Są warzywa, którym nic tak dobrze nie robi, jak grillowanie :) Gotowane lub na surowo zwykle mdłe i bez wyrazu, charakteru i pełni smaku nabierają dopiero porządnie muśnięte ogniem. Na pierwszym miejscu w tym rankingu postawiłabym bakłażana, później cukinię, paprykę i dynię. Wszystkim, którzy dotąd z jakichś względów nie próbowali tych warzyw, nie lubią lub nie są do nich do końca przekonani, na dobry początek radzę spróbować ich w wersji grillowanej (lub smażonej na dużym ogniu, jak w wyśmienitej sałatce z patelni). A wszystkim już przekonanym, gorąco polecam na przekąskę smak letniej, grillowanej cukinii, zamknięty w oliwie.
Cukinia krojona jest w cieniutkie paski (najlepiej użyć do tego mandoliny) inaczej niż zwykle, bo nie w poprzek, ale wzdłuż. Ale uwaga - używamy tylko młodych cukinii, o długości nie większej niż 25 cm. Olbrzymie, przejrzałe i częściowo zdrewniałe cukinie nadają się po wydrążeniu co najwyżej do lecza lub innego warzywnego gulaszu, chociaż osobiście staram się unikać takich okazów jak ognia, bo cała esencja cukiniowego smaku znajduje się w cukiniach małych (im mniejsze tym lepsze!). Tej cukiniowej marynacie trzeba poświęcić trochę czasu, bo zajmuje go dość sporo grillowanie pojedynczych, cienkich pasków cukinii na patelni grillowej (lub też zwykłej, suchej na dużym ogniu). Ale cukinia podczas grillowania pachnie obłędnie, więc nie jest to nieprzyjemny czas :) Później wystarczy tylko przełożyć ją w słoiku plasterkami czosnku, gałązkami świeżego tymianku i wszystko zalać oliwą. Fantastyczna przekąska do kanapek, serów, wędlin i grzanek lub dodatek do makaronów!
Grillowana cukinia marynowana w oliwie:
(wg Larder Love)
ok. 500 g cukinii,
2 ząbki czosnku,
sok wyciśnięty z 2 cytryn,
ok. 200 ml oliwy + 3 łyżki dodatkowo,
1 łyżka liści świeżego tymianku,
sól i pieprz
Cukinię pokroić w cienkie paski wzdłuż, najlepiej używając do tego mandoliny. Przełożyć do miski, skropić trzema łyżkami oliwy i oprószyć solą i pieprzem.
Rozgrzać mocno patelnię grillową. Grillować paski cukinii po około 2 minuty z każdej strony, po czym przełożyć do naczynia z sokiem z cytryn.
Czosnek posiekać w cienkie plasterki. Do wyparzonego słoika nakładać zgrillowaną i nasączoną sokiem z cytryny cukinię, przekładając ją plasterkami czosnku i tymiankiem. Po napełnieniu słoika, zalać wszystko oliwą - cukinia musi być całkowicie pokryta oliwą.
Cukinia jest gotowa do jedzenia po 2-3 dniach. Nie jest pasteryzowana, więc najlepiej trzymać ją w lodówce i zjeść w ciągu miesiąca.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wspaniale, wygląda, może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńmandoliny się trochę boję, ale cukinia wygląda naprawdę zachęcająco!
OdpowiedzUsuńTeż się trochę boję mandoliny, bo nie raz zabawa z nią kończyła się skaleczeniem ;) Ale niczym innym tak idealnie cienko nie potrafię pokroić warzyw i owoców :)
UsuńKrajalnica
UsuńMmm, to musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńa da się ją pasteryzować, tak żeby starczyło na zimę?
OdpowiedzUsuńŻeby wytrzymała dłużej, trzeba zalać ją gorącą oliwą albo olejem i zapasteryzować.
UsuńOd kuzynki, żony Sycylijczyka wiem, że cukinię kroi się na plastry ok 1 cm, grilluje, ona traci wodę i staje się cieniutka,potem zalrewac oliwa z ziołami i małym dodatkiem octu ryzowego
OdpowiedzUsuń