Jabłka pod biszkoptem

Wspominałam już o jesiennych przyjemnościach i jednym z nich, jakim jest grzybobranie. Taka wyprawa do lasu jest podwójnie przyjemna, kiedy oprócz grzybów, przypadkiem trafi się bonus w postaci przypadkowego natknięcia się na dziką jabłoń, obsypaną pięknymi, zdrowymi, jak nie przymierzając ten rydz w koszyku, jabłkami. Tak też trafiło mi się ostatnim razem i zamiast z jednym koszem, wróciłam z dwoma - jednym z grzybami, a drugim pełnym rumianych jabłek :)

Deser na niedzielę był pewniakiem - będzie coś z jabłkami. Ale nie miałabym sumienia maltretować takich jabłkowych skarbów jakąś skomplikowaną obróbką. Miało być najprościej jak się tylko da - ćwiartki jabłek pieczone pod puszystym biszkoptem.

Jesienią mam w zwyczaju dorzucania do wszystkiego orzechów i aronii i tym razem też do jabłek dorzuciłam garść posiekanych orzechów włoskich i parę jagód aronii, ale nie jest to konieczne (choć bardzo polecam :)) To kolejna z jesiennych przyjemności, gotowa w przeciągu niecałej godziny. Z bitą śmietaną i pudrem malinowym smakuje cudownie :)

Jabłka pod biszkoptem:

200 g mąki tortowej,
200 g drobnego cukru,
5 jajek,
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (lub łyżeczka cukru w prawdziwą wanilią),
1 łyżeczka cynamonu,
1/3 szklanki orzechów włoskich (opcjonalnie),
kilka jagód aronii (opcjonalnie),
6-7 jabłek,
cukier puder

Jajka utrzeć, dodając stopniowo cukier na gęsty, puszysty i jasny krem. Dodać ekstrakt waniliowy.
Mąkę przesiać dwukrotnie.

Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Mąkę wsypać do masy jajecznej i delikatnie wymieszać szpatułką.

Jabłka obrać, pokroić na ćwiartki i wyciąć gniazda nasienne. Foremkę 20 x 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ułożyć jabłka, posypać cynamonem, posiekanymi orzechami i aronią. Na jabłka wylać masę biszkoptową i wyrównać wierzch.

Piec 35-40 minut (do suchego patyczka). Ostudzony biszkopt posypać cukrem pudrem.