Obiecałam pokazać gotowy syrop z pędów sosny i oto jest :)
Deszczowe weekendy późną wiosną i latem przydają się jednak, pod warunkiem, że nie są stałym punktem letniego kalendarza. Ostatni taki weekend spędziłam pracowicie przerabiając wiosenne syropy i przy tym nie żałując słonecznej i ciepłej pogody na zewnątrz. Po przecedzeniu syropu z kwiatów bzu czarnego powstał słuszny zapas w liczbie kilkunastu buteleczek. Ometkowane spoczęły już w piwnicznej spiżarce.
Syrop z pędów sosny - naturalne lekarstwo na przeziębienie
Później przyszedł czas na zasypane cukrem w słoju pędy sosny, zbierane w połowie maja, które w ciągu miesiąca puściły tyle soku, że wystarczyło na napełnienie jednej butelki + jednego małego słoiczka. Syrop ma jasnożółtawy kolor, jaśniejszy o ton od syropu z kwiatów bzu i tak intensywny sosnowy aromat, że na pewno starczy na zwalczenie niejednego nieżytu gardła przez całą zimę i doprawienie niejednego dania i deseru :)Syrop z pędów sosny:
500 g młodych pędów sosny (zbieranych w maju lub nawet na przełomie kwietnia i maja, jeżeli mieszkacie na południu kraju)
500 g cukru
Pędy sosny oczyścić z brązowych łusek. Układać warstwami w dużym słoju, każdą warstwę przesypując cukrem. Przykryć gazą lub pokrywką, nie zakręcając jej szczelnie i pozostawić na około 3 tygodnie.
Powstały syrop przecedzić przez gazę i zlać do wyparzonych słoiczków lub butelki.
Wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńComplimenti,sciroppo fantastico,brava
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę go zrobić! <3
OdpowiedzUsuńW tym roku planuje nastawic ten syrop. Tylko prosze mi powiedziec czy gotowy syrop przelewac do butelek i pasteryzowac? Bo zastanawiam sie czy jak przeleje go do buteleczek, ktore maja zakretki podobne do tych po wodkach (czyli niezbyt szczelne) to czy mi sie nie zepsuje? Rozumiem, ze przechowywac trzeba w zimnym pomieszczeniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kaska
Syropu nie trzeba i nie należy pasteryzować, ponieważ pod wpływem temperatury straci swoje zdrowotne właściwości. Wystarczy przelać gotowy do wyparzonych butelek lub słoiczków. Ma taką zawartość cukru, że nic mu się nie stanie, jeżeli będzie przechowywany w chłodnym miejscu. Mój jest pod ręką w lodówce w stałym użyciu przez całą zimę - kiedy tylko czuję pierwsze oznaki przeziębienia, piję 2 łyżeczki i rano jestem zdrowa jak ryba :) Polecam bardzo!
UsuńDziękuję za odpowiedz
UsuńKaska
Komarko, czy na stałe przechowanie dobrym miejscem będzie lodówka? Zamierzam zrobić ten syrop.
OdpowiedzUsuńTak, syrop zawsze przechowuję w lodówce, gdzie spokojnie może doczekać kolejnej wiosny :) Jeszcze niedawno leczyłam (całkiem skutecznie :)) przeziębienie resztką syropu z tamtego roku i wciąż był dobry :)
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńNie ma potrzeby obierania pędów bardzo dokładnie z tych delikatnych łusek, wręcz warto je zostawić z żywicą, natomiast grubsze śmieci warto usunąć, gdyż w podstawie pędów lubią mieszkać sobie robaczki, larwy, których przecież nie chcemy ;)
OdpowiedzUsuń