S'kott :)

21 sierpnia 2014


Dzisiaj nie będzie przepisu, ponieważ chciałaby Wam kogoś przedstawić, a ten ktoś jest zresztą słodszy niż niejeden deser, jak stwierdziła pewna miła osoba, więc mam nadzieję, że mi wybaczycie :)


Od zawsze pociągała mnie brytyjskość - ta dystyngowana elegancja, przywiązanie do tradycji, system czasem dziwacznych, ale wciąż szanowanych przez pokolenia zasad. Od zawsze kochałam brytyjską muzykę, a podatnością na brytyjskie poczucie humoru rodem z Monty Pythona od zawsze bezbłędnie namierzałam swoje bratnie dusze. Od zawsze wiedziałam, że prędzej czy później zamieszka ze mną jakiś Brytyjczyk... I oto jest - Scott  S'kott! :)


Ten bursztynooki przystojniak jest dopiero czteromiesięcznym kocim maluchem, ale jego zainteresowanie wszystkimi czynnościami, które wykonuję w kuchni, pozwala mi przypuszczać, że szybko awansuje na mojego osobistego sous chefa, więc z pewnością będzie pojawiać się tutaj od czasu do czasu :)



24 komentarze

  1. Cudny! Po prostu cudny. Uwielbiam koty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest tak piękny, że chciałoby się go wziąć na ręce i nie wypuszczać. Oj, rozkichałabym się, niestety, i byłby to dopiero początek moich kłopotów... :-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Komarko, w tym momencie po raz drugi zachciałam mieć kota. PIĘKNY!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnie rośnie,zdjęcia fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest fantastyczny! Rozkoszny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję! Sama mam dwójkę brytyjczyków, najcudowniejsze stworzenia pod słońcem<3 http://instagram.com/niezniszczalna

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale śliczniutek! piękny wzór i kolor oczu;) Ja mam 3 koty, niedługo będą świętować roczek;) W tym 2 brytyjczyki przekochanego rudzielca i liliową kicię.
    pozdrawiam
    http://mieszkalnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest absolutnie fantastyczny!Prześliczny! A słodki na pewno i na pewno też będzie nie tylko na zdjęciach ale i w samych deserach i innych daniach. Kocia sierść jest absolutnie wszędobylska :)

    OdpowiedzUsuń
  9. gdyby jeszcze moja córka nie była alergikiem a mąż akceptował koty ...ech ...piękny, Niech sie dobrze chowa ....Pozdrawiam Bea

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeny, jest absolutnie rozkoszny!
    Uwielbiam zwierzaki, więc oglądanie takich postów to dla mnie sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aga, sliczny jest. Podziwiamy razem z rodzicami. Przesylam Ci mnostwo usciskow od nich ;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Brytolki są świetne, mnie osobiście najbardziej podobają się czekoladki, ale Twój również jest prześliczny

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudny jest :) A może przedstawisz go też w moim kocim cyklu ?

    OdpowiedzUsuń
  14. piękny! też kocham brytyjską muzykę, poczucie humoru i koty (nie tylko brytyjskie :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeju jaki śliczny kot :) piękne zdjęcia :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Jako ,,mama" dwóch Brytyjczyków gratuluję wyboru :) Kitek jest śliczny, ojjjj będzie się teraz działo :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodziak rzeczywiście :). Przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  18. W niedziele jadę też po takiego szaraczka Bazyli lub Bazylka będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ jest cudny <3 Uwielbiam wszystko co mruczy ;)

    OdpowiedzUsuń