Posypanie lukrowanej baby kwiatami to byłoby za mało, żeby nazwać ją fiołkową. Dlatego fiołki, w postaci pasty z utartych z odrobiną cukru i soku z cytryny płatków fiołka, znalazły się również w środku. Posmarowałam nią rozwałkowane ciasto drożdżowe i zwinęłam w roladkę, która trafiła do formy do pieczenia. W przekroju wyszła bardzo ładna, fioletowa spiralka i ciasto o lekko kwiatowym zapachu. Mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie zdążę wcielić w czyn pomysł z wykorzystaniem fiołków w cieście drożdżowym, bo to połączenie bardzo przypadło mi do gustu :)
Jeżeli nie macie pod ręką fiołków, bardzo polecam upieczenie klasycznej drożdżowej baby z tego przepisu (lub np. ze spiralką cynamonową, czekoladową albo marcepanową w środku), bo jest naprawdę udany - ciasto jest bardzo puszyste i wilgotne. Pasuje do niej lekko cytrynowy lub pomarańczowy lukier.
Drożdżowa babka fiołkowa:
ciasto drożdżowe -
500 g mąki tortowej,
50 g świeżych drożdży,
4 żółtka,
1 szklanka mleka,
1/2 szklanki cukru,
100 g masła,
60 ml oleju,
szczypta soli
pasta fiołkowa -
3/4 szklanki płatków fiołka,
1 łyżka cukru,
kilka kropel soku z cytryny
lukier cytrynowy -
1 szklanka cukru pudru,
1 łyżka soku z cytryny,
wrząca woda
dodatkowo -
garść świeżych fiołków bez łodyżek
W miseczce rozetrzeć drożdże z łyżeczką cukru, trzema łyżeczkami mąki i 2 łyżkami ciepłego mleka. Zostawić na 15 minut do wyrośnięcia.
W tym czasie mąkę przesiać i wymieszać z solą. Żółtka utrzeć na jasny krem. Resztę mleka podgrzać razem z masłem i resztą cukru, do momentu, aż cukier całkowicie się rozpuści.
Wyrośnięty zaczyn drożdżowy dodać do utartych żółtek i wymieszać. Dodawać stopniową mąkę i lekko ostudzone, ale nadal ciepłe mleko z masłem i cukrem. Wymieszać do połączenia się wszystkich składników, po czym przykryć i odstawić na 15 minut w ciepłe miejsce.
Po tym czasie zacząć wyrabiać ciasto, stopniowo dodając olej, aż będzie jednolite, elastyczne i błyszczące.
Ciasto rozwałkować na ok.1 cm grubości i posmarować pastą fiołkową. Zwinąć w roladę.
Jedną dużą formę na babę lub 2 małe wysmarować masłem lub olejem. Roladę z ciasta przełożyć do formy. Przykryć i zostawić do wyrośnięcia.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Kiedy ciasto zaczyna podchodzić do brzegów formy, wstawić je do nagrzanego piekarnika i zwiększyć temperaturę do 200 stopni. Piec około 30 minut, aż ciasto będzie rumiane z wierzchu, a wbity w środek patyczek suchy. Pozostawić w formie, aż lekko ostygnie, po czym wyjąć na kratkę.
Przygotować lukier - cukier puder przesiać do miski. Dodać sok z cytryny i ucierać (najlepiej drewnianą łyżką z kulistą końcówką), dodając po łyżeczce gorącej wody do pożądanej gęstości (nie może być za rzadki i zbyt przezroczysty, bo spłynie po babce). Polać babkę gotowym lukrem i ozdobić świeżymi fiołkami.
Cudowne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńUrocza babeczka!
OdpowiedzUsuńBoska :)
OdpowiedzUsuńWspaniała!
OdpowiedzUsuńNormalnie mercedesowa , Komareczko na tą pastę to wszystko utrzeć/zmiksować , co?
OdpowiedzUsuńNajlepiej utrzeć w dużym moździerzu albo małej makutrze albo w misce drewnianą "łysą" łyżką - tak jak na cukier fiołkowy :)
Usuńbędę robić ta pastę choć babka będzie szpinakowa, drożdżowa , nie wiem jak to wyjdzie ,ale ryzyk fizyk no nie(oby tylko z chemii nie była pała :D)
UsuńAleż ona piękna... Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku widziałam tylko kilka fiołków u sąsiada... A szukałam, pół lasu zeszłam, i nic... :(
Prześliczne robisz zdjęcia. Zapewne wszystkie dania są bardzo smaczne. Ja smakuje Twoje zdjęcia:) Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuń