Popijam kremowe, dyniowe latte i segreguję przepisy z dynią w roli głównej, zbierane skrzętnie przez cały rok. Dynia + kokos, to będzie przewodni temat moich dyniowych inspiracji w tym sezonie. Mam nadzieję, że jesteście gotowi na dyniowe gotowanie i pieczenie! :)
Dyniowa latte:
(wg Sweet Dreams Magazine)
150 ml mleka,
2 łyżeczki cukru brązowego,
2 łyżki dyniowego puree*,
1/2 łyżeczki przypraw korzennych (może być przyprawa do piernika albo wyselekcjonowane ulubione korzenie - u mnie cynamon, kardamon, imbir i goździki),
1 filiżanka espresso
Mleko zagotować z cukrem i dyniowym puree. Dodać przyprawy korzenne i wymieszać. Lekko spienić i wlać do szklanki do latte. Powoli, po odwróconej łyżeczce wlewać espresso (jeżeli chcecie, aby powstały warstwy). Na wierzch wyłożyć piankę z mleka lub bitą śmietanę.
*dyniowe puree - dynię obrać ze skórki, pokroić w kostkę i ugotować na parze do miękkości. Ugotowaną zmiksować blenderem, przecisnąć przez praskę do ziemniaków lub dokładnie rozgnieść widelcem.
Nadmiar dyniowego puree można zamrozić.
W zeszłym roku zrobiłam sobie zapas syropu dyniowego. Wystarczył mi na tydzień :P Nie zliczę ile kawy wówczas wypiłam. Kawa z dyniowym puree wygląda na bezpieczniejsze rozwiązanie, trafi się tylko przy okazji :D
OdpowiedzUsuń:D Niestety i tutaj czai się niebezpieczeństwo w tym, że dyniowe puree łatwo zamrozić w zapasie na całą zimę ;))
Usuńo kurka.. bomba! :)
OdpowiedzUsuńdla mnie w sam raz..
to kiedy mogę wpasć? :D
Zapraszam o każdej porze w sezonie dyniowym ;)
UsuńAleż dynie opanowały wszystkie blogi, potoczyły się ciekawymi przepisami.Kawa pycha!
OdpowiedzUsuńTo już ta pora! Jesień w pełni - czas na dynię :)
Usuńwow, uwielbiam latte, ale dyniowej jeszcze nie piłam... do nadrobienia! :)
OdpowiedzUsuństarabizneswoman
Nigdy nie przyrządzałam nic dyniowego :) Dyniowe latte brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie gotowałaś nic dyniowego do tej pory, to ta latte jest idealna na dobry początek! :)
UsuńMmm, cudowne, uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńA na dyniowe inspiracje czekam niecierpliwie :)
oo matko ! ale czad!!! musze wziac od matki mojego chlopaka dynie w takim razie ;D
OdpowiedzUsuńWeź koniecznie - gwarantuję, że wykorzystasz ją całą (nie tylko na kawę) :)
UsuńWygląda cudownie! Świetna musi być !
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę.
Ps. Piękne zdjęcia.
Czytam Twojego bloga od dawna, dzisiaj wypróbowałam przepis i po prostu muszę przyznać, że cudowna ta kawa. Wyszła mi warstwowa ( a wydawało mi się to trudne do zrobienia).
OdpowiedzUsuńMarta, to łatwiejsze niż się większości wydaje ;) Zwykłą latte zrobioną w podobny sposób (najpierw mleko, trochę pianki, później kawa lana przez łyżeczkę) też będziesz miała warstwową :)
UsuńNiamuśne ale nie takie ładnie pomarańczowe wyszło :( ale smak prima sort:) wielkie dzięki
OdpowiedzUsuńTo już zależy od gatunku dyni - pewnie miałeś którąś z tych mniej intensywnie pomarańczowych :)
UsuńKomarko, a w jaki sposób opanowałaś puree, że nie spadło Ci na dno szklanki pod wpływem własnego ciężaru? Zrobiłam wszystko step by step, dynia była dobrze zblendowana i wymieszana, a jednak wszystko natychmiast opadło mi na dno i powstały nieprzyjemne dyniowe gluty... jakieś magiczne sztuczki do polecenia? :)
OdpowiedzUsuńNie martw się - mój dyniowy mus też z czasem opadł na dno (zaczyna opadać na zdjęciu kolażowym) :) Trzeba po prostu przemieszać taką kawkę przy popijaniu. Na szczęście na smak to nie ma wpływu :) Pozdrawiam!
Usuń