80 ml mleka,
170 g gruszek pokrojonych w kostkę (moje były ze słoika),
3 łyżki miodu,
85 g stopionego masła,
Kruszonka:
60 g mąki
90 g brązowego cukru
40 g posiekanych orzechów włoskich,
30 g stopionego masła
Mąkę, proszek do pieczenia, sodę, imbir i cukier wymieszać razem.
W oddzielnym naczyniu rozbić lekko widelcem jajko, dodać mleko, miód, masło i piwo - wszystko wymieszać.
Składniki mokre dodać do suchych i wymieszać szybko łyżką.
Ciasto umieścić w posmarowanych masłem lub wyłożonych papilotkami foremkach.
Składniki na kruszonkę wymieszać i rozetrzeć palcami aż powstaną grudki. Posypać wierzch każdej muffinki. Piec w temperaturze 200 stopni około 20-25 minut.
Komarko ja chyba czytam w Twoich myslach albo Ty w moich. Wczoraj kupilam sloik gruszek w syropie. Chyba skusze sie na Twoje muffiny!:) Są piekne! Cudowne zdjecia, jak zawsze, nie moge sie oderwac od Twoich zdjęc! :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA mnie to piwo w muffinach najbardziej kręci ,piwa nie lubię pić ,ale bardzo lubie je do celów kulinarnych
OdpowiedzUsuńOczywiście ,ze zdjęcia to są po prostu piękne
fajny pomysl z tym piwem:)
OdpowiedzUsuńchetnie sprobuje i nie tylko w tych, ale takze w innych muffinkach, jak to sugerujesz Komarko.
Majanko - naprawdę polecam :) To jedne z najlepszych mufin, jakie dotąd jadłam.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy takiego samego działania nie miałaby zwykła woda gazowana. Bo prawdopodobnie chodzi przede wszystkim o bąbelki :)
Muffinki i orzechy - bardzo lubię to połączenie. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam piec czy gotować takie potrawy, o które nie muszę później zagadywać jedzących "I jak?" ;) Pochwały same cisną się na usta pochłaniające smakołyki. I tak było dziś z mufinkami. Rewelacja! Dla mnie kropką nad i jest tu chrupiąca kruszonka.
OdpowiedzUsuńKomarko czy widziałaś przepis na mufinki bananowo-miodowe w "Kuchni" z lutego? Pomyślałam, że to coś dla Ciebie bo dodaje się do nich aż 3 duże banany i też rozpływają się w ustach. Chętnie prześlę Ci ten przepis na maila.
Pozdrawiam
Małgosia
Małgosiu, nie widziałam tej Kuchni i już żałuję! To połączenie w mufinach przemawia do mnie bez oglądania, dlatego będę Ci bardzo wdzięczna za podrzucenie przepisu. Upiekę na pewno! :)
OdpowiedzUsuńPychotka, a jakie zapachy przy pieczeniu! :) Troche za dużo mi wyszło kruszonki ale "upiekłam" ją samą i też była dobra ;P Dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuńNa nadmiar kruszonki jest sprawdzony sposób - crumble :) Czyli dowolne, sezonowe owoce, posypane kruszonką i zapieczone razem. Tym sposobem za jednym zamachem można upiec mufiny i pyszny deser na ciepło :)
OdpowiedzUsuńJezu,przejrzałam Twojego bloga i noramalnie nie wiem od czego zacząć,tyle tu pysznosci że mogłabym codzienie cos innego piec :d Zaczełam od chlebka gryczanego z mango,troche go zmodyfikowałam,ale tez wyszedł pyszny!!!
OdpowiedzUsuńBede śledzić na biezaco !
Pozdrawiam cieplutko!
Jej!
OdpowiedzUsuńAle tu pieknie i pachnaco!
Buszuje troszke na kulinarnych blogach i szukam przepisu na ciezkie pyszne muffiny z czekolada..
Pomozecie:)?
Chce je przygotowac dla moich przyjaciol i opublikowac na moim blogu:
www.arbuziary.blogspot.com
Pozdrawiam cieplo,
m.